Wczoraj na urodzinach siostrzeńca miałam do wyboru - tort albo kieliszek wódki której nie nawidze - wybrałam kieliszek i całe szczęście bo nie wypiłam go - siostrzenica przez nieuwagę zbiła mi go. No ale po powrocie do domu skusiłam się na leczo przez co miałam ogromne wyrzuty sumienia. No ale za to rano wstałam i poćwiczyłam Czasami takie wyrzuty sumienia są potrzebne - mobilizują człowieka...