-
-
to dzis bedzie kacyk jak nic
-
Słonecznego dzionka życzę
CEL I: 90 kg UDA SIĘ!!!
-
No dobra, jest kacyk, troszkę Leciutki. Przejdzie jak pójdziemy z Panem X na spacer.
Ale warto było!
Wreszcie się coś ruszło, coś zaczęło dziać!
Jest suuuper!
Idę zjeść śniadanko. Może jajko...?nie wiem, nie wiem, pozagladam do lodowki i coś wymyślę
Nie idę dziś na siłownie, jeden dzień moje spracowane miesnie mają prawo odpocząć. Jedynie pohulahopuję sobie wieczorkiem.
Buziak dziewczynki!
-
ruszyło mówisz? gratulacje !!!!
-
Buuu, ze spaceru nici, bo mi się Pan X rozchorował
Trudno, najwyżej pójdę później sama...
A na razie muszę posprzątać, bo jakiś straszny bałagan zrobiłam w całym domu. A potem do kościoła... a potem poczytać coś mądrego... i jakoś dzień minie.
/no kuuurrrrrcze, a taką miałam nadzieję, na to dzisiejsze spotkanie...Smutnawo mi się zrobiło.../
zjadłam wasę z serkiem i warzywa do tego.
na 2 śniadanie bedzie grejpfrut
obiad - ryba z warzywami, monotonnie, ale jeszcze mi zostala porcja, wiec trzeba ja dokonczyc
a podwieczorek i kolacja to sie zobaczy.
/rany, mam myśli na poziomie już nie piętnastolatki, a trzynasto- nawet, typu: a może się rozmyślił, może jak coś się między nami zaczęło to stwierdził, że jednak go to nie interesuje i że on wcale mnie nie chce, może...
walnijcie mnie w ten głupi łeb/
-
Kotek,
spokojnie, ludzie chorują, szczególnie po imprezach!!! Nie wymyślaj tysiąca czarnych scenariuszy, wszystko będzie ok.
-
Becia :d jak tam dzisiaj samopoczucie??
wiesz masz rację z zapisaniem się na jakieś zajęcia... ja chodziłam na judo i gdyby nie kontuzja kolana dalej bym chodziła... uwierz mi naprawde pomaga.. tak się wyżyć etc
ja dzisiaj byłam na rowerze i włożyłam całe moje wnerwienie w szybką jazdę i się tak zmachałam
Buziaki
-
Filipinka: zdaje się, że nie w tym wątku Ci się napisało
A ja zjadłam obiadek, popiłam czerwoną herbatką... Strasznie śpiąca jestem, trochę nie odespałam tej imprezy jeszcze.
Ale byłam na spacerku z przyjacielem, zawsze coś
Pan X choruje sobie, szkoda...
Mam nadzieję, że mu szybko przejdzie, bo potem wyjeżdżam na majówkę i przez kilka dni ciężko o kontakt będzie... A chcę się jeszcze z nim przed wyjazdem zobaczyć.
Na razie przegądam zdjęcia z wczorajszej imprezy I przypominam sobie jak fajnie było.
Schudłam na buzi, nie wyglądam już tak bardzo jak księżyc w pełni Stwierdziłam po obejrzeniu zdjęć.
Nastrój taki sobie, wiadomo, przez tę jego chorobę :/
Zabiorę się do jakiejś roboty, żeby mi czas szybciej mijał...
-
mmmm.... czyzby motylki w brzuchu? :P poczekaj cierpliwie aż pan X wyzdrowieje- chwila rozłąki tylko podgrzeję temperature waszych uczuć
wiosna wiosna... i zakochane parki wylęgają sie na ulice jak grzyby po deszczu :P
ja niestety póki co moge sie najwyżej z psem wylęgnąć ale cóż-takie życie
ciesze sie że masz ogólnie dobry humor i ze dietka ci idzie powodzenia ! :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki