Jednym słowem, idealny początek idealnego dnia
Jednym słowem, idealny początek idealnego dnia
Zjadłam wielkie jabłko i jogurt 0%...
No i wszystko ok, tylko cosik mi się w żołądku kotłuje :/ i nie wiem czemu.
Mam nadzieję, że mi przejdzie do jutra! Koniecznie! Ja muszę jutro być olśniewająca i zachwycać, a nie wsłuchiwać się w dziwne dźwięki dobiegające z mojego napuchniętego dziwnie brzucha :/ Miewam tak na początku @, ale teraz mi się kończy właśnie, więc o co chodzi?
Grrrr, zawsze coś!
No nic, wracam do lektury... i może jakaś herbatka?
400 kcal jak dotąd.
Na obiadek może rybka z warzywami...
powinno Ci minąć do jutra i będziesz olśniewająca aż mu szczena opadnie jak Cię zobaczy
Kochana spokojnie do jutro Ci na pewno przejdzie i wszystkich olśnisz swoim blaskiem
hmmm czyzby jakaś randka sie szykowała?
no to powodzenia olśnij go tam a co! :P
az swiat nagle stał się piękny prawda? ;]
no to milego wieczoru ;*
No dobra.
Jestem skruszona i z pochyloną głową czekam na ochrzan.
Do wyjścia z domu było ok, jakieś 650 kcal, potem poszłam do znajomego, któremu nie wypadało odmówić... - lody Algida, truskawkowe, nie mam pojęcia ile to miało kcal i chyba wolę nie wiedzieć.
A potem daaaawno niewidziany przyjaciel: mieliśmy iść na kawę a zabrał mnie do knajpy na sushi - to jeszcze nie byłoby straszne, ale potem koniecznie, koniecznie deser - creme brule, czyli rzecz na śmietanie i z karmelem.
Po powrocie do domu pokręciłam 30 min. hula hop a potem jeszcze poćwiczyłam brzuszki itp, ale nadal mam wyrzuty sumienia. Tylko kurrrcze naprawdę nie wypadało odmówić.
Będziecie krzyczeć?
Cóż, grunt, że dziwne rewelacje w brzuchu się uspokoiły... jutro już będę grzeczna, jestem sama w domu i się nie dam.
(oszsz... ale wizyta u babci mnie czeka... muszę coś wymyślić...)
Opracujmy jadłospis na jutro, bo będzie źle!
A zatem:
Śniadanie: 2 wasy z serkiem, sałata, ogórek, rzodkiewka
2 sniadanie: 2 mandarynki (to sposób na babcię: przychodzę do niej z owocami i jestem dobra wnuczka, a przynajmniej mam się szansę od ciast wykręcić )
obiad: ryba z warzywami (zostala mi z dzis)
podwieczorek, kolacja, czy jak to nazwac: wasa+ jajko na twardo + warzywa (żeby mieć żołądek wypełniony przed impreza)
W ten sposób zostanie mi trochę zapasu kcal do wykorzystania - piwko na imprezie dopuszczalne
Moja sukienka na jutro mnie zachwyca, zrobiłabym zdjęcia... gdybym posiadała aparat A niestety cały czas jestem na etapie przeliczania pieniędzy na niego.
:drze się przez kilka minut:
a te rewelacje w brzuchu to nie były z głodu ? (tak, wiem, głupie pytanie)
skoro nie możesz zrobić zdjęcia to chociaż opisz tą kieckę
... i pilnuj się jutro z jedzeniem
Spokojnie, dziś będziesz się już pilnować i wszystko będzie ok.
Ja byłam tydzień temu na imprezie, zjadłam paczkę chipsów, paczkę paluszków, wypiłam trochę wódki i słodzonych soków i co? i to raz na tydzień się zdarzyło i kilogramy mimo to poleciały.
Zakładki