To na pocieszenie - u mnie też kiepsko z samopoczuciem. Wczoraj dopadł mnie i dzieciaki rotawirus . Cała noc nieprzespana bo jak nie ze sobą samą to dzieci musiałam ogarniać... MASAKRA. Teraz odsypiają, a ja do pracy siadać muszę bo nikt tego za mnie nie zrobi, ehhhh... I tak tyle dobrze, że mogę popracować w domu.
Zakładki