Strona 109 z 134 PierwszyPierwszy ... 9 59 99 107 108 109 110 111 119 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,081 do 1,090 z 1340

Wątek: co mnie nie zabije to mnie wzmocni (start 11.02.08)

  1. #1081
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    beciu, ja nie wiem, czemu, ale nigdy nie mysle o jakimś konkretnym facecie chyba za bardzo byłam kiedys zraniona, teraz nie ufam im i tyle
    a biedactwo, ile ty sie możesz uczyć? ufff, jak to dobrze,że ja nie musze...

  2. #1082
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    dzień zaczęty dobrze, chociaż humor średniawy, ale jak się zabiorę za matmę to nie będę myśleć o bzdurach więc będzie ok. nie widzę sensu jutrzejszego ważenia skoro mam @.

    trzykolory
    jeszcze raz dziękuję :*

    xixatushka69
    no ja właśnie jestem jakaś inna bo tyle przykrych słów jakich usłyszałam od facetów i tyle nocy jakie przez nich przepłakałam w ogóle nie dały mi do myślenia pojawił się B i masakra, jest jak jest, chociaż wiem że nic z tego nie będzie
    a co do nauki to już mi się nie chce w ogóle, ale muszę tą matmę jeszcze tylko zdać a tak mi się nie chce że szok... wczoraj sobie jedynie dwa tematy przeczytałam, żadnych zadań...

  3. #1083
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    ja pamiętam, jak sie uczylam wieczorami, czytałam, czytałam, a potem nic nie pamiętałam, a jak już musialam pisac albo rozmawiać na egzaminie, to wszystko sobie przypominałam, po prostu wierzyłam w możliwości swojego mózgu

    ja nie spotkałam jeszcze TEGO faceta, w którym mogłabym sie zakochać

  4. #1084
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    Współczuję tego egzaminu z matmy...

  5. #1085
    Awatar trzykolory
    trzykolory jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-06-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    311

    Domyślnie

    Linkinko, lubisz matematykę, więc ona lubi i Ciebie i nie pozwoli Ci sie rozłożyć na egzaminie
    Wiem jak trudno się zmusic czasami, ale może zrób sobie wieeelki kubek dobrej herbatki, jakiś talerzyk zdrowych przekąsek, umość się wygodnie przy biurku i pomyśl, że to już ostatni egzamin i z cierpliwością (nie mylić z zapałem ) przejrzyj zadania

    miłego dnia!

  6. #1086
    carin Guest

    Domyślnie

    Hej Beciu Trzykolorki ma rację , to już ostatni egazmin dasz rade!

    miłego dnia i wytrwałości w nauce *

  7. #1087
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    bleh. czuję się kompletnym matematycznym debilem jeszcze zapodziałam gdzieś rozwiązania zadań z list no i nie wiem czy dobre wyniki mam bleh.

    dieta do dupy, w sensie że za mało. i wcale mi się więcej jeść nie chce.

    ćwiczenia były. tyle dobrze chociaż.

    humor też do dupy.


    EDIT:
    jeszcze ***** Niemcy przegrali

  8. #1088
    Awatar trzykolory
    trzykolory jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-06-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    311

    Domyślnie

    kurczę. ja na dodatek piszę z kompa Tomka i nawet nie mam jak Ci przesłac czegoś na pocieszenie, bo on nic nie ma w zakładkach

    ech.

    przecież wiesz, że za surowo siebie oceniasz.
    jutro wstanie nowy, lepszy dzień. humor będzie lepszy, a rozwiązania na pewno się znajdą.

    buziaki i przytulam na dobranoc wirtualnie

  9. #1089
    carin Guest

    Domyślnie

    hej Beciu wtsał nowy piękny dzień (mam nadzieje że u Ciebie też ) więc humorek będzie dzisiaj ok

    głowa do góry
    a kiedy ten egzamin z matmy??

  10. #1090
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    Beciu, powiem Ci tak:
    Kilka lat temu miałam identyczną sytuację, jak Twoja. Był sobie taki jeden facet, względem którego zachowywałam sięidentycznie, jak Ty względem B. Wszelakie paraliże, analizy najmniejszych spojrzeń, układanie dialogów, przygotowywanie się na każdą ewentualność, obliczenia typu: jak ja wyjdę z zajęć i pójdę na drugie piętro, to on tam będzie, jestem ubrana tak czy tak, więc muszę się schować w kiblu, żeby mnie nie zobaczył, bo przecież zaraz będzie schodził na dół, później wyjdę i przemknę, licząc na to, że niezauważona sama będę mogła zauważyć...... etc. Poznaliśmy się, okazało się, że się świetnie dogadujemy, w ogóle jesteśmy podobni, super się rozumiemy. Nie zmieniło to faktu, że żadnym sposobem nie byłam w stanie zachowywać się naturalnie. Kalkulacje, kalkulacje, kalkulacje..... Do czegoś tam między nami doszło.. ale z głośnym założeniem obojga stron, że to żadnego związku z żadnymi uczuciami nie ma.... później on coś tam zaczął przebąkiwać niewyraźnie plącząc się strasznie i rumieniąc. Ja nie będąc oczywiście pewna, co te przebąkiwania i rumieńce znaczyć mogą (bo niby jak miałam uwierzyć w siebie z takim wyglądem i samooceną). Tak oboje przebąkiwaliśmy nie mogąc nic nigdy wprost powiedzieć. Później on studia skończył, nadal przebąkując. Tacy właśnie byliśmy do siebie idiotycznie podobni. Skończyliśmy się spotykać (bo on postudiach, życie zmienił....nadal coś na gg przebąkując). Później nam się urwało. I nic, żyję. Poznałam mojego Tomcia, a P. (gdyż był on własnie na P.) jest moim dalekim znajomym, z którym łączą mnie dziwne, śmieszne wspomnienia, bo teraz są one zwyczajnie śmieszne. Dlatego Ci mówię: albo ryzykujesz i decydujesz, że koniec przebąkiwania. Albo czekasz, aż on zniknie z Twojego życia i któregoś dnia budzisz się, patrzysz na swojego chłopa, z którym wtedy szczęśliwi będziesz,wspominasz B. i śmiejesz się sama z siebie. Czyli, jakby nie patrzeć: na pewno to wszystko dobrze się skończy z B. lub bez niego. Czyli głowa do góry. Ja bym teraz swojego Tomcia na P. nigdy nie zamieniła
    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

Strona 109 z 134 PierwszyPierwszy ... 9 59 99 107 108 109 110 111 119 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •