Mrowek na pewno nie dlugo zobaczysz efekty trzymaj się dalej i walcz warto później zobaczyć przemianę
Mrowek na pewno nie dlugo zobaczysz efekty trzymaj się dalej i walcz warto później zobaczyć przemianę
witam
Co do kiecki białej....mnie to by bardzo nie przeszkadzało, chyba, że suknia byłaby białą i długa, to uznałabym za przesadę, bo jest wiele kolorów, które można wybrać, wg mnie biel jest zarezerwowana dla młodej. Chociaż teraz to się zmienia, młode mają suknie białe, śmietankowe ecru, teraz to nawet bladoróżowe i inne kolory.... więc skąd mam wiedzieć jaką kiecke założy młoda. Długą krótką czy midi. Więc scen bym nie robiła, choć sama unikam.
Mała gratuluje spadków - super ze Ci się wkoncu ruszyło . Cwiczen na brzuch nie polece bo sama mam duzy wiec nie znam
Mrówek u mnie tez waga nie spada... caly czas okolice 62-63 - juz chce wreszcie do 59,9 zobaczyc chociaz
No ale trzymam się zalozonego planu i wierze ze wkoncu 5 z przodu zobacze
Melduje wczoraj bilans 1050 kcal i 6 km biegania
Waga 59,0
Bieganie kwiecień -100 km
Gaja wyglądasz niesamowicie
Pasujesz teraz na forum , wysportowane laski , a nie grupa wsparcia xxl
U mnie wczorajszy dzien na + , , dzien odpoczynku , kalorii 1100 na liczniku
A jak reszta ?
Waga 59,0
Bieganie kwiecień -100 km
Gajaaaaaaaaaa - niszczysz system! Koksiara z Ciebie ja to przy Tobie taki bezmięśniowiec :P Pięknie wyglądasz! Fit kobietka!
Retsina - 5 z przodu działa niesamowicie motywująco, także jak Ci się pojawi - to dostaniesz dodatkowego powera! ale tez wiem jak się czujesz - tuż przed granicą na 6 ... i jeszcze tyle czasu - frustrujące - Ja 2 miesiące tak stałam. Azkolwiek teraz zbliża mi się @ - za jakieś 8-10 dni.., więc teraz rozpoczął się tydzień nabierania wody i dziś na wadze znowu zobaczyłam z przodu nieszczęsne 6. Jakieś przekleństwo po prostu!
No dziewczyny - a ja mam bardzo stanowcze i krytyczne podejście do ubioru gościa w sukienkę białą - kobiety nie powinny tego robić, bo jest to obraza w stronę Panny Młodej. Nawet według savoir vivre - po prostu nie wypada! A jak jeszcze jest długa - to totalny dramat! Chciałam bileciki do zaproszeń dołączyć z prośbą, ale stwierdziłam, że jest to tak oczywista sprawa - że nie będę obrażać swoich gości i liczymy na ich inteligencję i szacunek dla mnie No ale obawy są... W każdym bądź razie ja bym się nie odważyła założyć białej na czyjeś wesele.
PS. koszmarów ciąg dalszy - teraz realizacja tortu w dramacie oczekiwania kontra rzeczywistość
Never, u mnie wojna pt fryzura, jestem po dwóch próbnych i nie wiem kopletnie co robić, bo 1 fryzjerka totalnie nie umiała nic NIC, a druga....no cos tam zrobiła, ale żeby to było to? Raczej nie, nie jestem spokojna o swoje włosy... Na makijaż próbny też nie wiem czy iść, czy na żywioł w dniu ślubu, bo dokładnie wiem co chcę, zdjęcie oka mam, pomadke mam swoją... Mętlik mam we łbie Nie mówiąc o innych kwestiach do których jeszcze daleko....a ja już myślę... Do tego ksiądz w kościele powiedział nam za ślub 750 zł i tak mnie to uderzyło... że kosmos, tym bardziej, ze mówiłam, że jestem bez pracy, że pracuje tylko mój P. Przykre... 750 zł ślub +160 nauki, plus zapowiedzi, akty chrztu i in plus 84 zł USC.....i robi nam się impreza za 1200 zł.... nic dziwnego, że coraz mniej młodych osob bierze ślub kościelny, kogo byłoby stać na takie wydatki....1200 zł to ja zarabiałam przez m-c ciężko harując.... szkoda, ze nie przyszło mi do głowy, żeby chodzić od kościoła do kościoła i pytać i ile kosztuje ślub....tym bardziej po słowach Papieża, kiedy był w Polsce, apelował do duchownych.... i jak to Franciszek powiedział, to jest barbarzyństwo a nie duszpasterstwo....eh szkoda słów...
Ostatnio edytowane przez awersja ; 02-09-2016 o 08:14
A wersja no niestety ślub jest drogi ale wasz ksiądz jeszcze mało bierze bo u nas w kosciele (ksiądz organista i koscielna) to był koszt 1500 zł i nauczki 200.. a gdzie reszta wydatków... Ale udało nam się zrobić wesele za 15 tys na 50 osób + 10 dzieci. Co do fryzury może popytaj koleżanek poczytaj na forach i może znajdziesz jakąś z polecenia u mnie fryzura wyszła lepiej niż myślałam i nawet cena była rozsądna bo 100 zl za 1.5 godz robienia fryzury.. no a co do koszmarów pewnie każda je ma a im bliżej tym gorzej.. Ale potem radość ze juz po wszystkim
Co do diety - @ za jakieś 10 dni i chyba woda naszla (mam nadzieje) bo waga mi wzrosła.. Ale staram się nie łamać. A jak Wam idzie dietka i ruch?
Witam Was po wakacjach .
Gaja - super, że tak motywujesz .
Dziewczyny - brawo za postępy, trzymanie się założeń i powrót do pionu .
Biała sukienka - być może z racji tego, że jestem starej daty to uważam, że byłoby to dość poważne faux pas wobec protokołu dyplomatycznego.
U mnie kiepsko bo waga ruszyła skokowo do góry i już mam 11 kg `na plusie` . Obawiam się, że nawet w 15 mogę się nie zmieścić. Ale teraz powrót do normalności, szkoła dzieci, dom, praca, zajęcia dodatkowe dzieci itd., więc może trochę wyhamuję. Jestem już w 34 tygodniu, więc do końca całkiem blisko. Tylko nie wiem jak sobie poradzę, bo przybyło mi obowiązków w pracy, córka dostała się do szkoły muzycznej, a ja generalnie na nos padam bo się nie wyrabiam. Ale `trzeba być twardym nie miękkim!` - i tego się trzymać będę .
Trzymam za Was kciuki i pewnie juz niebawem wrócę jako pełnoprawny uczestnik .
Polarna a jak się czujesz zdrówko dopisuje? I jak maluszek? Moim zdaniem 11 kg na 34 tydzień to nie jest zły wynik i wogole jak to możliwe że już 34 jak dopiero co mówiłaś że w ciąży jesteś jam szybko ten czas mija.. dużo zdrówka dla was i tylko nie nadwyrezaj się
Zakładki