Wiem, znam ten stan, bo też przez to przechodziłam, dlatego mi nie muszisz tego tłumaczyć. Pewnie jesteś perfekcjonistką i jeśli się czegoś podejmiesz, chcesz żeby wszystko było realizowane idealnie, nawet jeśli drobne odstępstwa w niczym nie zaszkodzą. Kiedyś rzuciłam dietę, bo się przestraszyłam. Ciągle liczyłam kcale, co do jednej, potem miałam kompulsy i nie mogłam się ruszać przez dwa dni. Przytyłam z nawiążką, ale cieszę się, że nie wpadłam w żadną chorobę, a było niedaleko. Zaczynało się pdobnie jak u Ciebie. Dlatego wierz mi, zdystansuj się, bo to jest podstawa w każdej diecie, rozumiem, że chcesz schudnąć, ale od garści rodzynek nie będziesz miała żadnego jojo ! 1200 kcal to i tak jest za mało, przy twoim ruchu powinnaś jeść 1400 kcal conajmniej I przestań się wreszcie zamartwiać, więcej uśmiechu ;]
Zakładki