-
Witam dziewczynki
Co do tych moich 17kg... nie będę oryginalna... bo odchudzanie to rzecz mozolna i trudna, ale jak widać - można...
Tak więc traciłam te 17kg przez dłuuuugi czas, przynajmniej kilka, żeby nie powiedzieć kilkanaście miesięcy. Zrezygnowała z niektórych produktów całkowicie - zero chleba, masełka, słodyczy, cukru ... mleko tylko 0-0,5%, pieczywo tekturowe (o dziwno można to jeść) , jeden posiłek, zazwyczaj obiad - w sporych ilościach, ale tylko i wyłącznie warzywa. Kalorii nie liczyłam, nie narzucałam sobie żadnych terminów, szacunkowo jadłam ok. 1300 - 1400kcal.
Traciłam te kilogramy na tyle wolno, że praktycznie nie zauważałam, że chudnę. Zauważali to natomiast ludzie wokół mnie.
Większość z nas jest niecierpliwa, ja też (niestety), każdy niby wie, że trzeba odchudzać się rozsądnie, ale mało kto to stosuje, sama nie była lepsza i poczułam na własnej skórze co to znaczy jojo. Teraz natomiast, przy tym wolnym tempie przez ostatnie miesiące nie przytyłam ani grama, dlatego też warto - bo choć nie ma natychmiastowego efektu, to jednak warto!
Wszystko było na najlepszej drodze... gdyby nie wspomniane właśnie ostatnie miesiące, zaczęły się pojawiać problemy, zaczęłam wracać do starych nawyków - zaczątki bulimii i odkąd owe problemy przesłoniły mi wszystko inne - nie schudłam ani grama... teraz przeszłam na 1000kcal, ale takie liczenie kalorii stało się dla mnie raczej źródłem frustracji, Czuję się tak, jakbym była do czegoś przymuszana, wcześniej było tylko lekkie ograniczenie ilości i zmiana niektórych produktów, nic na siłę... chciałabym tak nadal, ale to już na mnie nie skutkuje, teraz chudnie mi się znacznie gorzej, teraz wyglądam już nieco inaczej, mój organizm jest inny i to co kiedyś było dla mojego organizmu dietą - teraz stało się normą... tak więc skazana jestem na to wstrętne liczenie...
Się rozpisałam
Kolorowych snów
-
sforra kiedys juz pisalam o tym ze zamiast sie dolowac ze sie cala diete zawalilo jojem najlepiej po prostu powiedziec sobie: jestem madrzejsza o pare kilo, wiem juz czego nie powinnam robic, ze dieta to nie jest tylko pare tygodni - to zmiana stylu zycia ! moim zdaniem bardzo dobrze robilas wydluzajac to na dluga ilosc czasu - zdrowe i naturalne chudniecie. ja tez zamierzam sie dluuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo odchudzac, jednak tak jak ty teraz na 1000 kcal, bo podobnie jak z toba, u mnie tez trzeba juz ciezszych wyrzeczen aby pobudzic organizm do dzialania. ale przyznam sie szczrze, ze jest mi dobrze z dieta, postanawiam wiele nawykow zostawic takich jak duzo owocow,warzyw, jakis codzienny ruch, zimniejsze prysznice :P i jeszcze jedno dieta 1000 kcal nie musi byc taka meczaca - to zalezy od Ciebue. ja np licze kalorie, ale zawsze okolo. tzn nie z precyzja lekarska. choc prawde mowiac to mam juz duzo tabelek kalorii "w glowie" i zawsze zerkne jak cos zapomne wiec w najgorszym wypadku przekorcze 1000 o jakies 50 kcal a to chyba nie tragedia i wogole nie czuje sie glodna, moj zoladek chyba sie skurczyl albo to po prostu kwestia umyslu - juz nie wmawiam sobie ze jestem glodna i MUSZE to zjesc, bo to NIGDY nie jest prawda. POwodzenia !
oj rozpisalam sie;p w kazdym razie pozdrawiam wszystkie z was, jade na wakacje jutro , 3majcie kciuki ! TlustaKremowka ja wlasnie tez sie martiwe troszke o alkohol, bo juz slysze plany siostry na temat wieczorkow spedzanych na plazy przy piwku ale w koncu sa wakacje :P najwyzej przekrocze troszeczke limit, ale to juz nie jest dla mnie tragedia uwolnilam sie od tego ! moja dieta to zmiana stylu zycia, nie kilkutygodniowa meczarnia a potem powrot do staarych nawykow ! :P i tyle :P
tak wiec 3majcie sie, wyruszam nad morze opalac moje sexy cialko buziaki wszystkie najwazniejsze to pozytywne myslenie !
-
to motylek nic innego, jak tylko cudnych wakacji życzyć... i bądż grzeczna (tak umiarkowanie oczywiście )
-
przylaczam sie do zyczen SFORRY i tez Ci zycze udanych i pelnych slonca wakacji .I nie zapomnij o nas Bedziemy tu na Ciebie czekac
-
I ja życzę udanych wakacji Tylko nie pofolguj sobie nadto ...hehhe
-
ja tez zycze milych wakacji a najchetniej bym sie wpakowala Twojej walizki i pojechala z TobąD hehehe
po jakim czasie powinna moja waga zaczac schodzic??? jesli jestem na diecie 1000 kalorii??
-
tagnieszka - to zalezy od organizmu, u niektórych już następnego dnia występuje utrata wody i waga stopniwo leci w dół, u mnie jednak spadek o jakieś 0,5 kg następuje dopiero po tygodniu na 1000kcal. To zapewne zalezy także od tego, czy już wcześniej się odchudzałaś i jaka przerwa była pomiędzy tym ostatnim razem na diecie.
Poza tym jeżeli sporo ćwiczysz, to np. waga może się nie zmniejszać, ale centymetry znikają (tłuszcz - mięśnie)
-
ZAWALIŁAM:((
ehhs kurdemol dzisiaj tata zabral nas na kolacje rodzinną przed ich wyjazdem i bylo strasznie tlusto a nie mialam nic do gadania buuu( jutro ma byc to samo....
z rodziną moją nie da się opdchudzać wiec postanowilam od 1 sierpnia zaczac bo tego dnia rano wyjezdzaja na 2 miesiace, zapowiedzialam mamie ze jak wroci to mnie nie pozna... przeraziłam jąD powiedziala ze jak wroci zeby nie musiala mnie szukac po domu i zebym nie wpadla w anoreksje ale do tego mi daleko;DD
jak wlaczyc straznika wagi czy jakos tam?D
mam nadzieje ze nie jestescie na mnie złe!!!)
-
mój nowy post
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1267314#1267314 to jest moj nowy post i tam bede wszystko regularnie wpisywac)) moze sie przeniesmy na ten poscik?D zeby nie bylo ze nasz zespół się rozpadłD
-
mm
jeszcze raz przepraszamD
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki