Wątek: Chcę schudnąć,aby NORMALNIE żyć! Czy marzenia się spełnią?

Wiem jak to jest z babciami bo sama z babcia mieszkam w jednym domu. Czasami sa nieporozumienia ale zazwyczaj z moja idzie sie dogadac. I choc marudzi i wyglasza swoje staroswieckie poglady to dochodze coraz czesciej do wniosku ze to co mowi jest wcale nieglupie. Co prawda moja babia nie wtraca sie do tego jak chodze ubrana. No i plusuje tym ze codziennie mi ulubione jogurciki kupuje Co ja bym bez niej zrobila czasami

generalnie to rozśmieszyłaś mnie tą babcią moja na wsi mieszka widuję ją rzadko i jest strasznie kochana starsi ludzie zazwyczaj robią się troszke uszczypliwi ale trzeba to dzielnie znosić nigdy nie wiadomo kiedy odejdą. Po prostu migaj się od takich wspólnych zakupów :P i nie denerwuj się tak to przeciez babcia :P
buziaki ;*:*

Witajcie
Moja babcia potwór jest okrpna i zdania nie zmienie bo wyrządziła kiedyś mojej mamie (a własnej córce) wielka krzywdę po czym po paru latach przyszła wkupując sie w łaski i udaje dobrą babcię
Czekooladka zazdroszczę Ci takiej Kochanej babci. Ja mieszkam w bloku,a moja babcia w sąsiedniej klatce więc widuje ją codziennie

Na działec nie było tak źle nie licząc tego,że ten mały szaszłyczek, którego zjadłam dokucza mi dając o sobie znać. Nawet na kolacje nie miałam ochoty co było plusem. Właśnie popijam sobie szklaneczkę wody.

monique bardzo miło Cię witam na swoim wątku

Moje Kochane dziewczyny jesteście Kochane. Co ja bym bez Was zrobiła
Szczerze to nikt z moich znajomych i rodziny nie wie,że przesiaduje sobie na tym forum wśród Was i się odchudzam. Nawet mój Kochany Skarb, który próbuje mnie utuczyć (jego mama robi przepyszne ciasta, w których czasami pomaga). Zawsze musze chociaż kawaleczek zjeść tak z grzeczności ale potem go próbuje choć trochę zrzucić ćwicząc lub wygłupiając się z Tomkiem :P

Hm.. Oby jutro była ładna pogoda bo dosyć mam aktualnej (chłodno, deszczowo, lub słońce wychodzące tylko czasami zza chmur)...

Dobranoc Kochane :* :P

uuu biedna.. U mnie dzis bylo piekne slonce Po poludniu wybralam sie do ustki (mam 20 km do morza )) )i skusilam sie na gofra :P Ale co tam, raz nie zawsze. Mialam ciezki dzien w pracy to mi sie nalezalo
Buziaki

Milego dnia :*

z moich znajomych też nikt nie wie ze sobie tutaj z wami piszę, moj chłopak tez nie wie i się nie dowie bo by mi zabronił i miałabym awanture :P więc jestem tutaj tak nielegalnie hehe :P ale bez was sama nie dałabym rady

Betty udango dnia i całego weekendu

u mnie tez nikt nie wie... oprocz siostry, ktora tez chce tutaj sie znalezc , ale nie pozwole jej sie odchudzac z 57 kg...

widze,że temat Babciowy
Moja Babcia ma kolo 75 lat i rzuca mi tekstami 'z dupą nie ma żartów' i 'od buźki do siuśki'...
Moim braciom ostatnio dała po 2 dychy 'na gumki macie'...

Oszalała na stare lata.

A tak poważnie mówiąc to sie robi nieznośna. Chamska i w ogole... Kochamy ją, ale nie poznaje mojej babci teraz.. 2 lata temu jeszcze byla calkiem inna..
Aha, a najwiekszym jej wrogiem jest ziec- moj Tata. No nienawidzi go i historie wymysla...
Mecząca sytuacja...

