Witaj Agn........... jak tam poświąteczna dietka.........bo przyznam że ja wczoraj miałam straszny kryzys, ale dałam radę a dziś jest już ok
Witaj Agn........... jak tam poświąteczna dietka.........bo przyznam że ja wczoraj miałam straszny kryzys, ale dałam radę a dziś jest już ok
I ja też poświątecznie wpadam i pytam, jak tam dieta??
No to ja sie dołączę do chóru pytających (zdaję sie ,ze Agnuś jeszcze świętuje )
Cześć dziewczyny!!!
Nie wyobrażacie sobie jak fajnie znów Was usłyszeć - wiecie co??? POLUBIŁAM WAS I POGADUCHY Z WAMI
JAK PO ŚWIĘTACH?? - NIE PYTAJCIE, JA TEŻ WRACAM DO SIEBIE, A ZWŁASZCZA DO DIETKOWANIA POOOWOLI - DZISIAJ DOPIERO ZACZĘŁAM ĆWICZYĆ
a WCZORAJ TEŻ MIAŁAM ZARWANY DZIEŃ, BO BYLAM NA EGZ Z TEORII NA PRAWKO (JAK WIECIE,A MOŻE NIE- TEORIA WAŻNA JEST NA PÓŁ ROKU - DLA MNIE TO POKRĘCONE DO N-TEJ POTĘGI, MOJE PÓŁ ROKU WYGASŁO I MUSIAŁAM ZNOWUU ZDAWAĆ - ZDALAM BO TESTY TO PESTKA.....W PRZECIWIEŃSTWIE DO JAZDY, ALE TO JUŻ INNA HISTORIA...WSPOMNĘ TYLKO ŻE EGZ Z PRAKTYKI MAM DOPIERO ......2 CZERWCA TO JAKIS KOSMOS!!!!!!!!! NIE WIEM MOŻE W CIĄGU TYCH DWÓCH M-CY PRZENIOSĘ SIĘ DO INNEGO OŚRODKA EGZ. - POMYŚLĘ)
MAM OKRES -WAGA DZISIEJSZA 62KG NIE ROBIĘ Z TEGO TRAGEDIIIIIII - ALE JESTEM PEŁNA MOBILIZACJI BO PLANUJEMY WYPAD Z DZIEĆMI NA WEKEEND MAJOWY W GÓRY - CHCĘ JAK NAJWIĘCJ ZRZUCIĆ - MAMY JECHAĆ TAM Z MOJĄ SZWAGIERKĄ (MĘŻA SIOSTRĄ)
A WIECIE CO??? TA MOJA SZWAGIERKA MA OK. 155CM -156CM I ZNOWU JEJ SIĘ PRZYTYŁO - WAŻYŁA JUŻ 57KG (JAJ JEJ W TEJ WADZE NIE WIDZIAŁAM) I ZACZĘŁA BRAĆ TABLETKI (PODOBNO SĄ NA RECEPTĘ) MERIDA- CZY MERINAI W CIĄGU 2-CH TYG. ZRZUCIŁA 4KG WAŻY TERAZ 53KG
POWIEDZIAŁA, ŻE MAJA JAKIEŚ SKUTKI UBOCZNE - NA RAZIE U SIEBIE ICH NIE WIDZI, POZA SUCHOŚCIĄ W GARDLE
POWODUJĄ, ŻE NIE CHCE SIĘ JEŚĆ................... CO WY NA TO????, SŁYSZAŁYŚCIE O TYCH TABLETKACH???
JA SIĘ ZASTANAWIAM CZY ICH NIE BRAC????
PROSZĘ O KOMENTARZE.................
PS. Może wieczorem uda mi się do was zajrzeć BUZIAKI :P
Ooo, jak miło, że wróciłaś. Pewnie, pogaduchy na forum są bardzo fajowe. Straszliwie Ci zazdroszczę wyprawy w góry. Ja mam przez góry łydki jak koń towarowy, bo od dzieciństwa po górach łażę. A od dwóch lat nie byłam i mi z tym strasznie źle...
O tych tabletkach coś słyszałam, ale nie mam pojęcia przy jakiej okazji i co... ale jak sobie przypomnę, to napiszę :P
agn już zazdroszczę wypadu w góry!!!
jeśli chodzi o teoretyczny egzamin to Gratulacje!... a na jazdy tak długo trzeba czakać? szok!
ja tam zwolenniczką tabletek, herbatek itd. nie jestem... nigdy nie próbowałam i nie mam zamiaru - wydaje mi się, że taka ingerencja to już ostateczność... wolę pilnować jedzenia i ćwiczyć - ale to moja opinia...
ja ogólnie nie lubię się truć, nawet jak mnie coś boli to przeciwbólowe tabletki biorę jak już naprawdę nie da się wytrzymać... taka dziwna jestem!
pozdrawiam!
Bogunia dołączam do klubu dziwaczek...też tak mam ,że tabletki to dla mnie zaraza...
A co do Meridii, to Cassi chyba coś o tym wie...Ja osobiście nie polecam, bo już brałam chrom i go potem odcierpiałam straszliwie...
A w ogóle, to chyba nie ma być tak ,ze nie chce nam sie jeść , bo jak przestaniesz brać tablety , to i tak będzie Ci sie chciało...wydaje mi się ,że trzeba wywalić grubasa z głowy, a nie z żołądka
I komu ja to mówię..."grubasowi", który waży trochę lepiej niż połowa mnie
Alem się wymądrzyła
Buziaczki
hejka
pytalas o9 Meridie.a wiec tak- tabletki sa na bazie amfetaminy- co juz mowi samo za siebie, nalezy je przyjmowac pod scisla kontrola lekarska- stosowane zwlaszcza dla otylych pacjentow przed operacjami (zeby szybko sie pozbyc nadmiaru tluszczu)
zaden madry lekarz nie przepisze ci ich............nadwaga musialaby wynoscie min.25 kg i zagrazac zyciu
poza tym podczas brania tabletek strasznie duzo sie pije, jest sie pobudzonym,powoduja rozdraznienie i bezsennosc--------------krotko------------------NIE POLECAM!!!
A I JESZCZE JEDNO- zapewniam cie ze u tej kolezanki efekt jojo bedzie predzej niz sie spodziewa, bo leczac tymi tabletkami lekarze diametralnie zmieniaja nawyki zywieniowe, i podaja wspomagajace leczenie specyfiki
ocho...................... TO JA CHYBA TYCH TABLETEK NIE BĘDĘ BRAŁA.............HM.............A MOJA SZWAGIERKA BIERZE....HM................MOŻE POWIEM JEJ O TYCH SKUTKACH UBOCZNYCH......................A CO Z TYM ZROI TO JUZ JEJ SPRAWA..............POZA TYM I TAK SIĘ ZASTANAWIAŁAM ZE WZGLĘDU NA OKRES - BO JA I TAK MAM ROZREGULOWANY NIEŹLE I BIORĘ TE TABL ANTY I JESZCZE JAKBYM MIAŁA DORZUCIĆ TE TABLETKI TO NIE WIM CO BY BYŁO...............WIEĆ
NIE BĘDĘ BRAĆ!
IIIIIII......DZIĘKUJĘ DZIEWCZYNY ZA KOMENTARZE
DZISIAJ CZUJE SIĘ JAK FLAK - RANO POĆWICZYŁAM, JESZCZE HULA-HOP I PILATES, TAK JUŻ SOBIE POSTANOWIŁAM, ŻE BĘDĘ TAK ĆWICZYŁA:
ĆW.WZMACNIAJĄCE,HULA-HOP, PILATES = W SUMIE WYJDZIE 55MIN - BOGUNIU- JA CI ZAZDROSZCZĘ BO TY ĆWICZYSZ WIĘCEJ, ACH......ECH...........
PS. TAK TERAZ SIE ZASTANAWIAM CZY TO NIE SĄ TE TABL CO BRAŁA PULCHRA??? HM...NIE PAMIĘTAM
KAŻDY ROBI JAK CHCE...........................
NO WPADŁAM NA CHWILĘ, ALE OBIECUJĘ ŻE DZISIAJ DO WAS WPADNĘ
BUZIAKI
dokladnie te same tylko nazwa inna, wszystkie te specyfiki sa na bazie amfy a kazda z Was wie jak dzialaja na psychke............
moja kolezanka jakies 2 lata temu zaczela odchudzac sie amfa....efekt byl piorunujacy---w ciagu niespelna 3 miesiecy schudla ponad 30 kg!!!!!!!!!!!!!!!!
skutki uboczne---------------wiszaca skora, psycholog, leczenie i po roku powrot kilogramow.........poza tym takie sito z mozgu sobie zrobila, ze zniszczyla swoja wlasna rodzine...............wiec same pomyslcie, czy warto........
Zakładki