-
Re: WALCZĘ dalej, mój cel to waga 60-63kg
Hej!
Dzis dzien kobitek i troche to skomplikowalo moja diete, ale tylko dzis))
Bylam w KFC
No oczywiscie ciesze sie z zaproszenia ale ....te kalorie ....
Ale od poczatku :
8.00- zupka chinska z makaronem
do 17.00 -cztery krakersy serowe
17.30 -KFC a tam cztery skrzydelka pikantne +male frytki+sok pomaranczowy+sos
19.00- stek wieprzowy roboty mojej mamy( nie mialam serca odmowic)
Potem jeszcze wafel andrut-przekladaniec i dwa kieliszeczki nalewki babuni .
Jestem bardzo najedzona , ale dzis szlam piechota 40 min do pracy i w pracy bylo duzo biegania wiec moze jakos to sie wyrowna ?
Jutro moj zoladek odpoczywa , bo ostatnie stresy troche go zdenerwowaly i pobolewa . Jem tylko warzywka i jogurty .
Wyspowiadam sie wieczorem!
Andzi dawno nie widzialam !!
A inne panie - jak tam dzien swiateczny minal , az tak zle ....) Nikogo nie widac , nikt sie nie chwali ... i nie skarzy !
Pozdrawiam serdecznie!
siba
-
Re: Re: WALCZĘ dalej, mój cel to waga 60-63kg
Mam straszny kryzys. Trudno mi dzisiaj wytrzymać w trzymaniu diety. W ciągu pol roku przytyłam 13 kg. Gdy udało mi się znależć pracę polegającą głownie na siedzeniu w domu przy biurku -myślalam , że to okazja a przez to ciągle siedzenie ,zaczęłam podjadać i stąd te dodatkowe kg. Ogchudzać zaczęłam sie 4 dni temu tj od momentu kiedy koleżanka zapytała się - czy jestem w ciąży SZOK Pozdrawiam
-
Re: Re: Re: WALCZĘ dalej, mój cel to waga 60-63kg
Witam kobietki!
Moje dziecko chore jest dlatego nie miałam jak pisać. Dzisiaj zaczynam 5 dzień diety. Wszystko przebiega ok. Nawet muszę stwierdzić, że nie chce mi się tak bardzo jeść. To chyba przez te litryyyyyyy wody, pu-erh i melisy(na uspokojenie nerwów!). Wczoraj miałam dzień bananowy. Czy możecie mi powiedzieć ile w końcu ma być tych bananów? Znalazłam różne wersje: 4-5, 3, 4... To w końcu nie wiem? Na wszelki wypadek zjadłam dwa duże. Jeszcze jedno pytanie: czy w sytuacji awaryjnej można zjeźć ogórka kiszonego albo jabłko nawet jeśli danego dnia nie ma jabłek?
Chyba przedłużę sobie kapustkę jeszcze na tydzień. Ale na śniadanie będzie musli, otręby i siemie lniane z mlekiem, bo mam zatwardzenia nadal a ostatnio wyczytałam tu na forum, że trzeba przez ok. pół roku jeść na śniadanie otręby to się ureguluje.
I na koniec najważniejsze - schudłam 2,5 kilo!!!!!!!!!! Hura, aż w końcu mam ochotę na dalsze odchudzanie.
Pozdrowionakaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dorka
-
Re: Re: Re: Re: WALCZĘ dalej, mój cel to waga 60-6
Wlasnie tego sie boje , Pauula, ze znowu przytyje i stale walcze z soba chociaz juz waga jest ok. A siedzenie w domu to rzeczywiscie najlepszy sposob na przytycie (( Dzis pobilam chyba tygodniowy limit kalori bo wlasnie spedzilam dzien w domu , na dodatek caly czas siedzac i czytajac lub ogladajac telewizje , wiec i nic nie spalilam.
Dorka- ogorki kiszone maja tak malo kalorii , ze mozna je jesc kilogramami , jablko tez nie moze zaszkodzic. Co do ilosci bananow to zdazalo mi sie zjesc 6 dziennie- bardzo je lubie- ale wtedy oczywiscie nic innego nie jadlam .