U mnie tez nikt nie wie ze jestem tu na forum. Tzn mama wie ze sie odchudzam i nawet mnie dopinguje w tym Ale to je jestem na forum to moja slodka tajemnica

Witajcie Kochane
U mnie dobrze choć jedyne na co mogę narzekać to nadal na mój brzuch, który ciąży mi jak balon

Dymka17 dla mnie to forum jest slodką tajemnicą :P

Hm... Niedziela minęła mi bardzo dobrze. Rano ładnie do Kościółka. Buty mnie strasznie optarły i nie mogłam nic założyć na nogi. Wszystkie buty dotykały jakiś odcisk. Dzisiaj jest już lepiej bo je wymoczyłam wieczorem w długiej kąpieli.
Mój Skarb przyszedł do mnie i całe popołudnie spędziliśmy razem. Nawet nie wiecie jak trudno namówić Tomka,aby do mnie przyszedł. On wie,że moi rodzice za nim za bardzo nie przepadają bo po części go wogle nie znają itp,a on jest także trochę nieśmiały w tej kwesti
Początkowo w domu była cała rodzinka,ale później rodzice postanowili przejść sie spacerkiem na działkę troche posiedzieć. Siostra musiała sie uczyć i "wyemigrowała" do drugiego pokoju tak,że mieliśmy sami pokój. Miałam ochotę się trochę powygłupiać z moim Skarbem i go kusiłam :P Ah... Wiem jak on tego nielubi bo nic nie może zrobić, posunąć się dalej, gdy nie jesteśmy sami :P A wiem na co on ma ochotę Ale ryzyko po części bardziej podnieca Wiem jestem nieznośna jak to Tomek mi powtarza Ten dzionek spędziliśmy bardzo uroczo i miło.Na końcu trochę sobie poleżeliśmy odpoczywając. W końcu rodzice przyszli, zjedliśmy kolacje,a Tomek stwierdził,że musi się zbierać Odprowadziłam go kawałek i ze smutkiem sie rozstaliśmy na te kilka dni,a może dłużej bo nie wiem kiedy się spotkamy. Może dopiero za tydzień i tylko w Kościele Dlaczego tak? Tomek teraz na studiach będzie miał rózne zaliczenia pomału,a potem sesje więc nawał nauki ma. Nie chce,aby przeze mnie coś zawalił. W końcu też od skończenia studiów zależy nasza przyszłość, jego praca. Ah... To wszystko takie trudne.

Dzisiejszy dzionek mija nawet dobrze. Nie licząc tego,że dałam się skusić na małą czekoladkę, która mama nam dała w podzięce za życzenia. Mało pije wody bo gardło mnie trochę boli Dostałam też lenia na ćwiczenia,ale się nie poddam i wieczorkiem trochę poćwicze jak zawsze prawie. Może to też jest spowodowane,ze zbliza się @

Jutro ide do dentysty. Jak ja nie lubie tych wizyt Mała dziurka, a tak boli wszystko (dentystka mi powiedziała,że mam bardzo wrażliwe nerwy w buzi,zębie )

Buźka Kochane :* :* :*

heh Betty - po pierwsze - juz współczuję zblizającej się @ ! a kysz ;P
o moim udzielaniu się na tym forum też nie wie nikt - i tak jest dobrze - bo my tu takie ważne tematy podejmujemy ! a nie każdy musi wszystko wiedziec ;P
np - tematy babci - ja za swoją też nie przepadam - nie ma między nami więzi... może dlatego, ze zraziłam się do niej już nie raz patrzac jak traktuje czy traktowała moją mamę, a poza tym słuchając opowieści z przeszłości... a poza tym - babcia jakoś nigdy mnie nie uznawała... aż do zeszłego miesiąca, kiedy to wspaniałomyślnie zdecydowała się przepisac na mnie swoją kawalerke - i tak też uczyniła - w sumie to dzisiaj były już wymieniane tam okna :P więc nie - jednak nie będę m,arudzić, bo się jeszcze rozmyśli hehe
oj Betty - nawet nie wiesz jak ja bym już chciała mieć takiego Skarba, którego można by kusić ;P ajjj mega hardkor
ehhh - rozmarzyłam się
pozdrawiam ;*