Strona 34 z 134 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 44 84 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 331 do 340 z 1340

Wątek: co mnie nie zabije to mnie wzmocni (start 11.02.08)

  1. #331
    mustikka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    867

    Domyślnie

    a podzielisz się tym, co Ci lekarz poradził? hehe moze coś zgapię

    ja mam rolki w domu...kiedyś jeżdziłam...hehe nawet nie wiem, czy jeszcze umiem...ale chyba by mi się musiał mój 126p zepsuć, rower złamać na pół i ktos musiałby mi butu wszytskie ukraść, żebym w nich na ulicę wyszła

  2. #332
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    Specjalista z tego znajomego lekarza żaden (haha jakby to przeczytał to by mnie zabił chyba) bo jest chirurgiem ale właśnie się kształci na dietetyka przede wszystkim mój największy błąd - nie zawsze jadłam 1000 kcal. bywało 900, a nawet 800 kcal. Za to dostałam największy opieprz. Bo co z tego że nie przekraczałam limitu skoro jadłam za mało. Mam jeść śniadania choćbym miała się porzygać - wiadomo, żołądek nieprzyzwyczajony do jedzenia przed 12 będzie się buntował. Kolacje mniejsze niż dotychczas (zazwyczaj było tak że żeby jako tako dobić do limitu na kolacje jadłam ok 500 kcal). Poza tym poradził mi żebym się starała zawsze dobijać mniej więcej do podobnej ilości kcal - a nie tak jak dotychczas jednego dnia 800 drugiego 1100 potem 900 i taka huśtawka. A metabolizm w tym momencie świruje. od 27 marca trzymam się zasady 1000-coś kcal czyli niewiele ponad 1000 kcal. Wybił mi z głowy paniczne unikanie tłuszczów - są one niezbędne do przyswajania witamin. Mam zwracać uwagę na zachcianki mojego organizmu - jeśli np. czuję że mam ochotę na pomidorową to powinnam ją zjeść bo najwyraźniej organizmowi brakuje jakiegoś składnika który jest akurat w pomidorowej. Dzisiaj np. sięgnęłam po pepsi max bo strasznie za mną chodziła pepsi (jak się dowiedziałam później - pilna potrzeba kwasu fosforowego). Jak jem każdy kęs powinnam przeżuć ok. 30 razy - dobrze przeżuty pokarm szybciej się trawi, szybciej poczuję się syta = nie zjem więcej niż zamierzałam. No i z racji tego że podczas diety łatwo zrujnować sobie zdrowie mam przyjmować multiwitaminę i wapń, a po wysiłku magnez, najlepiej w formie tabletek musujących (wiadomo, po rozpuszczeniu w wodzie mają słodkawy smak (chociaż te które mam są bez cukru) co odciągnie mnie od napojów gazowanych). i to by było na tyle.




    tez mam rolki w domu ale samej nie chce mi się jeździć

  3. #333
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    Oooo, ile mądrych rzeczy, przeczytałam z zainteresowaniem. Multiwitaminę jem, muszę sobie kupić magnez, bo jest mi przy okazji potrzebny jeszcze do walki z RLS (moja porąbana choroba nóżek)... Zapamiętam sobie rady owego lekarza, bo wyglądają na sensowne. A tu mam kwiatuszki dla Beci:



    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  4. #334
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    7 tydzień diety - raport z linii frontu
    Było:
    Waga: 92
    Obwód bioder: 112
    Obwód brzucha (na linii pępka): 108

    Jest:
    Waga: 83
    Obwód bioder: 106 (albo ja nie potrafię się mierzyć albo rzeczywiście tyłek mi już nie spada)
    Obwód brzucha (na linii pępka): 95

    Inne wymiary (wcześniej się nie mierzyłam tak dokładnie więc porównania nie ma):
    Łydka: 43
    Udo: 63
    Biust: 112 ( )

    Niniejszym stwierdzam: pozostało mi jeszcze tylko ( ) 18 kg do zrzucenia.


    I wiecie co? załamałam się! Oto co znalazłam:
    Należy także pamiętać, iż w momencie utraty kilogramów, nasz biust nie ulega zmniejszeniu. Najczęściej maleje obwód, a wielkość pozostaje bez znacznych zmian.
    I potwierdzenie znalezione na innej stronie:
    Nieprawdą również jest to, że gdy traci się na wadze, biust się zmniejsza. Jedyne co maleje to obwód, a wielkość piersi pozostaje bez zmian.
    to co? mam iść na operacje pomniejszenia biustu czy jak?

  5. #335
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    Linkinko, ślicznie szczuplejesz. Co do biustu, rozumiem Cię i przykro mi, że nie osiągniesz w tej kwestii celu.
    Jednocześnie, z drugiej strony (takiej egoistycznej) muszę przyznać, że mnie to bardzo cieszy. Niby mam tych centymetrów w biuście trochę (102 konkretnie), ale za to w obwodzie niewiele mniej (93, buuuuuu) i będę bardzo kontenta, jeśli ta różnica się powiększy...
    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  6. #336
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    też mam obwodu 93. Mój 'idealny' rozmiar stanika jaki wedle wyliczeń ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]powinnam nosić to 85H (rozmiar polski). I ja się pytam gdzie ja taką płachtę (bo stanikiem tego nie nazwę) kupię za rozsądne pieniądze? bo może w sklepach firmowych by się coś znalazło ale nie zgłupiałam jeszcze na tyle żeby dać ponad 100 zł za stanik. Póki co 'wciskam się' w 100D - więc możesz sobie wyobrazić jak to wygląda Na dodatek mój biust jest strasznie obwisły no i mam same problemy przez ten durny biust. jeszcze ok, złośliwe uwagi koleżanek jestem w stanie znieść ('biust, dłuuuugo, długo nic i dopiero Becia') ale fakt że nie mogę normalnie pogadać z żadnym facetem bo gapi mi się prosto w dekolt zaczyna mnie już irytować A pomniejszyć biust można dopiero po ukończeniu 22 roku życia

  7. #337
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    Linkinko, weszłam sobie na tę stronkę o stanikach wiedziona ciekawością i policzyłam. Tylko teraz nie wiem, ma który rozmiar mam patrzeć. W naszych normalnych sklepach jest jaki, po prostu polski? Nie znam się na tym, jak się okazuje... bo przy polskim mi wyszło, że mam 80F, czego w ogóle nie rozumiem, bo mam serio mały biust... Do tego prawą pierś mam mniejszą, co jest denerwujące... moment, w brytyjskim mam 85 C, co jest już bliższe prawdy... choć ostatnio kupiłam sobie B90 i jest wyjątkowo wygodny.... no ja nie wiem... pomóż
    A co do facetów, rozumiem.... mam kilka takich bluzek, które powodują, że ten biust jako tako wygląda i nawet się wydaje duży (no tak, w staniku to on jest ładny, szkoda, że bez niego jest zupełnie odwrotnie)... to jest jakieś takie.... obleśne, jak się facet gapi na cycki... oczywiste jest to, że do pewnego stopnia kobieta sięz tego cieszy...a le niech to dyskretniejsze będzie. No a skoro Twój biust jest tak duży, to rzeczywiście musisz się w takich sytuacjach niefajnie czuć..
    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  8. #338
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    To wszystko zależy od firmy. Firmy polskie mają mniejszą miseczkę niż firmy brytyjskie. Zresztą tutaj jest wyjaśnione dokładnie co i jak: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Najbardziej kompromitująca sytuacja przydarzyła mi się na próbie przedstawienia teatralnego, koleżanka miała trochę za dużą suknie więc sobie wsadziła bluzę za dekolt żeby jej sukienka nie spadała. i 'koleżanka' która siedziała za mną (i wiedziała że ja siedzę przed nią i wszystko słyszę) zaczęła się nabijać na cały głos że Magda choćby sobie tam nawet 3 bluzy wsadziła to i tak nie będzie miała większego biustu ode mnie a potem skwitowała że jak sobie zrobię prawo jazdy to nie muszę kupować auta z poduszkami powietrznymi

  9. #339
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    Ignoruj, po prostu mają kompleksy i Ci zazdroszczą. Ja Ci mówię, w takiej sytuacji lepiej jest pokazać swoją wyższość, czyli dystans do siebie samej i po prostu ignorować.
    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  10. #340
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    wtedy dystansu do samej siebie nie miałam. I przeryczałam całą noc. Teraz, odkąd zaczęłam dietę zaczynam powoli mieć dystans do siebie. I tak na przykład w sobotę na imieninach babci jak ciotka znowu mi pojechała na temat mojego wyglądu zrobiłam uśmiech a'la Doda i słodziutkim głosikiem odparłam że przecież nie każę się jej na mnie patrzeć. I pełen luz, w poduszke już nie płaczę.


    Pomyślałam że wkleję jakieś moje foty tylko nie wiem czy chcecie mnie oglądać :P

Strona 34 z 134 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 44 84 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •