-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojny z
Hej studnioweczki )
U mnie po staremu choroba trzyma sie kurczowo i nie chce puscic ( Na szczescie chyba mojemu bablekowi bedzie przechodzic - kaszelek ustepuje katarkowi a tzn ze zblizamy sie do konca )
Jesli chodzi o jedzonko to bardzo marniutko ( Niestety dzisiaj apetyt mi wogole nie dopisuje - cwiczonka probowalam ale niestety jestem troche oslabiona wiec po 15 minutkach musialam przerwac (( Nie zalamuje sie jednak nadrobie to jak tylko wyrwe sie ze szponow choroby ) A jak Wam idzie sloneczka ???
PS> Spioszku - wydaje mi sie ze ten orbitrek to nic innego jak rower stacj. ale moze sie myle ;-P Osobiscie polecam sprzet Elliptical Machines, ruchy podobne sa do jazda na rowerze polaczonej ze stepperem z tym ze wykonywane na stojaco... Troszke namieszalam hihihi... Mozna spalic na nich wiecej kcal niz na rowerku i do tego ladnie krztaltuja nogi, lydki i posladki w zaleznosci na ktora partie nastawisz wieksze obciazenie )) Siego czasu spedzalam na takiej maszynie mnoooooooooostwo czasu i naprawde czulam ze spalam tluszczyk... Jest to maszyna ktora osobiscie bardzo chcialabym miec w domciu i skutecznie do tego daze hihihi... Kto wie moze niedlugo )
caluski dla Was)
enne
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojn
Ok studnioweczki zmykam do lozeczka wygrzac chore kosteczki ) Zycze wam udanego dzionka samych smakowitych niskokalorycznych potraw i mnoooooooostwa ruchu )) Pocwiczcie i za mnie )
cmokaski
enne
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni
hEJ Maślanko.Jest nowy dzień.Zaczynamy jeszcze raz.Tym razem musi się udać.Decydujmy o swoim życiu.Buzi i bądź dzielna
-
Re: Re: Do góry!!!
Moje drogie 100 -dniowki!
Mysle, ze czas zaczac nowa, IV, jeszcze bardziej optymistyczna czesc naszego posta
zapraszam i sciskam Was wszystkie serdecznie
Maslanka
-
Uwaga
Uwaga!
jest juz IV czesc postu....
Zapraszam
Maslanka
-
Re: 100 (80!) dni wojny z kilogramami - czesc III.
hejeczka
u mnie wszystko oki, mialam dzis egzamin, a poprawka ustna w srode..zaliczylam, ale trzeba jeszcze ustniaka..bu, nic to, zdam
jak przyszlam do domu, to bylam tak skonana, ze nic, tylko spac..polozylam sie, ze ciagle cos mnie budzilo..w koncu wstalam i zaliczylam godzinke na rowerku plus kilka cwiczen..teraz umyta, grzecznie bede sie uczyc do poprawki
pozdrawiam,
kasiulka
-
Re: Re: 100 (80!) dni wojny z kilogramami - czesc
Hej,hej!
U mnie też w porządku - dieta bez wpadek, 1h na rowerku i kilka ćwiczeń na nogi.
Zastanawiam się nad jedną sprawą - ostatnio muszę sie mobilizować, zeby zjeść tyle, ile powinnam, tzn. po zjedzeniu ok . 800 kcal w ciągu dnia już więcej mi się nie chce. Ale staram sie jeszcze coś zjeść, zeby mi się metabolizm nie rozleniwił.
Napiszcie, czy to jest ok. A może skoro nie chce mi się jeść ,to nie jeść? Hmm... Bardzo mnie to nurtuje, więc czekam na Wasze opinie.
Pozdrowionka!
Camille
-
Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojny z kilogramami - cz
camille: jesc! zdecydowanie jesc! ja tez mam dni ze mi sie nie chce to jem czesciej. jak nie mieszcze obiadu to jem na raty. sa granice nizej ktorych sie nie schodzi. bo to i niezdrowe i bez sensu i tylko same szkody
-
Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojny z kilogramami
Hej kolezanki!!!!
Dzisiaj miałam dziką ochote na słodycze i wiecie co ???? Zrezygnowalam i zamiast batona pobieglam na aerobic)))
Camille jedz!!! Zdecydowanie - inaczej rozleniwisz sobie metabolizm.... Zjadaj ten 1000!!!! Same z tego kozysci-bedziesz zdrowa szczesliwa i bedziesz miala świetna przemiane materi))
pozdrówka dziewczynki))
BigBabo trzymaj sie i walcz )) W końcu odniesiesz sukces))
Pa pa moje drogie do nastepnego razu))
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (80!) dni wojny z kilo
Kochane Mrau i Ofelio!
Dziękuję za szybki odzew! Macie rację w 100% i będę się do tego stosować. Nie ma co szaleć z niejedzeniem, w końcu mam być szczupła i zdrowa, a nie - wychudzona i z efektem jo jo po pierwszym obżarciu. Dziękuję! Będę jeść cały 1000 i ani trochę mniej.
Enne, gratuluję decyzji o dzidziusiu! Super! My z mężem nawet jeszcze nie myslimy o podejmowaniu takich decyzji, ale bardzo bym chciała takiego małego szkraba... Jeszcze nie teraz, ale kiedyś na pewno.
Ściskam mocno Ciebie i Twojego męża (jeżeli mogę) ))
Pozdrawiam gorąco i dziekuję , że jesteście...
Pa!
Camille
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki