Strona 12 z 14 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 135

Wątek: MOJA DIETA-NIEDIETA NR. 2

  1. #111
    Cinni Minnis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Witaj Madziu

    Cieszę się Madziu że choc troche mogę Ci pomagać U mnie dobrze,mało jem,ale niestety słodycze nadal są moim pożywieniem No,ale postaram się ograniczyć i będzie OK bUZiaki!

  2. #112
    Tusiaczek_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Witaj Madziu

    Madziu ...Ty tu o lodach piszesz,a ja dzis je spalaszowalam ;]...Jesli chodzi o wage...to jeszcze nie zakupilam ...moj misio powiedzial bym sie wstrzymala ...bo widzial w Galerii Mokotow takie fajne szklane wagi...problem tkwi w tym ze ona kosztuje powyzej 400zl ...troche sporo jak na wage...nie uwazasz?...
    Zreszta ...tak sie zastanawiam czy czasem nie zakupic sobie zamiast wagi-pieska miniaturki...a one wiadomo kosztuja ok 500-700zl ...ehhh...chcialabym jakiegos zwierzaka miec przy sobie...mam kundelka ,ale to stary pies ...i taki jakis obcy...(przepada za moja mama)...
    Jesli chodzi o wage...to pojecia nie mam...nie wazylam sie od ponad m-ca...nie mam pojecia...ale po dzisiejszym jedzonku dostalam takiego brzuszka ze huhuhu...mam nadzieje ze do jutra wszystko wroci do normy...a u Ciebie jak z waga?
    pozdrawiam.
    Tusiaczek.

  3. #113
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Witaj Madziu

    Cinni, wywal te slodycze!! to nasza zmora!!
    Tusiaczku...ach te lody...dobrze, ze u mnie juz sie skonczyly i obiecalam sobie, ze juz ich nie kupie, bo takie pyszne sa, ze nie ma na nie mocnych (a juz ja napewno do tych mocnych nie naleze).
    Co do wagi, to owszem, owszem uwazam, ze 400zl to lekka przesada...nie nie, nie lekka, to wielka przesada. Radzilabym Ci zainwestowac w tego pieska. Psisko mlode, bedzie chcialo sie wybiegac i wybawic i Ty przy okazji sie poruszasz. Ja kocham pieski. Moja mama ma takiego malego, smiesznego, brazowego ratlerka. Kochany jest naprawde, tak sie potrafi cieszyc i wdzieczyc, ze czlowiek na sama mysl sie usmiecha. Wie zdecydowanie jestem za pieskiem, nie za waga.
    U mnie waga uparta nadal, stoi w miejscu..nie liczac tych 100gr. Ale ja sobie poczekam, poczekam.
    Dzis zjadlam tak sobie...nie wiem, moze za duzo:
    S: platki kukurydziane z mlekiem- 200kcal
    2S: 2 kiwi, 1 gruszka, 1 corny- 200kcal
    O: 1,5 kromki chleba ciemnego z serkiem i pomidorem, pol jogurtu, kawalek rogalika malutki- 450kcal
    K: troche makaronu z sosem pomidorowym, salata z orzechami (ale malutko ich dalam), kawalek czegos slodkiego...cos miedzy chlebem a ciastkiem- 500kcal
    razem: 1350kcal
    ach i moj poniedzialkowy sporcik....wyszalalam sie superancko. eh..ten facet to ma energii. super bylo:
    1h aerobic, 1h miesnie.
    Buziaki i do jutra, Kochane
    Magda

  4. #114
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie Dzien dobry, dobry!

    Hej...waga sie ruszyla i to o 0.7kg przez jedna dobe. Na minus oczywiscie) Nie moglam wlasym oczom uwierzyc. I to po niezbyt niskokalorycznym weekendzie. Dziwne. Naprawde niezbadane sa reakcje ludzkiego organizmu)
    I tym przyjemnym akcentem rozpoczynam wtorkowy dzionek...
    M.

  5. #115
    Myszka_Justyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Witaj Madziu

    Widzę że świetnie sobie radzisz i jestem z Ciebie bardzo dumna. Trzymaj tak dalej. U mnie powoli kryzysek mija chociaż wczoraj miałam dużo pokus, byłam na urodzinkach ale naszczęscie podliczając dzień wyszło mi ok 1100 kcal więc nie jest aż tak źle bo wiadomo jak na urodzinkach jest. Tylko wczoraj miałam mało ruchu i spaliłam ok 1300 kcal czyli wcle nie aż tak dużo, ale dzisiaj sobie odbiję i poćwiczę. Najpierw pójdę myć auto a potem poćwiczę jak wrócę. Pozdrawiam pa

  6. #116
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie Help!

    Dziewczyny, powiedzcie mi, dlaczego na tym swiecie jest tyle pysznych rzeczy, ktore tucza?? Bylam wlasnie w sklepie.....polki to az uginaja sie pod slodkoscami. Juz mialam czekolade w koszyku, ale ja spowrotem odlozylam, juz mialam smietankowe jogurty, tez odlozylam, juz sie do ciastek zblizalam...eh...trzeba byc takim silnym, zeby przejsc przez sklep bez uszczerbku na diecie
    ale jednej rzeczy nie odlozylam. Nie jest to takie zle, bo przynajmniej ma witaminy (napisali na pudelku), a ta pysznosc to platki sniadaniowe o smaku "Lion"..napewno znacie te batony czekoladowe Lion..pychota...a te platki z mleczkiem...to juz lepiej nie gadac...po prostu wyyyysmienite. Odmierzylam dokladnie porcje 30gr, ktora z mleczkiem ma miec ok 200kcal (wiadomosci z pudelka), wiec w sumie nie jest tak tragicznie. Malo tego bylo coprawda, ale zawsze to cos....codziennie 30gr z mleczkiem...po prostu pyszne to to.
    ciekawa jestem czy cinni jada Cinni Minni??
    Slodkie lionowe buziaki
    Magda

  7. #117
    kika10 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Help!

