-
Ojjj przytyło się przytyło ...
Witam mam na imie Monika i prosze was o pomoc,wsarcie we wrześniu przytyłam 5 kg z 59 skoczyło na 64 a można nawet powiedzieć ze 65 zaniedbałam się strasznie wstyd mi jak cholera.Brzuch mam jak balon w 2 parach spodni nie chodze bo się ie mieszcze,przestałam nawet się spotykać ze znajomymi.Najgorsze jest to ze przytyłam 5 kg a wyglądam jak bym z 10 kg przytyła jak to jest Ostatnio spotkała mnie wielka przykrość ,a mianowicie chłopak mojej przyjaciółki powiedział tak ojjj Moniś przytyło się przytyło niby powiedział to w żartach ale musiałm ładnie przytyć skoro tak powiedział
Chciała bym schudnąć 12 kg i ważyć 52 jak rok temu Moim marzeniem teraz jest schudnąć te 12 kg do 10 grudnia bo wtedy wracam moj luby.Jak myślicie uda mi się
Jaką diete mam stosować ile i co ćwiczyć błagam o pomoc.
A coś więcej o mnie to mam na imię Monika mam 20 lat w tym roku zdałam maturke
Waga 64-65 wzrost 159 krasnoludek hm... co tam jeszcze moge napisać hm.. jak coś chcecie wiedziec to piszcie buziaczki pozdrawiam
-
witaj Moniko
ja mam 160cm wzrostu i ważę prawie tyle samo, bo już odrobinkę schudłam
niby ważymy nie dużo, bo wiele osób waży o wiele więcej i dziwią się ze narzekam, a jednak nie wyglądam dobrze więc Cię rozumiem doskonale
jeśli chodzi o dietę to są dwa wyjścia, albo przeżucasz się na zdrowe jedzenie, jesz regularnie, w miarę dietetycznie i małe porcje, albo zaczynasz liczyć kalorie
osobiście polecam to pierwsze bo w liczeniu kalorii są pułapki, przynajmniej u mnie jest tak że jak przekroczę limit to wtedy zaczyna się jedzenie ile wlezie bo skoro i tak zawaliłam dzień to mozna się najeść ile się chce
mam nadzieję ze nie masz tego typu problemów, ale musisz bardzo uważać bo bardzo często przez dietę się można tego nabawić, pewnie co 2 osoba cierpi na kompulsywne objadanie się jak nie więcej
ja odkąd przestałam liczyć to czyję się lepiej i jem mniej niż na tysiaku bo tam ciągle zawalałam, zresztą ja liczyłam kalorie i zawalałam i zamiast chudnać to tyłam a moja Tiska (piszę moja bo to moja Przyjaciółka ) jadła mniej i po prostu chudła więc sama widzisz są pewne pułapki w liczeniu kalorii
ale jeśli wolisz liczyć to nie schodź poniżej 1200, nie warto, na tym też będziesz łądnie chudła o ile będziesz się pilnować
najważniejsze to są po prostu małe porcje, mniej słodyczy, dużo zdrowego jedzonka i nie za późno przed snem
jeśli do tego dorzucisz porcję ćwiczeń to do grudnia będziesz niezła laska
a co cwiczyć?? powiem tak, cokolwiek ważne żeby się wogóle ruszać regularnie, ja tego nie robię z braku czasu i niestety nie chudnę zbyt szybko, ale dla mnie jest sukcesem już to ze nie tyję
życzę powodzenia i wytrwałości, nie zrażaj się jeśli zbyt szybko nie zobaczysz efektów albo bedzie Ci ciężko, wtedy wpadnij na forum a znajdziesz tu mnóstwo wsparcia do dalszej walki
trzymam kciuki Moniczko
-
Inezkoo dziękuje za bardzo ładną odpowiedz.A co do liczenia tych kalorii to niedawno zaczełam liczyc ale jak przekroczyłam 1500 to jadłam ile wlezie czasami dochodziło do tego ze ruszyć się nie mogłam okropne wiem wiem ... więc chyba raczej posłucham Cię i zaczne poprostu zdrowiej jeść no i więcej się ruszczać .Hm . a co do zdrowego odżywiania co masz na myśli oprócz warzywek i owoców no i ograniczenia słodyczy co proponujesz np. zjadać na obiad lub na śniadanko pozdrawiam
-
a jednak masz ten problem co większość
ja właśnie dlatego rzuciłam liczenie kalorii
u mnie jest trochę gorzej z jedzeniem bo pracuję na 3 zmiany ale staram się
śniadanko
płatkie, musli, mleko, jogurty, jajecznia(bez tłuszczu), kanapki(chlebek razowy, trochę zwalcza głód na słodycze, bo po białym mogę jeść i jeść) z serkiem różnego rodzaju, jakieś warzywka typu pomidor papryka itp
obiad
ja na ogół, jak mam czas to albo gotuję ryż z warzwamy lub makaron, warzywa różne zależy co jest i na co mam ochotę jak jest mięso z kurczaka w domu to też daję,
gotuję na ogół w małej ilości wody, do tego dodaję łyżkę przecieru, czasem też łyżkę śmietany robię z tego różne kombinacje i dlatego to nie jest nudne, chyba że w domu jest coś co naprawdę bardzo lubię to jem to ale w mniejszej ilości niż zwykle i bez dokładek
kolacja
podobna do śniadania, czasem robię jakąś sałatkę warzywną lub trę na tarce jabłko z marchewką pychotka
w między czasie jak dopada głód to jakieś owoce, byleby nie kilogram na raz
piję też kawę z mlekiem, w końcu nie można sobie wszystkiego odmawiać
słodycze też jem ale mniej niz zwykle
naprawdę dużo robi ilość jedzenia, najlepiej naucz się jeść tak abyś nie wstawała najedzona do końca, bo to uczucie mija po chwili
i trzeba duzo pić, najlepsza jest woda i różne herbatki, ja ostatnio polubiłam zieloną z opuncją figową i innej nie piję
musisz sobie wszystko ustawić pod siebie i swój tryb życia, ja jem inaczej każdego tygodnia zależy od zmiany, inaczej jem w dniu wolnym a jeszcze inaczej jak jestem na uczelni(zaocznie)
-
A więc zaczynam od jutra bo dziś juz zjadłam 2 pączki wryyy Mamuska rano przed pracą idzie do piekarni i ooo takie są tego skutki musze jej coś powiedzieć o tych ciastkach !!!
Moj plan
Zdrowa żywność coś w stylu jak napisała Inezka za co dziękuje
A jeśli chodzi o ruch to 60 minut rowerku stacjonarnego,
80 brzuszków,
15 minut hula hop,
aa no i zaczne wychodzić więcej z psem mieszkam na 3 piętrze to troszke się spali hehehe ...
START 26.09 - 10.12
CEL 52 kg
-
dużo planujesz tych cwiczeń więc na pewno bedą efekty
-
Hm... a może za dużo ohoho żeby wakwasów nie było hehe ... ide troszke posprzątać MIŁEGO DNIA ŻYCZE
-
Witaj Monika! trzymam za ciebie kciuki, ja mam tyle samo kilogramów do zrzucienia co ty i właśnie też do grudnia do sylwestra, bo najprawdopodobniej wtedy dopiero zobacze sie ze swoim chłopakiem, który w czwartek wyjeżdża do Anglii więc chce mu zrobić noworoczny prezent (tak wiec jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji).
Mam 22 lata, 168 cm wzrostu i waże 70kg więc mój cel to jak narazie 58 kg.
Kiedyś ważyłam 50 kg ale w tym momencie nawet nie marze o takiej wadze i raczej nie będę do niej dążyć.
-
Ropcia87 - Trzymam kciuki szczególnie za te ćwiczenia bo "wybrałaś" ich naprawdę duuużo.. Ja bym na bank tyle nie wyrobiła.. Nie zawsze mam siłe i czas na tak duży trening
Na poczatek radzę jednak, żebyś odrobinkę zmnieszyła dawkę ruchu, ale ćwiczyła regularnie bo to daje o wiele lepsze efekty, niż jednorazowy mega-wysiłek
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
-
Gunia widze właśnie ,że masz bardzo podobną sytuację do mojej masz troszke więcej czasu bo do sylwestra a ja do 10 grudnia ale myśle ze mi się uda.A Ty od kiedy jestes na diecie Masz 168 cm myśle ,że będziesz juz ładnie wyglądać jak będziesz ważyła te 58 kg bo przy moim wzroście 58kg w dół to za mało a szkoda Buziaczki pozdrawaim
aftereight dziękuje i również życze powodzenia.Hm... no może i masz racje może przez 1 tydzie będe jezdziła z 30 min na tym rowerku no nie wiem zobacze buzki pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki