Wątek: Slodyczom mowimy nie;-))))

no cóz life is brutal - nie ma łatwo. trzeba walczyc

no ja walcze kazdego dnia, a jak wam idzie

Ja poki co nie mam ochoty na slodkie....
W Swieta jednak robie swoje ulubione 2 ciasta i juz sie boje....

TUSSSIACZEK- widze ze cosik schudlas bo ci sie tickerek przemiescil, gratuluje
ja nie mam wagi wiec niewiem czy cos spada czy nie
narazie trzymie sie daleko od slodyczy, moze dotrwam do 24, miejmy nadzieje

Tak,troche mi zeszlo).Chce jednak w tym roku zobaczyc 6 z przodu).
Buzka:**.

ja bym chciala jeszcze w tym roku 5 zobaczyc, juz dawno jej nie widzialam

I KOJENY DZIEN BEZ SLODKOSCI

jakos nikt nie pisze, a szkoda

kolejny dzien zaliczony to juz 25 jesli sie nie myle, wow tyle dni wytrzymalam

Witajcie Waleczne Dziewczyny !!!!
i ja sie do was przyłanczam i do waszago postanowienia ja tez od adwentu nie jem czekolady i słodyczy tzm takich kupnych czasem sobie pozwole na jakis kawałeczek domowego ciasta. Trzymam za was kciuki jestescie boskie tyle dni wytrzymać woooow podziwieam.
i tak dale trzymajcie ...

ściskam i dusze :*:*:*

kaonashi- fajnie ze do nas dolaczylas serdecznie witam i zycze powodzenia, pisz jak tobie mija walka ze slodyczami

obiecałam do wiglii nic slodkiego i poległam buuu
w środę stwierdziłam, że wolę zjeść 3 ciastka niż następnego dnia 1/2 kg no i zjadłam, wczoraj i dziś po kawałku ciasta (sernika z jabłecznikiem w jednym, więc nie takie straszne, głównie twaróg i jabłka ) i jednego cukierka czekoladowego
pozdr. i trzymam za was kciuki, bo ja to już nałóg jestem i nic mi nie pomoże
pozdroofki serdeczne