Wątek: cel 1 : moja 20stka

no wlasnie Ad cwiczac takie normalne "szkolne brzuszki" wcale nie ksztaltujemy miesni brzucha..jak bedziesz systematyczna to zobaczysz ze cwiczenia te dzialaja cuda
warto jeszcze porobic skosne brzuszki takie na bok bo ladnie modeluja talie

MSzulz..ja bawilam sie troche hulahopem ale nie umialam go utrzymac dlugo wiec sie wkurzalam :P ale tez podobno swietne cwiczenia

oby tak dalej dziewczynki do sylwestra

sniadanie:
kromka chleba razowego z serkiem light
czerwona herbata

lunch
salatka z kukurydza feta i kapusta pekinska
2 kromki razowego chleba

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

oj ja tez kiedy prubowalam hula hop ale ogolnie mnie to tak irytowalo,ze to ciagle spada,ze zaprzestalam

jak narazie sie bede mobilizowac do weidera - moze do sylwestra wyrobie troche swoj brzuch

ja tez nie umiem rkecic na hula hop ...tbo mi zawsze spada:P

://////
ehh jestem na siebie taka zla..wczoraj po idealnym dniu diety i cwiczeniach zjadlam

3 kromki chleba
miske popcornu o 22 w nocy!!
2 kisiele
typowy atak jedzeniowy spowodowany stresem (( a wszystko bylo tak ladnie
boje sie ze mi przybylo to co zrzucilam a nie chce wchodzic na wage..boje sie ze to prosta droga do poddania sie :/

Sweet glowa do gory - kazdemu czasami cos nie wyjdzie - ale to nie powod zeby sie poddawac. ja tez ciagle zajadalam stresy i jest mi teraz strasznie ciezko. poprostu musimy sobie znalezc jakis zamiennik jedzenia - ja np teraz jak sie stresuje albo jest mi zle dzownie do przyjaciolek i gadam dopoki nie minie. wczoraj zaszalalas to dzisiaj ogranicz i napewno nie przybedzie ja Ci powiem ,ze mi po takich szalenstwach nigdy nie przybywalo a czasami sie nawet ruszylo i cos spadlo glowa do gory - dzisiaj jest nowy dzien !!! ten dzien nalezy do Ciebie tylko mi tam sie nie poddawaj bo z kim sie bede wspierac i gadac?

ja mam juz za soba sniadanie - ryz z truskawkami mniaaam - 5,5p.

ale dzisiaj przyjezdza do mnie kolezanka na caly weekend wiec bedzie mi strasznie ciezko z dietka - alkohol, imprezy i te sprawy. mam nadzieje ,ze uda mi sie chociaz duzo tanczyc to cos kolwiek spale

i ide sobie jeszcze dzisiaj na zakupy kosmetykowe, ale bedzie szal

dzieki Ad tego potrzebowalam
w sumie swiat sie od tego nie zawali :P a dzisiaj mam zamiar troche poograniczac wiec
sniadanie:
2 wafle ryzowe
czerwona herbata

teraz lece spalic to co wczoraj zjadlam :P buziak i milych zakupow :*..uwielbiam zakupowe szalenstwa ale chyba na takie wielkie szalenstwo pojde jak dojde chociaz do 65 kg zeby sie nie dolowac w sklepie ze nic na mnie nie pasuje..no i bedzie to jakas nagroda :P

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

ok dziewczynki nie spac zwiedzac!

tak wiec odpokutuje swoje grzeszki jedzeniowe..juz o 8 wstalam i 30 min na orbitreku bylo :P
teraz jem jogurt ze zbozami na sniadanie (250g 250 kcl) a na obiad planuje jakas lekka salatke coby pozbyc sie efektow moich nocnych szalenstw jedzeniowych

Jak tam Ad ci idzie? Ja sie zwazylam ale waga bez zmian 72 kg no ale jakies efekty jednak widze (chodzby te spodnie w ktore sie wcisnelam wiec mysle ze waga zacznie spadac pozniej)

buziaczki

hejjj co siem dzieje czemu nikogo nie ma?? jak tam dieta Ad?
:/

ja sobie dalam spokoj na kilka dni z weiderem..brak czasu ale od dzisiaj ruszam ostro od 11 dnia

hej dziewczyny !! ja mam troche ciezko po weekendzie prawie wogole nie spalam i nie mialam czasu tu wejsc i napisac weekend byl swietny chociaz zapomnialam o slowie dieta w ciagu tych 3 dni dlatego tez sie nie waze w tym tygodniu zeby sobie humoru nie psuc

ale dzisiaj juz powrot do diety. sniadanie ryz z truskawkami. zaczynam weidera - czyli powrot wielka para

a jak tam Sweet u Ciebie?

no juz myslalam Ad z esie poddajesz a wtedy musialabym cie kopnac w tylek :P ja w weekend czasu nie mialam tez wiec niestety dieta zostala lekko zawieszona i cwiczenia tez
ale wracam wracam

waga bez zmian wiec mozna powiedziec ufff
sniadanie:
jajecznica z dwoch jajek z pomidorami na lyzeczce masla

II sniadanie:
2 mandarynki

na obiad planuje rybe z czyms moze soczewica hmmm

ja tez wracam do weidera bo go zarzucilam na te 3 dni weekendu