Ja też zrozumiałam
Happy głowa do góry, będzie lepiej.
Miłego popołudnia życzę
Ja jak widać niżej też zrozumiałam Dziś dietkowo było ok. Śniadanko zjadłam dopiero o 11.30 późno wstałam 2 kromki chleba pełnoziarnistego łyżeczka masła plasterek wędliny 2 plasterki pomidora= 400kcal, obiad warzywa na patelnie (200g), troche margaryny( 1 łyżka- nie wiem ile to kcal;/) trochę chudego mięska= 300kcal, podwieczorek= sałatka jeden pomidor plus 200ml kefiru plus kromka pełnoziarnistego pieczywa= 250 kcal. kolacja- kromka chlebka pełnoziarnistego plus serek topiony= 200 kcal. Wliczyłam te margaryne na oko;p Ale i tak do 1200 troche zostało wiec myśle że sie zmieściła Nastrojowo ciutke lepiej Pozdrawiam i lece zobaczyc co u was
widzę że ślicznie dietujesz i nastrojowo lepiej cieszę się bardzo
heycia kochana moja!!1 Widze ze dietka pieknie idzie!! Nic tylko podziwiac i zazdroscicTylko oby tak dalej kochana
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684
Ooo, udało Ci się, moje gratulacje. Megan, śliczniasty piesio!! To ja też zostawiam piesia:
jak ja kocham piesssyyyyyy rozczulałam sie nad tymi obrazkami pięć minut i przyjaciel stwierdził, ze chyba mi kupi własnego osobistego bo jeszcze ekran zagłaszcze)) A dzis dietkowo w limicie ale przez zabieganie trochę mało zdrowo;/ Otóż rano o 9.30 ślicznie zjadłam śniadanie 200ml kefiru z pomidorem plus kromka chlebka.Jakieś 250kcal. No i tak się śpieszyłam, że zapomniałam zabrać kanapkę wrrr wrrrr. Kanapke zjadłam dopiero o 16. O 16.30 obiad ale lekki duuzzzoo wazyw na patelnie wyszło jakieś 150 kcal. Natomiast o 18.30 troche zupy ze śmietaną... Niby nie za duzo ale nie do końca zdrowo. Ale obiecuję poprawe od jutra:0 Wszak joja to my nie chcemy Pozdrawiam
Jak tak każdy Ci wysyła zdjęcia piesków to ja Ci tez wysle mojego pieska jak był mały
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
ze mna jak miałam kila kilo więcej :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a tu jak teraz wygkląda ma dopiero 4,5 miesiąca
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jaki fajny przy okazji poznajemy właścicielkę tez fajną A wiecie co... własnie zadzwonił do mnie przyjaciel ten to ma wyczucie bo siedziałam na fotelu mówiac sobie "nie idziemy jeść" a tak mi sie chce.... wrr. A wracajac do przyjaciela. Poprosił mnie zebym mu poszukała jak ma przytyć bo ja w temacie jestem.... Juz mu nawet nie chciałam mówic ze ja to w tą odwrotna strone bo z tyciem wiekszych problemów nie mam. Ale poszukam mu bo ta moja szkapina je za 6 a przy 187cm waży tylko 65kg. Ale to taki paradoks;p Jakby sie dało to ja mu spokojnie moge 15 kg dac on będzie potężny mężczyzna a ja maleńka kobitka Szkoda ze to tylko takie marzenie Jeszcze mogłabym komuś oddać 3 rozmiary biustu Tego przyjacielowi oszczędze:P Troche to nieskładne ten post ale tak mnie rozbawił ten telefon że nieskładnie myśle.
P.S jak oni na tych stronkach pt jak przytyć będą dawac jakies opisy słodkości i ja znęcona tym zjem pól lodówki to obiecuje że w chorzowie dojdzie do mordu:P Sprawca kobieta miejsce zamieszkania Jastrzębie zdrój motyw: przez niego zjadłam pół lodówki:P:P Prawie jak love story ;P
Zakładki