danusia Nie ma za co dziękować, w końcu w grupie jest zawsze raźniej, razem damy radę i wygramy z naszymi kilogramami . Co do dietki, to jestem na 1000kcal + codziennie ćwiczonka (w tym 200brzuszków, nie ma zmiłuj ), duuużo spacerów, mało siedzenia w domku etc. Najtrudniej jest przez kilka pierwszych dni, potem naprawdę da się najeść tym 1000 kalorii . A co do Twojego oczyszczania organizmu, to szczerze podziwiam - ja bym nie dała rady jeść tak malutko, jak Ty . pozdrowionka
SweetCookie Dzięki, na szczęście ja na razie nie mam zamiaru spocząć na laurach (a raczej na moich fałdkach ), mam dużą motywację---> swój ślub w tym roku . A poza tym cała rodzinka, znajomi zauważyli, ze schudłam, podobam im się, a to mi daje kopa do dalszego dietkowania. Przede wszystkim jednak czuję się dużo lepiej z mniejszą ilością kilosków, częściej się uśmiecham, mam więcej energii i jestem pełna życia, więc naprawdę jest o co walczyć . Pozdrawiam
Zakładki