-
-
O...jak już jest waga to już jest połowa sukcesu, tylko nie właź na nią co chwilkę - tak jak ja . ja muszę sobie obiecać, że ważenie raz w tygodniu, bo inaczej zwariuję patrząc na te cyferki. Ale wiem jedno nic tak nie mobilizuje do dalszego dietkowania jak znikające kilogramy. I tego właśnie Ci życzę i sobie i wszystkim tu obecnym
Hm...a ja wagę kuchenną mam, ale leży zakurzona w szafie i też tak jak Ty liczę na oko Narazie jakoś wychodzi bo kilogramy spadają...narazie gramy w moim przypadku...ale to już duży plus
-
HEJ HEJ!!!
Wpadłam z rewizytą i z podziekowniami za wsparcie
Nie oprę się pokusie i pochwalę naszą damę za ostre wzięcie się za siebie - trzymaj tak dalej jesteśmy z tobą
-
Dzien Dobry Milady wstawaj wstawaj, przezylas wichure (zakladam, ze tez mieliscie)? milego dzionka
-
Kochana to ty musisz mieć niezłą figurę ~72 kg, pozazdroscic, naprawdę.
A ogólnie co u ciebie? Ja walcze , kurde te 85 to mnie poprostu dobija ale co zrobić. Pozdrawiam cie i życze miłego weekendu.
-
Witaj,
super to Twoje nowe optymistyczne podejście. Na pewno Ci sie uda
Pochwalam też zakupy i udane ważenie - ciesze sie razem z Tobą i wierze w Ciebie mocno Bierzemy sie do roboty
Buziaki :***
-
POrazka normalnie... Zamiast chudnac to tyje.
Zryty leb mam.
-
Nie panikuj, waga ma to do siebie, ze skacze. Ja przedwczoraj miałam 69,3 a dziś 68,0 - na pewno jutro nie będzie 68 a więcej. I to wcale nie znaczy że z dnia na dzień chudnę czy tyję - Waga ma prawo się wahać po trochu!
-
Atshe ale tu o to chodzi, ze ja jeszcze diety nie zaczelam tylko zre jak opetana...
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki