-
cze postanowilam dolaczyc! dopiero kilka dni temu podjelam decyzje ze DOSYC TEGO a juz mialam chwile zalamania wiem zalosne! ale co tam moge zaczac kolejny raz!! wiec witam was serdecznie i przylaczam sie do batali! mam do zgubienia 15 kg. boje sie straszliwie
-
Witaj ania2102
Super, że się do nas dołączasz I nie przejmuj się chwilami załamania. To wcale nie jest żałosne! To zupełnie naturalne. Tym razem napewno się uda, czego Ci z całego serca życzę W każdym razie pomożemy Ci, po to tu jesteśmy Tak więc nie obawiaj się niczego i trzymaj się dzielnie Będzie dobrze
-
dzieki dobrze jest miec oparcie w ludziach ktorzy znaja ten bol! pozdrawiam
-
;)
Puk puk, mogę się dolączyć??
Od 3 sierpnia przez 3 tygodnie byłam na dietce 900- 1000 kcal i schudłam ok 4, 5 kg. Wie że takie powolne chudnięcie jest najlepsze ale ja chciałam szybkich efektów - wiec od srody przeszłam na diete kapuścianą( choć dla mnie to praktycznie dieta owocowo warzywna - zupki jem mało bo mi nie smakuje :P ). Czuje się lżej ale na wage wejdę dopiero w srode za tydzien
Mayyka do ciebie szepce mięsko ( do mnie nie bo jestem wegetarianką ) a do mnie nie szepcą tylko DRĄ SIĘ w niebogłosy czekoladki które dostałam od mamy chrzestnej a którymi zajada sie rodzina.
Jeszcze gorsze sa wieczorne wyjścia ze znajomymi , ci którzy jeszce nie wiedza ze sie odchudzam wciąż proponują mi pyszne ale strasznie kaloryczne jedzenie, przyjaciół już wychowałam i nie protestują jak popijam tylko herbatke Ale dziś urodzinowa impreza więc... próba ogniowa Ale dam rade i wy też !! Jedzenie nie będzie nami manipulować
Trzymajcie sie cieplutko i chudziutko :*
-
A cóż to za pytanie zolciutka Oczywiście, że możesz się dołączyć Witam Cię serdecznie Cieszę się, że nasza wspaniała grupa się powiększa
A jak te czekoladki tak się do Ciebie drą, to weź zatkaj uszy i nawet ich nie słuchaj
Pozdrówka!
-
witam was wszystkich po dosc długiej przerwie Mam nadzieje ,ze juz takich nie bedzie A u mnie wszystko po staremu nadal staram sie jesc w okolicach 100kcal ale musze sie przyznac ze zabardzo nie chce mi sie liczyc kcal wiecie tak bardzo chcialam nie jesc do godziny 18 ale sie nie dało bo prawie caly dzien mnie w domu nie było a pozniej musialam cos zjesc Ale postanawiam ze od przyszłego tygodnia czyli od poniedzialku 1000 kcal + nie jedzenie po 18 !!!!!!!!!!!!!!!!! Musze wytrwac bo nic z tego nie bedzie Dziewuszki juz w poniedzialek wazenie ) boje sie ze nic nie schudłam ZOBACZYMY JAK BEDZIE
POZDRAWIAM WSZYSTKICH
-
KRUSZYNKI :
Jak dobrze znowu być z Wami.Dziś kolejny dzień próby.Mam nadzieję, że udanej, dla wszystkich.Wczoraj znowu nie ćwiczyłam.Mam poważny pretekst by tego nie robić.Klimat w którym mieszkam jest nie do zniesienia.W domu obecnie panuje temp. 28*C..A jest przedpołudniem.Myślicie że to kolejna wymówka żeby nie zażywać zbawiennego (w moim przypadku) ruchu.I macie racje , coś mi też, tak się zdaje.Może mie odrobine zmobilizujecie.Przydałby sie drobny ochrzan........................................
Witajcie Słoneczka ANIA2102 i ZOLCIUTKA dobrze że jesteście z Nami.Trafiłyście w dziesiątke.Może akurat ja nie świece przykładem,ale na pewno się staram.I z całą pewnością będe dzielnie Was wspierać.
ZOLCIUTKA świetnie że pozbyłaś się "kawałeczka siebie", początek jest już za Tobą. Teraz może być tylko lepiej. Tak trzymać !!!!!!!!!
Wiesz znalezłam sposób na ,"szepczące mięsko ",przekrzykuje je.Powtarzam sobie , znacznie głośniej od szeptu,"NIE DAM SIĘ , WYTRWAM.'
Może ty zrobisz podobnie z "krzykiwymi słodkościami".Zagłusz w sobie ten krzyk, albo zatkaj mu bużkę " smaczną " zupką.
SŁoneczka " KAPUŚCIANE", czy nie obawiacie się efektu jo-jo.?Podobno, jeśli się nie oszukuje, można szybko pozbyć się kilosów, i tu ,może być pies pogrzebany.
I mam do Was jeszcze pytanko.Czy ktoś wie, dlaczego nie można przy tej dietce, pić wody gazowanej ?Będe bardzo wdzięczna.
Coś tak podejrzewam ,że te, dolegliwosci żołądkowe, to właśnie sprawka gazowanej wody.
ZUZA001 dzięki.Niebawem zagłębie się w tę interesującą lekturę
ANASTAZJA pochwal sie swoimi osiągnięciami.Daj znać jak Ci idzie.
To do następnego "napisania".
Pa..................... "KRUSZYNKI".
-
RENIA19 więcej wiary w Siebie.Na pewno schdłaś. Głęboko w to wierzę.Chociaż ja też obawiam sie poniedziałku.....................
-
No więc minął kolejny dzień i jak dla mnie był on znowu udany, z czego się oczywiście bardzo cieszę
Wspominacie o poniedziałku, więc powiem tylko tyle, że ten dzień zbliża się wielkimi krokami, ale ja nie nastawiam się ani negatywnie, bo jakoś się tego nie boję, ani też pozytywnie, bo jakoś nie spodziewam się wielkich efektów, a właściwie to żadnych efektów się nie spodziewam po tygodniu No ale zobaczymy jak będzie
MAYYKA jak się prosisz o ochrzan, to mam Ci coś do powiedzenia: BIERZ SIĘ ZA DAWKĘ POTRZEBNEGO CI RUCHU BO NIKT INNY TEGO ZA CIEBIE NIE ZROBI I POMYŚL ILE ZBĘDNYCH KALORII SPALISZ KTÓRE Z KOLEI PRZYCZYNIĄ SIĘ DO ZRZUCENIA ZBĘDNYCH KILOGRAMÓW Mam nadzieję, że choć trochę Cię zmobilizowałam
Co do ruchu to ja go dzisiaj trochę zażyłam i czuję się dobrze dzięki ruchowi i w ogóle tak fajnie lekko jakby mi już z 5 kg ubyło
-
wiecie musze wam powiedziec ze strasznie sie boje tego poniedzialku a jak sie okaze ze cały tydzien meki i nic tez tak macie ??? wiecie szkoda ze to nie jest takie łatwe ze nie mozna sie tego pozbyc o tak juz w tej chwili
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki