Hej
Polarna, byłam u lekarza, znowu.... i dał mi szczepionkę podjęzykową taka kuracja 3 miesiące. Co prawda jeszcze kaszle i migdałki są zapchane, ale już opuchlizna zeszła i zostało tak tyci tyci....liczę, ze to pomoże, mało to nie kosztowało, więc pokładam nadzieję. Jak będę zdrowa to może jeszcze na grypę się zaszczepię :> choć generalnie nie jestem za ładowaniem w siebie tego typu specyfików....ale....zważając na sytuację.... hm....zobaczymy na razie co ta kuracja podjęzykowa da póki co czuję się lepiej, chokaszle niemiłosiernie.
Mrówek, skoro masz orbiterek czy jak to się zwie i z niego nie korzystasz, to co da Ci rowerek? zasada tych urządzeń jest w sumie podobna, tylko na rowerku sadzasz du** na siodełku A tak serio, ja jestem zdania, że jeśli jedno stoi nie używane to i drugie będzie, bo przecież tu nie chodzi o to jaki to sprzęt, tylko o motywacje i konsekwencję
Retsina zazdroszczę, ja od 3 dni niczego się nie trzymam.... nie ładuję w siebie na chama, że tak powiem, ale do diety mi baaaardzo daleko. Smutne to, wesele coraz bliżej, a ja stoję w martwym punkcie. No nic, dziś znów walczymy, bo najgorsze to się poddać. nie ma tak dobrze :P
Uciekam się szykować i idę skorzystać ze słonecznej pogody, bo w tym roku lato nas nie rozpieszcza
Zakładki