Dziekuje op!

ehhh...Mając wyrzuty sumienia poskakałam sobie na mojej super nowoczesnej skakance...poskakałam 12 minut i miałam dośc..licznik wskazywal ze spaliłam 110 kcal! to nie wiele ale zwasze to cos potem pojechłam na rowerku do babci (1km) Zjadłam go ze smakiem i wybrałam się na 2 godzinny spacer z koleżanką dzisiaj zmiesciłam sie w 1000 kcal!Jedynym będem który dzisiaj zrobiłam było wejscie na wage...wcale mi to humoru nie poprawiło bo waga nadal stoi w miejscu ;( ..eh nie poddaje się!!

Pozdrawiam Bunia < cmok>