Wątek: co mnie nie zabije to mnie wzmocni (start 11.02.08)

Widzę,żę się temat "biustowy" rozwija.
Pris fajnie, że podałaś adres tego sklepu, może się przejdę i zobaczę czy kupuję staniki w odpowiednim rozmiarze. Wydaje mi sie, że tak, chociaż ostatnio czytałam, że 80 kobiet nosi źle dopasowane.
Musze sobie kupić serum Eveline, miałam je już kiedyś i fajnie działało.

Sarah, Lobby Biuściastych twierdzi że 90% Polek nosi źle dobrane staniki.
Ja już mam takiego "stanikowego chysia" że czasem się boję, że mnie mają za lesbijkę Bo w knajpie pełnej półgołych dziewczyn patrzę im na biust i jak jest ostanikowany Uwierzcie, rzadko się taki spotyka. Na ulicy patrzę na zapięcia pod karkiem i sprężynujący biust w okolicach pępka. I zgrzytam zębami.
Czasem mam ochotę podejść do pani w średnim wieku, widać: matka dzieciom, biust na oko w rozmiarze 75G a upycha w 90C ze skutkiem opłakanym. Wygląda jak swoja własna babka. Nie rozumiem, po co się tak postarzać.
I jak można dbać o sylwetkę i wygląd mając "podstawy" sylwetki zaniedbane? Stanika nie widać, ale dobrze dobrany widać po spektakularnym efekcie - i to natychmiastowym.
Biust na swoim miejscu zmienia proporcje sylwetki, optycznie odmładza o kilka lat, pokazuje talię, bo jest wyżej.

Także zapraszam na Bracką i zachęcam do zakupów u Marysi w warszawskim Peachfield - ma też stroje kąpielowe, jak ktoś ma ochotę pomierzyć te w dobrych rozmiarach - zachęcam. W zwykłym, standardowym sklepie z bielizną nie ma szans kupić bikini z miseczką 70G

Ja zanim zamówie stanik sprawdze jeszcze jeden trop. Rozmawiałam z znajomą wczoraj i powiedziała mnie ze jest u mnie jeden mały sklepik. Sprzedaje w nim mężczyzna jak nie ma jakiegos rozmiaru to zamiawia. Podobno potrafi rewelacyjnie dobrać stanik i ma bardzo szeroką ofertę Więc najpierw w sobote podbijam tego pana a jak sie nie sprawdzi to necik Wogóle w końcu wiem co robić ze swoim biustem bo do tej pory zazdrościłam siostrze jej małego c z którym nie ma problemów

a ja mimo wszystko nadal chcę żeby biust zmalał małe staniki już mam i szkoda mi ich wyrzucać skoro nawet ani razu na sobie nie miałam. dzisiaj sobie pogrzebię na allegro, a w sobotę jadę z bratem na zakupy to może coś tańszego znajde.

miłych zakupów życzę zakupy fajna rzecz, pod warunkiem, że ma się na nie budżet

całuję gorąco

M z bolącym zębem

fajnie że zaczęłyście ten temat. Lobby biuściastych już odwiedzałam jakiś czas temu gdyż niestety też mam ten "problem", wcześniej sądziłam, że z tym co noszę z przodu mogę wyglądać tylko jak własna babka... no i przeżyłam stanikową rewolucję. Co prawda jak na razie nie muszę się ratować kremami bo jeszcze nie jest ze mną źle. Co do ćwiczeń to się nie zgodzę, że nie działają bo od kiedy ćwiczę "mięśnie klaty" :P to całkiem sporo mi się podniósł więc zatrzymałam efekt "uszu spaniela". Co do kosmetyków eveline to ogólnie uważam je za rewelacyjne. Becia z dobrym stanikiem można wyglądać szczuplej, biegać bez skaczących piersi, i czuć się sexi a do tego podobać ładnie pachnącym mężczyznom... na tym się nie powinno oszczędzać (oczywiście w granicach rozsądku).

Słyszałam już coś o Lobby... Moja koleżanka coś działa w tej organizacji...
U mnie z cycami problem taki, że klata szkielet, biust duży BYŁ, po stracie 7kg wiadomo, uszy spaniela na wysokości łokci. A ja słyszałam, że prawidłowo umieszczony biust znajduje się w połowie drogi między łokciem a ramieniem.
Na bracką pobiegnę zaraz po pierwszym (money, money, money...) albo tuż przed

Hihi, dziewczyny, to coś czuję, że wszystkie spotkamy się na Brackiej prędzej czy później
Pris, dzię - ku - ję, zostałaś moim guru. Rozumiwm Twojego chysia, bo dzisiaj wpadłam w szał oświecania przyjaciółki, zaczęłam ją mierzyć etc. A przecież wiem tak niewiele Wyciągnęłam też wszystkie swoje staniki i zaczęłam sobie przymierzać. Większość jest B -C 80 - 85. Jeden jest D i jest rzeczywiście fajowy Jeden jest też 75 i aż mi gały wyszły, Rzeczywiście biust wygląda zupełnie inaczej.

mustikka
budżetu własnego nie ma, jest budżet mamusiowy i ewentualnie jak mamusiowego nie wystarczy to jeszcze bankowy. tak, wiem nie powinnam ruszać kasy z banku ale nie chcę mieć zwisów.

patka99
mogłabyś zdradzić jakie ćwiczenia wykonujesz? bo ja chcę być sexi wątpię że zdarzyłby się cud i zaczęłabym się podobać mężczyznom, ale samo kuszenie pana R lub pana B wydekoltowaną bluzką która podkreśla mój biust sprawia że na mojej buźce pojawia się złowieszczy uśmiech

Oj, pieniążki bankowe to piękna i zarazem niebezpieczna sprawa. Za ich pomocą postanowiłam w styczniu zwalczyć trądzik. Poszłam do renomowanego salonu, panie mnie skonsultowały i próbowały leczyć. Kasy nie ma, trądzik jest. Po lekach od dermatologa było uczulenie jak nie miara, tzn nadal jest. Pieniążków mi szkoda jak nie wiem, ale mam nauczkę.