Wątek: walczę o siebie poraz kolejny...

każdy musi mieć taką przerwę....

każdy musi mieć taką przerwę....

Ratunku!!!


Moje śniadanie wyniosło 700 kcal!!!

porażka!!

Co ja najlepszego wyczyniam ?

a co dobrego zjadłaś????
daj kawałek
musiało być super kuszące i smakowite
to co
śniadanie zjedz sama
obiadem podziel sie z przyjacielem
a kolację oddaj wrogowi

wszystko ok więc obiadek 400 kcal
twój

czy widzisz ten uszczerbek na mojej skorupce to w skutek tego przysłowia
lepiej żeby grzeszne ciało pękło niż dar boży miał sie zmarnować

heh
zjadłam parówki z serem zółtym


przynajmniej dobre było...

ale się nie opłacało jak mam chodzić cały dzień i narzekać to dziekuje...


Za karę dzisiaj lecę na rower na dwie godziny

a potem jadę na basen.

Chusteczko i tu sie wlasnie metoda z kara przydaje. Nie martw sie. Od jednego razu sie nie przytyje. A jak pocwiczysz to sumienie bedzie czystsze. Tylko uwazaj z reszta dnia i bedzie dobrze :*

Ojjj, sama bym zjadła (co ja mówię.... ZŻARŁABYM) takie paróweczki z serem, mniam. Uwielbiam parówki. W ogóle chyba lubię największe świństwo, bo i mortadelę mogę żreć bez opamiętania Chociaż nie czynię tego ze względu na dietę

Przynoszę Ci ciacho na pokuszenie, gdyż dzisiaj postanowiłam kusić. Coś jak Asq

haha byłam na rowerze 1 h...

Ale i tak nie spaliłam nawet małej częsci kalorii które dzisiaj pochłonęłam :/

Tak wiem żarłok jestem...


Ale trudno jutro zaczynam wszystko od nowa...

Muszę, co nie ?


Miałam ost. chwilkę załamań, ale damy radę

nie przejmuj się i niczego sobie nie zarzucaj....jak organizm się domaga to trzeba mu to dać nawet w czasie diety.... rowerek 1 godzina dużo ja 15 minut na razie wytrzymuje ale może dojdę do tego co ty....

Własnie wstalam :* dzień dobry!!


Od dzisiaj dieta!
Organizm sam chyba chce na nią spowrotem wrócić...

Ide Was poodwiedzać :*