napisałam takie genialne przemówienie i już na samym początku mnie wywaliło wrrrr
jeszcze raz....
jestem mega zmotywowana i jednocześnie zła na siebie, mam wrażenie że straciłam cały rok na szarpanie się ze sobą, miesiąc ćwiczyłam drugi miesiąc nie ćwiczyłam....trzymałam tydzień dietę drugi tydzień podżerałam miedzy posiłkami.
I tak się bezsensownie bujałam cały rok czego efektem było...uwaga....- 1 kg w ciągu całego roku.....qrna
już mam dosyć, biorę się za siebie, mam plan - ćwiczyć min. 4 x tydzień, jeść z głową, słodycze raz na tydzień..ambitnie
ale teraz już nie mam wyjścia, mam fatalne wyniki krwi - cholesterol do leczenia, mimo recepty na leki nie wykupuję i próbuję zrobić wszystko żeby zrzucić poziom cholesterolu i dupsko o własnych siłach.
5 lat temu na tym forum zrzuciałam 14 kg, pamietam co to za uczucie, i kiedy przeglądam się w lustrze widzę jakąś starą babę...a mam dopieroż 32 lata! tożto najlepszy czas dla kobiety! a ja zapuszczona!no i do tego wszystkie sexi majtki w rozmiarze 38...shit..czekają
kto do mnie dołączy? razem raźniej kiedy wieczorem naleci ochota na coś słodkiego, alb kiedy się nie chce poćwiczyć te głupie 30 minut. Zapraszam do mnie na dłużej
waga 75,6 kg...
metraż - 163 cm...
Zakładki