-
kurcze, nie wiem co dzisiaj wziac do zarelka na sniadanko... jakos na nic nie mam specjalnie ochoty, a chcialam do czegos wrzucic siemie lniane, a do niczego mi nie pasuje
sprobuje dzisiaj w koncu isc na basen..
i znowu weekend niestety za oknem cos kapie
deszcz?!
takie wieczorne sprzatanko naprawde stawia mnie po calym dniu pracy na nogi..
a co Wam dziewczynki poprawia humorek??
mam ogolnie niskie cisnienie, wiec musze dbac o przyplywy energii, a do tego ruch nadaje sie w kazdej formie najlepiej!
-
nooooo a u mnie pada ...śnieg...:/
oj npeqwno cos wymyslisz co wziasc do jedoznka...tylko cos wez ...zebys glodna nie była...bo wiesz co wtedy sie stanie...
no tez sie ciesze weekendem ..odpoczynek wreszcie
-
Wiesz rybcia lepiej jedz te 5 posilkow nie musza byc oczywiscie duze ale zawsze to 5 posilkow a nie trzy jak napisala kolezanka wyzej pozniej nie bedziesz w stanie zapanowac nad obzarstwem,wiem cos o tym pomysl nad tym
alez ja wam zazdroszcze baseniuku,ja plywac nie umiem to kicha jest
wiesz ja tez jakos dzis nie mam ochoty na jedzenie moze to od tego bolu glowy?
oki ide posprzatac i malej tez cos zrobic bo wlasnie sie obudzila :P
-
No ja tez mam problem ze śniadaniem dziś... Pomysłów brakuje. hehe Chyba wypadnie na koktail z braku laku...
-
Ja zjadlam banana :P i kawuche z mleczkiem :P na obiadek zrobie so rybke z pary + warzywa chinskie z ryzem brązowym :P aaa polecam ten ryz bo jest super ,ja jedzac codziennie ten ryz z roznymi warzywami pozbylam sie nadmairu boczkow :P oczywiscie ejszcze mi zostalo sporo ale to nie ejst to co bylo po ciąży :P
-
i nastepny dzionek chyli sie ku koncowi...
a bylo tak:
- jabluszko z lnem
- szyneczka- ok 100g
- kawusia z mleczkiem- ok.120kcal- ze wzgl. na mleczko
- pyyyszny obiadek, ale bylo go ciut za duzo- piers kurczaka, kalafior, brokuly, pieczarki- wszycho duszone na oliwie z oliwek, salata z ostrym sosikiem winegret
- szyneczka- 50g
i uwaga! ZALICZYLAM BASEN!! w koncu!!
ale teraz juz padam na rylko, a dzisiaj Andrzejki
no i ciekawe co bedzie jutro
przede mna jeszcze 2 tyg. i 2 kilo
-
1 grudnia...
Waga: 59,5kg
Do wyjazdu: dokladnie 2 tyg.
Do Swiat: 3 tyg. i dwa dni
Do Sylwestra: 4 tyg. i dwa dni
Nie jestem zachwycona, choc niby cel 1 zostal osiagniety. Mam wage skalowa i musialam sie troche naskakac, zeby te 59,5 bylo widoczne
Mowie sobie, ze dzisiaj zaczynam sie odchudzac To byla mala rozgrzewka i teraz stawiam glownie na ruch!
Dietki nie zmieniam, ta niskoweglowa swietnie na mnie wplywa.
Sprawdzilam jeszcze raz wymiary i oto aktualny wynik:
biust- 95cm (UJEDRNIC!!!)
talia- 68cm (zgubic 2-3 cm)
biodra- 95cm
udo 58cm (zgubic ILE sie da!!!)
I weekend przed nami.. ale sie ciesze z chwili wytchnienia...
-
no pieknie.....! powinnas sie cieszys starsznie ze osiagnelas 1 cel!!!!!!! naparwde jest sie z czego cieszyc...wymiary masz spoko szczegolnie talie...tez bym taka chciała miec...:P
no wczoraj jedoznkowo ładnie było szczegolnie smacznie wyglada obiadek:P
no i gratuluje basenu hihihih najtrudniej jest pojsc 1 raz :P a teraz juz pojdzie z gorki:P
-
ASQ zrobmy wymiane- talia za udo
a jakie macie dzieczynki plany weekendowe??
na mnie czeka stos papierzysk, zakupki i porzadkow czar..
i musze powoli myslec o pakowaniu..
grunt to sie nie nudzic! wtedy nie ma sie czasu myslec o glupotkach.
Jeszcze mialam podsumowac dotychczasowa walke:
Od 1 listopada zgubione 3,5 kg
-
3,5 kg w miesiac to SUPER WYNIK naparwde kochabna!!!
na mnie czeka pieczenie karpatki,wizyta siostry,wieczor z Tomuskiem i robienie porzadkow...:P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki