-
ja nawet jak uważam że jestem zajebista to ludzie myślą coś zupełnie innego
-
Dziś może jeszcze na zielono nie będzie, ale na oliwkowo, bo jest całkiem całkiem.
chociaż...?
Zrobiłam dziś jedno dziadostwo, przez nieuwagę, czym wkurzyłam trochę szefostwo. Ale sobie ślicznie tłumaczę, że każdemu się zdaża.
Potem jeszcze zrobiłam dwie głupoty, wstyd jak jasna pała, ale sobie tłumaczę, że dopiero się uczę, i nie wszystko musi być dla mnie od razu oczywiste (inna rzecz, że koleżanka mi mówiła, a ja mimo to zrobiłam swoje, ale na błędach się człowiek uczy, je lepiej się zapamiętuje)
I tak się dzisiaj sama przed sobą usprawiedliwiam i tak sobie myślę, że nie zmienię tego jaka jestem (momentami cholernie roztrzepana) ale mogę to zaakceptować, spojrzeć na to z dystansu i zamiast się przejmować mogę się pośmiać z szefowej, która wyskoczyła zza biurka jak poparzona kiedy włączyłam okropnie skrzeczące automatyczne żaluzje w biurze podczas jej telefonicznej konferencji
Jędzowatą koleżankę udało mi się dziś ignorować, nawet jak robiła miny, kiedy znowu się okazało, że czegoś nie wiem (ciekawa jestem jak ona te 2 lata temu latała po biurze zieloniusieńka, ciekawe, czy jej wtedy wesoło było) Nie reagowałam na zaczepki, nie starałam się rozpoczynać miłej rozmowy tylko tak dlatego, żeby było miło. Poprostu luz, spokój, ignorancja.
Moje odżywianie:
Wczoraj miałam dzień pustelnika-lenia [czyt.nie wychodzę z domu, choćbym miała zdechnąć z głodu]
Postanowiłam zjeść to, co miałam. A nie miałam wiele, więc też wiele nie zjadłam:
śniadanie: sałata z pomidorem (wzorowo , o 13 czy jakoś tak)
obiad: ziemniaki z warzywami duszonymi na patelni (mrożonka: groszek, kukurydza, marchew, kalafior)
podwieczorek: lody (zostały mi z urodzin)
kolacja: piwo.
Dziś rano nadal nic nowego nie pojawiło się w mojej lodówce, wiec zjadłam 500g słodkiego jogurty (boooomba kaloryczna, która przelatuje migiem przez jelita)
W pracy 2. śniadanie, ok. 11.30 - bułeczka z twarożkiem i warzywami
obiad: sałatka z kapusty, pomidora, ogórka, kukurydzy, marchewki i indyka z sosem jogurtowym, kanapka z mozarellą
teraz kolacja: 2 bułeczki z twarożkiem
I uwaga, możecie mnie za to zlinczować: zabieram się za piwo, wczoraj nie mogłam zasnąć, bo wypiłam o 22 do filmu capuccino i dzisiaj chodziłam jak widmo przez całe 10h mojego pobytu w pracy (tak, 10h siedziałam w firmie). Dziś mam zamiar obejrzeć film, wypić do niego piweczko i w ten sposób ululusiana utonąć w objęciach Morfeusza.
W sobotę rano będzie godzina prawdy - jadę do Polski w piątek wieczorem, rano wstanę grzecznie z pustym żołądkiem i stanę na wadze (po 4 tygodniach).
A wracając do samoakceptacji to powiem Wam, że od jakiegoś miesiaca marzy mi się powrót do natury. Nie zamierzam rezygnować z depilacji, bynajmniej Ale zapragnęłam mieć bardzo prostą fryzurkę, bez grzywki, strzępków
np:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Teraz mam do ramion, odrastające po fantazyjnym cięciu (z tyły krótkie z przodu dłuższe), z grzywką. Codziennie rano szału dostaję, kiedy muszę zrobić coś z tą grzywką, żeby sie nie skręcała. A tak, to tylko będzie suszareczka i kierunkowe suszenie
I jeszcze jedno: mam dość grubej warstwy podkładu, pod którą kryję moją brzydką cerę. Zawzięłam się - tym razem mi się uda wyleczyć ten głupi trądzik. Bosz, fajnie by było tak sobie nie musieć malować ryjka. Zrobiłabym sobie henną na rzęsy, żeby ich nie tuszować, ewentualnie jakiś kolorek na powieki mogłabym nałożyć, oj, pięknie by było...
Ależ się rozpisałam
A co tam u Was, dziewczynki, jak nastroje???
-
oliwkowy czy zielony ważne że inny niż czerwony :P głupotami się nie przejmuj, zdarza się
u mnie czerwono. No bo nudziłam się cały dzień, nie miałam co robić, rzucałam się z kąta w kąt, myślałam non stop co by tu zjeść i ogólnie strasznie poddenerwowana byłam. a przed chwilą to się już zupełnie zirytowałam bo wygląda na to że, mimo wcześniejszych ustaleń, na siłownie będę musiała iść sama. Czyli, znając mnie, nie pójdę w ogóle. po prostu P-I-E-K-N-I-E
-
Heh, też tak mam - jak sport publicznie, to tylko z koleżanką. Jakoś się tak maram sama. Mój Książę mówił mi, co przyuważył na siłowni - jak laski przychodzą pierwszy raz to siadają na rowerek, niby pedałują, ale głównie obserwują co robią inne dziewczyny, żeby nie podejść do jakiegoś przyrządu i nie zrobić z siebie idiotki. Jak dla mnie pomysł genialny. Moja firma sponsoruje siłownie - wstydzę się iść sama, ale może się jeszcze przemogę i wypróbuję metodę obserwacji Ale to dopiero po powrocie do Krakowa (sierpień)
-
ja się ogólnie boję wszystkiego: kupowania karnetu, tego, że na siłowni pewnie same super laski będą, tego, że moja kondycja zrypana i się ośmieszę... nie ma mowy żebym poszła sama
-
Szkoda, że nie mieszkamy w tym samym mieście...
A może jest na forum ktoś z wrocławia chętny na siłkę?
-
Wczoraj wieczorem miałam kryzys. Położyłam się spać, zasnąć nie mogłam, przed oczyma pojawiły się wszystkie porażki dnia
Dopiero kiedy już nie mogłam znieść tych myśli, doszłam do wniosku, że sama sobie robię największą krzywdę, że tak dalej być nie może.
Czasami trzeba odbić się od dna.
Jestem kim jestem i nikim innym nie będę. Jestem jedyną osobą, która towarzyszy mi przez całe życie, a ileż można wytrzymać z kimś, kto nie daje spokoju, krytykuje, wytyka błędy...
Czas odpuścić.
-
słusznie mówisz, słusznie. Trzymam kciuki aby się udało, bo mi zbytnio to nie wychodzi
-
Heh, i wszystko stało się jasne - zły humor=zbliżający się okres.Zażyłam jakieś szwabskie painkillery, ekhę, tableten gegen Schmerzen i od razu mi lepiej. Co prawda jeszcze po południu czułam się jakby po mnie czołg przejechał, ale jak tylko wyszłam z pracy po 8h to od razu jakoś lepiej
Zjedzone:
śniadanie: bułka z serkiem brie, kawa z mlekiem
obiad: makaron z pesto
podwieczorek: bułka z serkiem brie
w międzyczasie: 2 kawy z automatu, jedna zielona herbata, cola light
znowu strasznie węglowodanowo
A na jutro kupiłam sobie truskawki, zrobię sobie na obiad z ryżem
A teraz znikam poćwiczyć, póki mam jeszcze zapał
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki