Odp: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies -
awersja znam ten ból , mnie tez wkur....waga po świętach bo z moich 65,5 kg zrobiło sie 68 , ale zagryzłam zęby, zacisnęłam dupsko i w piatek było 67,3 . Nie ma sensu się umartwiać nad wagą bo to nic nie da , trzeba działać kochana nie ma rady !!
zaczarowana 26 witaj. Nie napisze Ci nic czego byś nie wiedziała, wiesz dlaczego przytyłaś. Przy braku motywacji i chęci do pokus chętnie dam Ci wirtualnego kopa ale dobrze wiesz że wszystko zależy od Ciebie
Ja miałam problem z napadami głodu w nocy. Nie zdarzało się to codziennie dzięki Bogu ale raz na jakiś czas potrafiłam dosłownie wymieść lodówke a potem kilka dni nie mogłam dojść do siebie , byłam wsciekła, sfrustrowana , zdemotywowana a to nie pomaga. Jakieś 2 tyg temu przeczytałam na fb motywator , Było na nim zdjęcie kawałka ciasta (akurat za słodyczami nie jestem ale nie o to chodzi ) a pod spodem podpis, zjedzenie tego zajmie Ci 1 min, wyrzuty sumienia będą trwały kilka godzin.. na mnie podziałało.
Powiem więcej nie ma dla mnie większej satysfakcji niż moment kiedy mnie zassie wieczorem podchodzę do lodówki, otworzę ją rozejrze się i ją zamkne, nie biorąc nawet okruszka..Duma rozpiera mnie przez kilka następnych dni
mała , dziękuję bardzo :*
Ja wróciłam już do Warszawy, oprócz stretchingu dołożyłam jeszcze spacer z psem -5 km. Tzn spacero trucht . Tatowa Sunia jako że kilka razy zostawała u mnie kiedy rodzice jechali na wakacje nauczyła się ze mną biegać. Kiedy tylko przyjeżdzam i idę z nią i z tata na spacer obchodzi mnie albo z lewej albo z prawej i patrzy tymi ślepiami błagalnie żeby biec, jak truchtam jest w niebie jak uciekam , to mnie gania i podgryza bo jej się stado rozchodzi )
A jak odjechałam Tata zadzwonił że Tola cały czas się ogląda za siebie bo na mnie czeka , mało się nie zryczałam taka jestem durna do zwięrząt
Waga 59,0
Bieganie kwiecień -100 km
Zakładki