-
cześć
moja dieta tygodniowa miała trwać dwa tygodnie i można schudnąć do 7 kg, dwie koleżanki wytrzymały i schudły 6 i 7 kg, ja 3, bo wytrzymałam jeden tydzień. A dieta była straszna, bo śniadania składały się z czarnej gorzkiej kawy i dwóch sucharków, obiady i kolacje na zmianę z gotowanego nie solonego mięsa, lub jajka na twardo, pomidory, lub sałata z kefirem, plus owoc. Po 18 juz nic nie wolno jesc ani podjadac, mozna tylko pić wodę. Zainteresowanym mogę napisać dokładnie rozkład diety. Jest ona dobra dla tych którzy mają silną wolę i chcą szybko stracić na wadze, ale czy to jest takie zdrowe i czy na długo skuteczne to na sobie się niestety nie przekonałam. Żałuję jednak że nie wytwałam tego drugiego tygodnia, bo może byłoby mnie teraz mniej a teraz dostałam okresu, ważę dwa kilo więcej (64 kg), a na dodatek miałam wczoraj taką chandrę, że zjadłam 3/4 opakowania "merci" i poprawiłam puszką ananasów z puszki. Jestem strasznie na siebie zła, ale to że Wy zaczynacie chudnąć trochę mnie pobudziło do walki ze sobą. Zaczynam od nowa.
Acha, co do kapusty to jadłam ją dwa razy na obiad a dzisiaj ją wyrzuciłam bo mi się popsuła, całe szczęście, bo cała przyjemność to zjeść trochę ale za to smacznie.
Pozdrawiam cieplutko i przesyłam buziaczki ;-*
dorcia77
-
Cześć dziewczyny, żeby nie było ,ze o Was zapomniałam i o swoim odchudzaniu też
Schudłam ponad kilogram i ide dalej malutkimi kroczkami, wczoraj na zakupach kupowałam dla siebie głównie jogurty nieskotłuszczowe jogobelli i serek biały chudy.. Ale bez ruchu niestety nie najlepiej sie chudnie.
Rybeczko- rower to super sprawa pod warunkiem, że nie zepsuty , jechałam kiedys i niestety przewracając sie cały rower mi sie popsuł i nie ma kto naprawic ech, ale wczoraj wieczorem ćewiczyłam całe 1/2 godzinki ( trochę ćwiczeń, trochę tańca...to i może 200 kcal mi ubyło.
dorciu spokojnie, ja też czasem mam napady jedzenia słodyczy!!!, a ananasy są super na odchudzanie, zawierają jakieś składniki pobudzające metabolizm , więc wyrównało ci sie :P , ale nie poddawaj sie łatwo i nie rezygnuj!! Nawet jak wolniej schudniesz to niby co..? VCzy Ty masz amłe dziecko:P ?
Aha i nie zapominajcie o naszym forum , ja juz sie poprawiam))) i bede zaglądac cześcxiej !!!!
-
Hej dziewczyny
Właśnie. Dawno nikt się tu nie odzywał. Musimy się bardziej postarać.
U mnie było trochę niepowodzeń, ale schudłam przez tydzień kilogram więc jestem zadowolona.
A co u Was?????????????????????
-
No właśnie, dawno nikt tu nie zaglądał
Ja jak zwykle nie mam żadnych efektów i nie mam się czym pochwalić, ale teraz to już koniec narzekania. Już głupio mi pisać ciągle o tym samym, że mi się nie powiodło
Następna notka będzie bardziej optymistyczna.
Pozdrawiam cieplutko
Buźka pa
-
słuchajcie, Macie rację, jak waga stoi to człowiek sie az boi zajrzeć i napisać Wam, że nie schudł dalej !!!
Ale trudno!!. Ja piszę - schudłam 1 kg i narazie nie mam dalej sie czym pochwalić, ale probuje dalej )))
Zbliza mi sie okres więc nie dziwie się ,ze nie chudne(ta woda w organiźmie) ale dietę staram sie utrzymaywać dalej !!!
Bardzo Was lubię ))
Aha i nie dam sobie robic uwag ..I co , już sie odchudziłaś grubasku ?? Dalej chudnę i już )
-
ja też
chociaż to już koniec miesiąca, to jednak przyłaczam się do akcji, nawet już nie widze innego wyjścia.
Chciałabym poznać kogoś z kim mogłabym się wspierać wzajemnie w moim postanowieniu schudnięcia - potrzebuje wrócić do prawidłowej wagi, a to będzie mnie kosztowało zrzucenie 10 kilogramów
-
To ja też się przyłączę do waszego odchudzania. Ja co prawda zaczęłam dietę 1000-1200kcal już 30 sierpnia i schudłam już 3 kg , ale mam do schudnięcia jeszcze 15kg , więc dołącze do was - wiadomo w kupie rażniej!!!
A dzisiaj całkiem przyzwoicie - niecałe 1200kcal, mimo że mam dziś rocznicę ślubu , więc wieczorem skusiłam sie na ciacho i winko.
-
Hej , a ja wczoraj straciłam motywację ...sama nie wiem dlaczego, ale dziś wieszam karteczkę na lodówce z ilością spozywanych kalorii.
Właśnie przeczytałam ,ze w moim wieku metabolizm sie spowalnia i przeważnie tyje sie około 6 kg. Ladne rzeczy co?, A ja się czuję jescze młodo i nie chcę grubieć!!!! I jeszcze mam ochotę ,zeby faceci czasem popatrzyli na mnie z błyskiem w oku...a co))!!!
Nie pracuję, więc ciężko mi sie uchronic przed otwieraniem lodówki co chwila.Prosze przychodzcie na to forum , bo dzięki niemu nawet w swoich słabościach nie jestem sama)) i nie wpadam w absolutną depresję po dniu nie zakończonym 1000 kcal dietą
Jak już pisałam , kiedys udało mi się schudną c 15 kg!!! , a teraz przytyłam 6 i nie dopuszcze ,zeby znów sie tak zapuścić !!! Za nic.... Na razie schudłam 1 kg. powinnam jescze 4.
Może macie jakieś jadłospisy, które Wam pomagają chudnąc . Ja swoimi chętnie się podzielę.
No i na tyle. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
-
Witam wszystkie dziewczyny, nowe również
Cieszę się że dołączyłyście do nas, razem będzie raźniej przechodzić przez tę mordękę odchudzania. Ja co prawda jak zwykle nie mam się czym pochwalić ale koleżanki chudną w mgnieniu oka.
Justyna35 miałam ten sam problem, tzn przed okresem waga niespadała a nawet u mnie urosła co strasznie wybiło mnie z rytmu i z wściekłością pożerałam co popadło skoro i tak nie ma efektów odchudzania. Też nie pracuję, wychowuję rocznego synka, więc jak przygotowuję jemu jedzenie to zawsze i ja coś skubnę. A to mnie bardzo gubi.
Ale ty się nie poddawaj, masz już efekty na swoim koncie, okres przeminie a ty "zlecisz z wagi" jeszcze szybciej. Podobno pierwsze dwa tygodnie są mało widoczne w efekty odchudzania, ale potem już z górki (oczywiście gdyby nie te nasze kobiece przypadłości ;( )
Odezwę się wieczorkiem,
chociaż poczytam o Waszych skutkach
Buziaczki, pa
dorcia77
-
Wiecie tak sobie myśle i stwierdzam że ja zaczęłam się odchudzać zaraz po skończonym okresie. Wtedy waga jest mniejsza, humorek lepszy i ma się więcej sił i samozaparcia w walce z kilogramami.
Justynka, ja też miałam taką kartkę na lodówce ale mi nie za bardzo pomogła. Po jakimś czasie nawet nie zwracałam na nią uwagi. Ale może u ciebie będzie inaczej A tak poza tym to jesteś jeszcze na prawdę młodziutka więc na pewno nie jeden facet na tobie oko zawiesił
Jadłospisów zadnych nie mam. Jjem to co mamusia ugotuje tylko w mnijszych ilościach. Mieszczę się jakoś w 1200 kcal. chociaż miewam niezłe wpadziochy. Ale dzięki dziewczynom jakoś mi idzie.
papatki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki