-
widzę, że nastroje na forum są mocno w kratkę.
jakoś nie umiem dziś z siebie zbyt dużo wykrzesać jeżeli chodzi o poprawianie nastroju
niby nie jest tak źle. nawet powiedziałabym, ze jest neutralnie.. ale zaczęłam sobie myśleć o tej mojej diecie.. o jej prawdziwym celu.. no bo umówmy się, nie potrzebuje jej na gwałt, a zachowuję się, jakbym była najgrubszą osobą na świecie :/
jeżeli chodzi o Twojego B., to nie będę Cie namawiać tak usilnie do pierwszego kroku, bo wiem, ze sama bym się na niego nie zdobyła.
wydaje mi się, że to samo przyjdzie. może gdyby to był facet, który tak "naprawdę naprawdę" Ci się podoba, z którym łączą Was wspólne zainteresowania, poglądy, upodobania, iskrzy między Wami i śmiejecie się z tych samych dowcipów, to byś podeszła? może z tym B. to tylko zauroczenie? Może on jest po prostu zabójczo przystojny, a Ty masz słobość do ładnych rzeczy (źle to brzmi, ale wydźwięk nie miał być negatywny )? Jeżeli to to pierwsze, no to cóż.. trzeba się zdobyć na odwagę, bo duża okazja przejdzie Ci koło nosa.. jeżeli to to drugie, to wydaje mi się, że wakacje Cię z niego wyleczą.
-
życie, życie, życie. nie można się ciągle śmiać bo by nudno było. mój paskudny humor, mogę się założyć, wynika z przedegzaminowego stresu. Bo niby luz, matma, uwielbiam, umiem, zaliczyłam wszystkie kolokwia, a jednak słyszę cichutki szept 'a jak ci się noga powinie?'. ale nie ma innego wyjścia - trzeba wziąć dwa głębokie oddechy, jak nie pomoże - więcej, i zmierzyć się z tym wszystkim.
Przemyślałam sobie kilka kwestii dotyczących mojego życia, wysunęłam jak najbardziej pozytywne wnioski, muszę to sobie jeszcze uporządkować w głowie i będzie okay. Mam nadzieję.
Jeśli chodzi o B. to zobaczymy co i jak. W wakacje pewnie mi przejdzie. Mam taką cichą nadzieję. Znajdę sobie coś do roboty żeby nie myśleć o nim i zapomnę. Trzymajcie kciuki żeby mi się udało.
trzykolory
*przytula*
widzisz, ja ogólnie mam jeden wielki problem by zaufać facetowi. i nie mam tu na myśli tylko B. ogólnie moje relacje np. z kolegami z grupy są dość chłodne. Nigdy nie mówię pierwsza cześć. nigdy sama nie odzywam się do faceta, chociażby to był nawet najlepszy kumpel. Gdy rozmawiam z jakimś facetem wygląda to tak że on gada, ja słucham, przytakuję, uśmiecham się ale sama niewiele wnoszę do rozmowy. Ja wiem że to dziwne i głupie, ale nie umiem inaczej. Dawno, dawno temu było zupełnie inaczej, nie miałam tej 'blokady'. Miałam wtedy przyjaciela, był dla mnie jak brat, wszystko robiliśmy razem itp. On wiedział o mnie wszystko, ja wiedziałam wszystko o nim. I on mnie zawiódł, ośmieszył, by przypodobać się swoim kumplom. no i wtedy powstała ta bariera. a ostatnio, jak kolejny frajer którego uważałam za przyjaciela mnie zawiódł, tylko się utwierdziłam w słuszności istnienia tej blokady.
-
wysłało się podwójnie
-
Beciu,
z własnego doświadczenia Ci doradzę
nie myśl za dużo, bo myślenie i analizowanie prowadzi do paranoi.
Co ma być to będzie, niebo znajdziesz wszędzie
-
to potworne jak niektóre rzeczy potrafią zaważyć na całym naszym życiu i poźniejszych relacjach z ludźmi. współczuję Ci, że się tak przejechałaś na tych dwóch facetach. Uwierz mi jednak, że kilku porządnych jeszcze się po świecie szwęda.. chociaż czasem wydaje się niemożliwe ich spotkać.
buziaki i dobranoc :*
-
Dzień Dobry Laleczko Moja
tyle się tu u Ciebie porobiło, ale wszystko już przeczytałam i wiem o co biega :*
(a patrz, która godzina)
Faceci tacy są no, hyh oni inaczej pojmują rzeczy i to się raczej nie zmieni!Ale wierzę, tak jak mówi Trzykolory, że paru się szwęda fajnych i akurat na nich trafimy czymże by było życie bez takiej wiary? Będzie dobrze! Trochę więcej wiary w siebie i do przodu!!!
A matematyką powalisz wszystkich na kolana, jestem tego więcej niż pewna!
mózgu jeden, matematyka to kupa.
:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:* :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
hej Beciu miłego dzionka, i nie rozmyślaj już tyle
-
właśnie nie rozmyślaj tyle będzie dobrze Kochana :P
aa tak w ogóle to miłego dnia i dzień dobry ^^ :P
;**
-
dzień dobry Beciu
mam nadzieję, że humorek w tak pięknym,slonecznym dniu Ci dopisuje
Napisz jak się dziś czujesz i jak tam dietkowanie..
-
mój brat ogląda jakiś film i przed chwilą główna bohaterka strzeliła tekst 'Boże, połknęłam robaka, ile to może mieć kalorii? '
jest (za) gorąco. ale żyję jeszcze. mój pokój wygląda jak po przejściu tajfunu więc chyba przydałoby się posprzątać ile kcal spala się sprzątając po przejściu tajfunu? ogólnie to się nie wyspałam bo jakiś palant o 7 rano postanowił skosić trawnik. potem byłam na zakupach jedzeniowych i kupiłam sobie owoców więc jest co jeść
ciężko opisać jak się czuję. w sensie nie śmieję się z byle czego, nie mam głupawki ale też nie chodzę i nie ryczę. W każdym razie jest dobrze, mogłoby być lepiej, ale tak też jest ok.
jeśli chodzi o dietę to jest ok, zjadłam już śniadanie i właśnie kończę obiad.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki