heh, mowie Wam u nas to jest wieczne czekanie az ja sie potkne!
Pomyslcie jaka glupia ta moja rodzina, skoro jedna z ciotek pojechala sie zapytac o to co sie dzieje miedzy mna a ojcem Olafa do jego matki. Jak mi wstyd bylo... Oczywiscie tego, ze mam tak niewychowana rodzine. Ja przeciez z ciotka nie gadalam. Nic a nic.
A niedawno zadzwonila do mnie z pytaniem czy ciotka M. moglaby zalatwic szkole srednia jej corce (ciocia Taty lazara jest dyrektorka najlepszego liceum w miescie).
Bez honoru i tyle.


wagowo u mnie swietnie. Dietkowo..wczoraj przejechalam cale 10 km na rowerze. Moze nie jest duzo, ale z 200 kcal sie pozbylam.
Dzisiaj za to ide na imieniny i zamierzam jesc. Zamierzam jesc duzo i bez wyrzutow. Od kilku lat nie bylam na kogos imieninach. teraz moja chrzestna ma i nie zamierzam sie ograniczac. Chcialabym slicznie wygladac, moze ubiore jakas kiecke?


z chlopakami gadam dalej. Jest swietnie.
Dzisiaj przyjdzie chyba do nas tata Olafa, bo od wczoraj jest w polsce. Nie chcialabym, zeby popsul mi humor, bo jawnie jestem szczesliwa z tego jak jest.
Oduczam sie go. I dobrze.
A jesli bedzie mi zle to sobie wroce do tego posta zeby przypomniec ze jestem zadowolona !!!! I ze potrafie bez niego zyc!