a ja zaczęłam i zjadłam na razie 1 jajko
a ja zaczęłam i zjadłam na razie 1 jajko
ChudnęSkutecznie - gratuluję i będę trzymać za ciebie kciuki.Ja też wystartuję, tylko muszę dogodny czas znaleźć.Ale Ty s ię trzymaj .Pomyśl 13 dni to nie rok , dam radę!
DIETA CHEMICZNA (TRZYDNIÓWKA):
Przed każdym posiłkiem należy wypić 2 szklanki przegotowanej wody, NIE WOLNO nic zmieniać w diecie, opuszczać posiłków, lub coś dodawać ponad to, co w przepisie, nie wolno używać przypraw ani cukru, pić herbaty i innych napoi. CHODZI O WSPÓŁZALEŻNOŚĆ CHEMICZNĄ SKŁADNIKÓW.
Dzień 1:
ŚNIADANIE: grapefruit lub jabłko, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy.
OBIAD: 2 łyżki tuńczyka w sosie własnym, lub innej chudej ryby, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy.
KOLACJA: plaster chudego, gotowanego mięsa i filiżanka warzyw ugotowanych na parze: buraczków, marchewki, selera.
Dzień 2:
ŚNIADANIE: 1 jajko na twardo, jedna grzanka, pół banana, szklanka czarnej kawy.
OBIAD: pół filiżanki chudego twarożku, 5 krakersów, szklanka czarnej kawy.
KOLACJA: dwie parówki, 2 marchewki uduszone na parze.
Dzień 3:
ŚNIADANIE: plasterek żółtego sera, 5 krakersów, małe jabłko, szklanka czarnej kawy.
OBIAD: 1 jajko na twardo, jedna grzanka, szklanka czarnej kawy.
KOLACJA: pół filiżanki tuńczyka w sosie własnym lub innej chudej ryby, pół filiżanki gotowanych na parze buraczków, jedna filiżanka kalafiora.
Zaleca się aby dietę stosować regularnie. A polega to na przestrzeganiu jej przez 3 dni, potem jest 10 dni przeznaczonych na dietę 1000 kcal i powtarzamy trzydniówkę, aż do zrzucenia odpowiedniej ilości kilogramów.
Anulka gdzie jesteś?
Mamy dzisiaj cieżki dzien, lekko mi sie w głowie kręci ale zaraz koniec pracy i do domku na kawałek grilowanego miesa
Jak ja kocham jeść! Coś okropnego dołek popołudniowy mi sie kroi
heja,
oj cięzki był dzisiaj dzień ale udało się chociaż ledwo ledwo, miałam parę chwil kryzysowych ale wyciągnęłam takie zdjęcie na którym wyglądam jak wieloryb i poszłam po wodę i jakoś się udało. Teraz idę spać żeby jakoś przetrwać do jutra. Może teraz będzie z górki
trzymam kciuki za Ciebie i napisz jak ci poszło do wieczora
Anulka
uff, mnie tez sie udało dzisiaj zapowiada sie bardzo przyjemnie, i pogoda ładna i jedzonka obfitość. Nie waze sie bo gdyby tak nie było efektu to bym się załamała
Miłego dnia dla wszystkich
dziewczynki jak wam idzie.....??????????????
nie odzywacie się, napiszcie jak efekty??????????????
ja jestem już 3 dzien na 13stce, na razie jest dobrze
czego i Wam życzę
Cześć!
U mnie już koncówka 10 dzień Rozmyślam co potem? Dzisiaj zaryzykowałam wagę i ubyło 3 kg, w tym 2 kg tłuszczu - tak przynajmniej pisze na wydruku z apteki Trzynmam kciuki za wszystkie 13-tki
Od niedzieli mam urlop do 23 sierpnia, pojawię się jako szczuplaczek
Anulka co u ciebie?
cześć Asia,
ale ci dobrze z tym urlopem, zazdroszczę ja może we wrześniu jak już dopnę swego, jak na razie jest coraz lepiej. wagowo to jakieś 5 kg, ale w ubraniach widzę - kupilam sobie spodnie w rozmiarze 40, jeszcze 2 tygodnie temu wisiały tylko w szafie a wczoraj już je miałam na sobie - niezla motywacja do dalszej pracy nad sobą. No iczasami zdarza się, że ktoś znajomy wspomni dobrym słowem - o schudłaś czy co i mi się tak jakoś humor poprawia i skrzydełka rosną. No właśnie tylko zostało nam jakies 3 dni i co potem? planuję sobie ułozyć podobą dietkę do tej kopenhaskiej i walczyc dalej.
A może ktoś kto przeszedł dietkę pomoże i powie co dalej żeby nie zatracić efektów?
Ja przepraszam -założyłam tego poscika i nie dotrzymałam słowa
jest mi bardzo przykro z tego powodu ,ale naprawdę zaczynam od jutra tj..16.sierpnia
uwierzymam ,że naprawdę można jak to przeczytałam przepraszam autorkę tego listu ,ale pozwolę sobie zacytować
polepionę22 ta róża to dla Ciebie
Witajcie moje drogie Ja musze wam cos po prostu opowedziec -> to byl poczatek lipca i kolezanka dostarczyla mi DETE KOPENHASKA.Dlugo sie nie zastanawialam, zaczelam bodajrze 3 lipca.Meczylam sie z poczatku potfffornie moze dlatego ze nie znosze szpinaku,wolowiny oliwy z oliwek.Ale postanowilam ze wytrzymam te 13 dni za wszelka cene i tak tez sie stalo.Kiedy dnia 13 wskoczylam na wage ujrzalam o 9 kiloskow mniej i zwariowalam ze szczescia a teraz staram sie schudnac jeszcze bardziej i mimo ze dzis waze juz <tylko???>62 kilo to moim celem jest 54 i zrobie to bo musze.A teraz powiem dlaczego warto tak walczyco raz pierwszy w zyciu chyba udalam sie do sklepu i moglam przymierzyc wszystko pasowaly na mnie i spodnie i kazda bluzka,a jak dotad to spoadnie kupowalam na jakis bazarach i to w rozmiarze portojne xl.Ponadto cudownie mile uczucie kiedy mowi Ci praktycznie kazdy,a bylam w sobote na party ---->>>takim summer u znajomych jak schudlam i jak ladnie wygladam.Nawet ostatnio udalam sie na base i nie czulam na sobie ani raz wzroku typu ale gruba czy cos w tym stylu,powiem wiecej pare razy czulam ale ---->>bardzo fajnie wygladasz.Pisze wam to wszystko zebyscie same zobaczyly ze jak czlowiek chce to moze a czasem nawet musi zeby serducho nie chorowalo.Ja juz nigdy nie chce przytyc,wecie dlaczego>>>????Bo teraz jest mi supwr wygodnie bez wlaeczkow z kazdej strony,no moze odrobina ich zostala ale dalej walcze trzymajcie sie ceplutko i trzymam za was kciuki,musi sie udac jesli mi sie udalo to kazdy moze<powiem ze wczesniej juz chyba z milion razy probowalam nic,no ale w koncu sie udalo>Piszcie o swoich sukceskach ja tez bede pisac.Do poczytania
Zakładki