Strona 53 z 54 PierwszyPierwszy ... 3 43 51 52 53 54 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 521 do 530 z 537

Wątek: 13kg zmieni moje zycie!!

  1. #521
    kwiatuszek23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-11-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    Wpadłam odwiedzić Cię na kawce!

    ale soczysta miseczka

    pozdrawiam Wszystkich

  2. #522
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Wracaj tu pączuchu natychmiast i zdawaj raport!! Bo jak znikasz to zawsze sie jakiś armagedon szykuje...

  3. #523
    tiska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Bytom
    Posty
    4

    Domyślnie

    witaj hmmm jakie tu pysznosci sa serwowane a ty chesz nam znikac...oj nieladnie

  4. #524
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ciagle powracam i znikam..

    totalny brak konsejwencji..

    ostatnio stosowanie nadmiaru jedzenia na frustracje przeroslo bariere normalnosci.

    Dlatego wzielam sie teraz za to z innej strony. Przewaznie w ciagu dnia niespecjalnie mam apetycik i napada mnie on dopiero w godzinach wieczornych, kiedy juz spokojnie moge wcisnac sie w fotel w domku i wyluzowac. Oczywiscie puszczaja wtedy wszelkie hamulce i jem ZA DUZO

    Wprowadzam wiec kilka dodatkowych zajec wieczornych, m.in. ruch w grupie, co oznacza, ze bede w domku zdecydowanie pozniej, a po 21 jesc juz NIE WOLNO i NIE WYPADA! Nie cierpie uczucia ciezkosci o poranku, a tak poznym zarelkiem napewno bym je sobie zapewnila.

    Tyle nowosci.

    Waga bez zmian, raz do przodu, raz do tylu.

    Dzisiaj konsumpcja:

    jogurt z otrebami i lnem, jabluszko

    kafcia z maaaaaaaaaaaaaasa mleczka

    piers z kurczaka z warzywkami i ziolami, szpinak

    kaaaaaaaaaaaafcia

  5. #525
    asq25 Guest

    Domyślnie

    no to kochana pewnie dobry pomysł skoro tak jak piszesz najwiekszym problemem sa wieoczry powodzenia!!

  6. #526
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczynki!

    trzymam sie narazie grzecznie i po dwoch dniach widze juz mini wyniki.

    zapisalam sie na zorganizowany ruch i teraz nie ma juz odwrotu!

    Jem niskoweglowodanowo i staram sie nie przeginac, po 18tej tylko winko, ale nie chodze glodna, bo co kilka godzin wkladam cos do buzi.

    Swoim zwyczajem napisze jakie mam marzenie- pozbyc sie 5 kg do 15tego marca!

    Mam wiec na to miesiac czasu...

    Zobaczymy...

  7. #527
    asq25 Guest

    Domyślnie

    kochana 5 kg w miesiac????? po co tak szyyybko...nie lepiej wolniej a na stale???

  8. #528
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj asq- oczywiscie masz racje...

    i co narobilam na weekend?!?!?!?! zaczelam juz w piatek wieczorkiem i caly weekend chodzilam z tak napchanym brzuciem, ze ledwo oddychalam gdyby to chociaz byly jakies lakocie... nakupilam pelno zdrowego zarcia i nie mialam zadnego smakolyka na chore nerwy i postawilam na ilosc..

    i teraz waga pokazuje juz 69kg, a ja jestem zalamana i mam juz siebie dosyc

    moze znacie to uczucie i kiedys pewnie tez trudno bylo wam sie za siebie wziac..

    tak sie teraz czuje... juz prawie 7 na liczniku, a ja nadal tkwie w letargu. kilka dni udaje mi sie trzymac linie i na tym sie konczy..

    nie mam sie w co ubrac, wygladam jak spasiony wieloryb i ciezko mi sie oddycha. zaczelam cwiczyc, ale to przy obzarstwie tez odpada..

    teraz albo nigdy! - mowie sobie kazdego dnia i wieczorem wszystko upada..

  9. #529
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    kolejnaproba ale Ty wioche robisz z tym swoim odchudzaniem. Wytrzymujesz kilka dni i potem dajesz ciała. W cholere już przytyłaś. Paskudnie. A tu wiosna idzie....
    Daj sobie chwilowo spokój. Musisz popracować nad swoją psychiką. Jeśli odpowiednio sie nastawisz pójdzie z górki. Niemożesz sie odchudzać wbrew sobie. Musisz chcieć sie troche pomęczyć żeby dotrzeć do celu. Póki nieuznasz diety za przyjemność nieosiągniesz sukcesu. Podejrzewam jak sie czujesz, bo ja 3 razypo stracie np 8kg spoczywałam na laurach i rzucałam sie na żarcie jak prosie. Kiedy przestawałam mieścić sie w ostatnie spodnie pocieszałam sie słodkościami i zawsze kończyło sie to tak samo...
    Brałam sie za siebie dopiero w momęcie kiedy bardzo chciałam schudnąć bo moja waga mi sakramencko przeszkadzała. Teraz mimo dużego upływu czasu udaje mi sie dbać o linie ale to tylko dzięki temu że cel uświęca środki
    Dobrze Ci radze... Popracuj najpierw nad psychiką a później rusz z kopyta

  10. #530
    asq25 Guest

    Domyślnie

    kochaniutka...moja...spokojnie.... ja wiem ze Ty potrafisz sie zawziasc i schudnac...ale najgorzej jest zaczac...;* dasz rade......zrob sobie na poczatku diete 1400 kcal...troche cwiczen a pozniej mzoe zejdz do 1200 nic dtarstycznego..bo wtedy sie znow bedziesz chciala zucic na jedoznko...a po co...

Strona 53 z 54 PierwszyPierwszy ... 3 43 51 52 53 54 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •