witma dziewczyny!! wracam ze zkulona glowa po wekendowym szalenstwie wogole nie dietkowalam wcale a wcale (andrzejki urodzinki syna az 2 dni) po prostu maskara .weszlam dzis na wage a tam 67,5 myslalam ze szlak mnie trafi jeszcze w czwartek bylo 66,7
ale od dzis koniec objadania wracam do tego co dobre a nie zle
Zakładki