Kochana 3 maj sie tam i zdrwiej nam zeby szybciutko tu do nas wrocic![]()
Kochana 3 maj sie tam i zdrwiej nam zeby szybciutko tu do nas wrocic![]()
oooooj Agn..............
ty tez chorutka?????????
normalnie plaga jakas....zdrowiej i wracaj do nas
--buziole
![]()
Witam Was!!
Dziasiaj byłam u lekarza i dostałam antybiotyk, no może w końcu mi pomoże.
Co do diety, podliczyłam przed chwilą i ..........o kurcze wyszło 1358kcal -UPSSS!!![]()
Nadrobiłam wczorajsze zaległości, a na obiad pozwoliłam sobie na pyzy z mięsem - 300g - 546kcal, niezła BOMBA,ale miałam takiego smaka. Tak poza tym to w dzisiejeszym dniu zjadłam jeszcze: 2 jogurty, 70g grahamki, 30g ciemnej bułki, 2pl mielonki i 2pl kiełbasy szynkowej (zastanawiam się czy nie liczyłam je za dużo??), 4 ciastka, 1 mandarynka, no i wyszło...............1358kcal
TROCHU ZA DUŻO
POZDRAWIAM WAS MOCCCCCNO![]()
PS. NO WŁAŚNIE - DZIEWCZYNY MOŻE KTÓRAŚ Z WAS WIE ILE MA TAKI PLASTEREK (OK10-20G) KIEŁBASY SZYNKOWEJ I MIELONKI????????????
CZEKAM NA ODPOWIEDŹ![]()
Ej ale weź sie nieprzejmuj bo 1358kcal to i tak jest w cholere mało! Już tak długo jesteś na diecie ze organizm pewnie nauczył sie dzialać tak żeby mniej kalorii zużywać. Dodasz więcej to bedzie mógł se dać luzu i dalej spalać to co niepotrzebne bo bedzie wiedział że na bierząco dostaje co trzeba i niemusi nic zostawiać na później. Kontrowersyjna metoda ale testuje na sobie i działa wspaniale.![]()
Więc menu miałaś dziś dobre tylko niepowinnaś tak dużo kalorii na raz szamaćNastepnym razem w razie czego
pyzy podziel na dwa posiłki a bedzie idealnie
No to uznaj to jako jednorazową wpadkeNastępnym razem podzielisz na pół i będzie git. Ja niedawno miałam niezłą zajaffke na schabowe. 100gram schaboszczaka w panierce i do tego 2/3 słoika buraczków. Nie przytyłam i fajnie mi było po takim posilku bo długo byłam najedzona i łatwo sie to metabolizowało ale miało to z 450kcal więc już ostatnio mój schabowy miał 50gram a za to do tego cały słoik buraczków...
![]()
Coś w tym jest, bo ja jak zjadłam te 546kcal, to czułam się taka zapchana , że o matko(no ale to też efekt skurczonego żołądka
), więc na kolację poczęstowałam się jogurtem i 30g bułki (taka przylepka, hehe).
No czaasem trzeba sie nawcinać do syta.![]()
No sie człek uczy na błędach...Niewiem jak u Ciebie ale moje największe obżarstwa na diecie są niczym w porównaniu z tym co było normalnym posiłkiem przed dietą... Śniadań unikałam. W południe słodycze, na obiad średnia pizza, na kolacje słodycze, pizza i piwo. Jakby oliczyć ile to kalorii...
Więc teraz to tam z górki... Ale wiem co czujesz, pewnie to samo co ja w grudniu po pochłonięciu 2 wielkich gołąbków...
![]()
Zakładki