Never- plan masz świetny. Tak właśnie trzeba do tego podchodzić, a wsparcie - bezcenne .
Bernii - migreny są przerąbane. Wiem coś o tym. Ale czasem przechodzą całkiem - moja mama miała okropne i przeszło jej w pewnym wieku - czego życzę!
Restina - super że trzymasz się dietowo. A zmiana fryzury to wyzwanie. Jak dla mnie przynajmniej. Od wielu lat mam krótkie włosy i ostatnio stwierdziłam, że coś muszę zmienić i zaczęłam zapuszczać. Boże jaka to masakra. I nie wiem czy się w efekcie nie złamię i nie wrócę do mojej klasycznej długości. Tylko czasem tak by się coś zmieniło .
A ja już po lekarzu. Dzieciak rośnie prawidłowo, moja waga też OK. Ale też jakoś specjalnie nie oponowała jak jej powiedziałam o tym, że zaczynam się ostro pilnować z dietą. Musze natomiast zmienić sporo rzeczy i zacząć o siebie bardziej dbać, leżeć i odpoczywać min 2 godziny dziennie, bo już wiek nie ten i organizm zdecydowanie gorzej sobie radzi z obciążeniem jakim jest ciąża niż te kilkanaście lat temu. Tylko przy dwójce dzieci, domu i pracy ciężko wrzucic na luz, ale będę musiała coś wykombinować.