    Witam DZiewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!! !!!!!!! Oprócz pyszności które tuczą są też wspaniałe ciuchy które dobrze leżą na odchudzonych ciałkach,na razie póki słońce świeci jest to moją motywacją do odchudzania.Jak mam się skusić na coś kalorycznego to zaraz pędzę po moje ulubione na razie za małe dzinsy,i przechodzi mi ochota na jedzenie..Magdalenkasz!!!!!!!!!najlepszy sposób na uniknięcie pokus to nie chodzić na zakupy lub iść z gotowym spisem produktów niezbędnych.Dla mnie najgorsze są supermarkety bo nie dość że się nachodzę to jeszcze dam się na coś skusić a póżniej w domu jestem zła sama na siebie,i wpierniczam ze złości to co kupiłam.A wracając do wagi elektronicznej jej cena jest horendalna!!moja kupiona w IKei za 15 zł jest całkiem dobra no może nie tak piękna jak ta za 400zł ale również pożyteczna.Mając do wyboru kupić psa czy wagę kupiłabym psa z którego są niewspółmiernie większe korzyści poza tym jest to najlepszy przyjaciel człowieka. POzdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  8. #118
    Tusiaczek_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Help!

    Madziu:
    Nie wiem wsumie jaka to rasa,ale ...tego pieska co chce nabyc trudno nazwac "psiskiem"...to malenstwo ,ktore sie trzesie prawie caly czas ,a mordke ma jak szczurek ...;]...ale dlugie spacery zarowno mi jak i jemu by sie przydaly...Sprawa piesia jednak jest jeszcze daleka...nawet nie wiem gdzie moglabym sie udac i do kogo ...Ostrzegano mnie przed oszustami ...
    Gratuluje spadku wagi ...czekalas ,czekalas, az sie doczekalas...mam nadzieje ze poleci Ci kolejne 0,7kg i kolejne 0,7 kg i kolejne 0,7 kg...az do idealnej wagi...
    Ja rowniez mam czasem ten problem ...wkladam do koszyka,odkladam i tak wkolko...na szczescie coraz czesciej wogole nie dotykam zakazanych rzeczy,choc nie powiem ...zjadlabym takie ciastko z prawdziwej bitej smietany +mokka...mmmmm....


    kika10:
    w ikea sa wagi a 15 zl ? ...i jeszcze dobre? ...w wawie moze? ...pewnie nie mowisz o wagach elek.?jz jaka dokladnoscia...?...chyba zdecyduje sie na piesia...uwielbiam zwierzaki ...a ostatnio brakuje mi pupila,mimo ze mam kundelka...

    pozdrawiam.
    Tusiaczerk.

  9. #119
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie Re: Re: Re: Help!

    Kika..masz racje, najlepiej kupowac tylko to, co sie chce kupic! ale ja tak nie potrafie. Uwielbiam sklepy i zakupy i jak juz wejde, chocby do zwylklego spozywczego, to spedzam tam tyle czasu, ze mojego chlopaka przyprawia to o bol glowy No coz..przeczytalam gdzies ostatnio, ze na wiosne organizm i tak puszcza troche zimowych zapasow i chudnie sie ot tak...byleby to byla prawda
    Tusia...tak tak tak..pieska kupuj, pieska. Tez chetnie bym sobie kupila, ale zbyt czesto jestem poza domem i by uschlo z tesknoty i samotnosci biedne stworzonka. a ja nie jestem taka okrutna.
    Co do jedzonka...no to...no coz...troche te platki lionowe wybily mnie z rytmu. Wieczorkiem ogladajac "Sex and the city" tak je sobie jadlam z pudelka, ze sie zapomnialam. Potem zawolalam "Help" do mojego misia i on juz wiedzial o co chodzi, zabral pysznosci i schowal. ale jutro na sniadanko je wywleke. acha..i juz nigdy ich nie kupie!! zbyt dobre!!
    Wie kalorie zamknely sie tak mysle gdzies kolo 1800...ok..moze byc, nie bede panikowac. I 2h sportu.
    Do jutra (acha..chcialam powiedziec, ze strasznie sie ciesze, ze jestescie)
    Magda

  10. #120
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie Re: Re: Re: Re: Re: Help!

    Cinni! Jak to znowu problemy milosne? Przeciez bylo juz wszystko ok! O co znowu poszlo?
    Co do platkow to sa firmy Nestle, ja je dopiero pierwszy raz w sklepie widzialam, opakowanie wyglada tak samo jak baton Lion (ktorego napewno znasz) czyli takie brazowo-zolte z lwem na przodzie.
    Ale jak czekam tylko az bedzie puste i koniec!! a puste zrobi sie predko!!
    No to dietkujemy dalej 9niestety waga pokazala dzis 0.5kg wiecej, ale ja wiem, ze to tylko wahania zawartosci wody w organizmie, albo tylko tak sobie wmawiam.. w kazdym badz razie walcze dalej)
    Buzi
    M.

Strona 12 z 14 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •