Wątek: MOJE 1000 KALORII TO1000 BAJECZNIE PYSZNYCH KALORII !!!!!!

... pierwszy dzień któregoś tam podejścia...

Witam Was bardzo serdecznie, poprostu wróciłam i.. juz bez zbędnego użalania sie nad soba powiem tylko, że znowu waże 68,8 kg
... niskokaloryczna dietka i.... codziennie "coś" - mam tu ma myśli basen albo siłownia .

Trzymajcie kciuki!!!

Dzis na sniadanko: serek wiejski Piatnica i przepyszna gruszka

Indianiec witaj! całuski! :*
jestem z Tobą, często o Tobie myślę, nie wiem jak mam Ci pomóc nigdy nie miałam bulimii... ale chcę Cię wspierać! na mój "chłopski rozum" wydaje mi się, że nie możesz mieć bardzo restrykcyjnej diety, bo wtedy będziesz mieć napady głodu i obżarstwa...
1000 to za mało, spróbuj 1200 albo 1400 - napewno będziesz chudła, bo popatrz: ja chudnę... (tzn. teraz stoję, ale jestem zadowolona z 60kg)...
zamiast na maxa ograniczać jedzenie, lepiej troszkę więcej poćwiczyć, a czasem pozwolić sobie na ciut więcej na talerzu...
to moje rady - to co przychodzi mi do głowy... moje "mądre myśli"...
pozdrawiam cieplutko!
Bogusia
p.s. a może powinnaś spróbować odchudzać się pod okiem lekarza?...

Hej Boguiniu... dziekuje Ci za to, ze ciagfle o mnie pamietasz, jestes przesympatyczniutka kobietką!!!

Mysle, ze masz racje ... spróbuje zmieścic sie w 1300 ajak przekrocze 1350 to tez nic złego sie nie stanie...
Dziekuje Ci serdecznie!!!!

A może po prostu nie ustalać sobie kretyńskich limitów tylko jeść połowę mniej, na np. zamiast całego chleba jem dwie bułki zamiast kilograma ciastek 10 -20 dag, zamiast dwóch butelek coli szklankę herbaty zielonej dziennie.W ogóle bez ryżu kasz makaronów ziemniaków ja jem pół torebki kaszt gryczanej dziennie kocham ją. Zamiast smażonego pieczone albo zamiast mięsa trochę bigosu kaszanki ryby. Ja tam jem i przestałam liczyć idiotyczne kalorie, po prostu jem sobie bez wyrzutów i nie mam napadów obżarstwa a jeśli jesz tylko 1000 kalorii które moim zdanie, wcale pysznie nie jest bo to jest bardzo mało.Nie patrzeć na to ile to jest kalorii tylko jeść mniej. Ja powiem że moja wagę utrzymuje już półtora miesiąca.

Ania ma rację, a ma dziewczyna doświadczenie - zobacz ile kg już zrzuciła!!!
ja liczę kalorie, ale nie trzymam się jakoś sztywno - niby jem 1400 a wczoraj jakoś tak wyszło że zjadłam 1600... myślę, że to nie tragedia - podstawa, żeby nie jeść np. 3000/dzień - no chyba, że jest się pracującym fizycznie facetem...
większy nacisk kładę na ruch! trzeba ćwiczyć! przecież nie będę całe życie liczyła kalorii, a codzienne ćwiczenia są jak najbardziej wskazane...
ja staram się poświęcać 1,5-2h dziennie na gimnastykę różnego rodzaju - dziwię się sobie, bo zawsze byłam leniem i mi się nie chciało, albo wmawiałam sobie, że nie mam czasu, bo jestem tak bardzo zajęta... a okazuje się, że można, tylko trzeba bardzo chcieć!
mam cały czas dwójkę dzieci na głowie, gotowanie, pranie, sprzątanie i inne obowiązki i daję radę codziennie poćwiczyć... fakt, że nie uczę się (tylko raz w tygodniu 2h kursu angielskiego), ani nie pracuję zawodowo (narazie!)... więc mam tego czasu troszkę więcej!
ale i tak się upieram, że ćwiczenia to klucz do sukcesu przy odchudzaniu!!
pozdrawiam!
p.s. Indianiec dzięki za "przesympatyczniutką kobietkę"... bardzo mi miło

Indianiec29 miłego weekendu!
odezwij się...

Indi co u Ciebie?

Indianiec! cały czas trzymam za Ciebie kciuki...

Witam bardzo serdeczenie..

Jutro mija tydzień, jak znowu jestem na dietce...

Na wadze 66 kg,...

Trzymam kciuki za Was i za siobie
Boguniu, przeczytalam całą Twoją historie, jestes dla mnie wzorem ...

O widzę, że wróciłaś Milo Cię tu widzieć, moje bytowanie na forum ostatnio też nie jest zbyt częste, ale w związku z tym, że dziś pierwszy dzień wielkiego odchudzania to wracam, bo mi łatwiej tutaj...

1000kcal kolejna próba?

Ruch to podstawa, chociaż mnie nei odchudza, ale o ile samopoczucie lepsze nie mówiąc już o piękniejszych kształtach