Wątek: ->->->->-> Nie wymiękamy do konca roku 5 kg zrzucamy <-<-<-<-<- - Część 2

gaja-masz mega miesnie mogłabys w jakis zawodach startowac na rzeźbe wow.
U mnie jak i u ciebie malinka raz sie trzymam a raz ciacho wpadnie zwłaszcza przez weekend a to goscie u mnie a to ja w gosciach i to tak. Ale jakos nie miałam wyrzutów . Duzo spacerków wpadło sporo kilometrów a ze sie nie odchudzam juz to cisnienia nie mam ALe dla zdrowia od jutra kilka dni znów robie zdrowej dietki i potem sprawdze wage czy nic nie wzrosło.
Trzymam za ciebie kciuki ale juz ładnie ci spada waga nie długo bedziemy na równi
bernii gratuluje mamy chyba podobna wage trzymaj tak dalej

Mama dzieki niestety aby to utrzymac trzeba juz caly czas trenowac. Bo gorma szybko idzie w sina dal.
Wlasnie wracam z pracy i na 18 znow. Musze sobie chie zrobic bo wyskakalam shake juz i czuje głód.

tez tak macie ze jak cwiczycie to wiecej smakow jest? bo ja cwicze i apacery i normalnie slodkie mam takie checi..no chyba ze sie akurat tak nalozylo ze to wina @ no.ma w weekend byc. pocwiczylam target od ewki na brzuch super cwiczenia niby nic a jednak.pot sie leje i nie obciazaja kolan. wczoraj slim fit myslalm ze lajt cwiczenia a dzis wieksze zakwasy jak.po bikini gdzie tam sie lał pot z czola

Ja jak trenuje to ciagle glodna jestem. Normalny odruch, podkrecasz metabolizm i musisz zjesc aby nadal byl na pelnych obrotach . Co do zakwasow to ja od takich intensywnych i szybkich nigdy nie mam. Predzej wlasnie od typowo wzmacniajacych gdzie dana pozycje trzyma sie dlugo i dlugo spina dana partie no i oczywiscie po ciezarach

Ja dzis sie dobrze trzymam na jogurciku. W piatek wpdaja kolezanki z pracy wiec chce wygladac jak najlepiej wiadomo zatem jest motywacja by do piatku ładnie sie trzymac zeby mi jakiego brzuchola nie wywaliło hihi. Po treningu chce sie jesc to chyba normalne spalamy duzo kalorii i organizm chce je uzupełnic. Ja dzis juz mam za soba 2 spore spacery i po takim ruchu na swiezym powietrzu to juz w ogole ma sie smaki straszne. Ale jest motywacja....jezcze

post mi wcielo wrrr.nwie cwiczylam corka chora i nosic sie chciala a jak usla to do apteki czy obiad zrobic wiec dzien na minusie. dodatkowo waga rosbie oby to orzez okres bo ma byc w weekend

u mnie jedzeniowo ok moze nie jakos całkowicie idealnie ale trzymam sie w granicach 1300 kcl . Jutro mam odwiedziny kolezanek. Wczoraj tez mnie odwiedziła kumpela która mnie od wakacji nie widziała i powiedziała ze nie moze uwierzyc ze taka chuda jestem i czy naprawde cos jem hehe Ja juz tego w ogole nie widze wydaje mi sie ze zawsze tak wygladałam juz przyzwyczaiłam sie ale miło widziec takie reakcje bo sobie przypominam ile osiągnełam i ile mnie to kosztowało. To mnie motywuje do dbania o siebie.

brawo mama i o to chodzi by vyc zadowolonym. ja nie umiem.sie kontrolowac i jem dyzo.slodkiego. tlumacze sobie ze to przez zblizajacy sie@ brak mi silnej woli... ale cwicze i codziennie spacer z mloda bo na dworze sie jej lepiej oddycha. wogole nie umiem zasnac podminowana jestem mega zyciem.....

niech jiz ta wstretna @ przychodzi bo normalnoe slodkosci zzeram na maxa. ruch jest bo cwicze i spacer ale co z tego jak zjadam slodkosci duzo. jedyny plus ze prawir masla nie jem ser zolty ktory kocham ograniczam do mininum duzo wody pije- tego dopiero nauczylam sie karmiac bo tak to z woda bylo na bakier. pocwiczone hot body 5 rund z 10

dieta tragedia bo obzeram sie slodyczami glupiego@ dalej nie ma mysle ze do sridy bedzie. nie mam co wymyslac wymowek wiec sie igarniam juz bo jem jem a i tak nie jestem zaspokojona. ale calt czas cwucze choc tyle. cialo jest jedrniejsze ale nusze diety pilnowac bo nie schudne jak tylko cwiczyc bede. a czuje sie taka nabrzmiala przez zqtrzymana wode...