A teraz moj dzisiejszy jadlospis:
- 10.00- dwa jajka na miekko + kromka cziemnego chleba z maslem
-15.00- ziemniaczki z bigosem(beztluszczowym), ile tego bylo trudno powiedziec )
-do 18.00- jedna princessa i paczka pierniczkow ale obgryzlam tylko z czekolade a sam piernik zjadly psy ))
-20.00- budyn waniliowy 0,5 litra z syropem malinowym-jak ja to zrobilam ?
Teraz boli mnie brzuch i dobrze mi tak !
Do jutra!
siba
-
WALCZĘ dalej, mój cel to waga 60-63kg
Cześć !!!!
Wracam do was bo 2 tygodnie lenistwa itp doprowadziły mnie do rozpaczy.Z dietąbyło jako tako ale zerro ruchu i efekt jest .Ważyłam już 74 kg a teraz chyba jest 77 ,jutro wazenie na wadze lekarskiej .JESTEM TAKA ZŁA!!!!! NA SIEBIE OCZYWIŚCIE.TYlko zamiast sie obżerać zaczełam ćwiczyć.TO dziwne bo zawsze jak coś nie tak było to ja musiałam pożreć kopę słodyczy potem rozpacz i znowu batoniki i takdalej ........
TERAZ zabieram sie do roboty szkoda moich 11kg ,które zrzuciłam mam wracać do tego cobyło --NIGDY!!!!
Mam zamiar wystartowac w konkursie MRau w II etapie
SIBKO I AIA mam nadzieję ,że wam poszło lepiej z odchudzaniem!!
ZAPRASZAM wszystkich chętnych do wspólnej owocnej walki
ANDZIA
-
Re: WALCZĘ dalej, mój cel to waga 60-63kg
Czesc!
Juz wpisalam sie do dwoch mieszkanek... a co mi tam, wpisze sie i do Twego, jezeli pozwolisz...
Chetnie sie do Ciebie przylacze! Jestem tu nowa, ale dziewczyny, bardzo mi sie podoba Wasz optymizm i pogoda ducha!
AGA
-
Re: Re: WALCZĘ dalej, mój cel to waga 60-63kg
Helo!
Będę śledzić wasze kroki ! Andziu - to nie możliwe , podaj koniecznie wagę jak bedziesz już zważona ) Może to tylko sumienie tak ci ciąży za te smakołyczki wszystkie )
Całuski!
-
witajcie :)
Czesc dziewczyny,
chcialabym sie do Was przylaczyc, jesli mozna. Mam do zrzucenia dosc sporo, bo okolo 17 kg (((( i cos sama nie daje rady. Wlasciwie nie zauwazylam momentu kiedy z numeru 38 wskoczylam na 44 (( Czysta rozpacz ! Probuje cos ze soba robic od jakiegos czasu ale przewaznie dopada mnie brak silnej woli i znow zaczynam od planow poniedzialkowych (((Tym razem chcialabym naprawde pozbyc sie tego balastu, bo zaczynam bardzo zle sama ze soba sie czuc (( Marzy mi sie waga sprzed kilku lat - 60 kg i bylabym najszczesliwsza osoba na swiecie, gdybym dala rade po prostu zaczac cos robic. Na dzien obecny przy wzroscie 162 waze 77 ((( Pomoooocy !!! Zaczynam od jutra, a wlasciwie od dzisiejszego poranka bo juz dosc pozno. Nie znalam tej stronki i bardzo sie ucieszylam, ze Was odnalazlam )) Bede zdawac relacje jak mi idzie, jutro robie pierwszy krok - planuje isc na basen poplywac od brzegu do brzegu )) Pozdrawiam Was, trzymajcie za mnie kciuki !!! obym po tym basenie nie siegnela po jakiegos batonika (((
animka
-
Re: witajcie :)
Hej!
Znacznie lepiej zjesc batonik po basenie , niz bez basenu- tak wyjdziesz na zero a w tej sytuacji zero jest zawsze lepsze niz plus )) Nie namawiam oczywiscie do objadania sie po jakims wysilku , ale chce powiedziec , ze wysilek to fantastyczna sprawa , bo pozwala na zjedzenie sobie co jakis czas odrobiny zakazanych rzeczy a wtedy dieta nie jest taka uciazliwa i nie kojarzy sie z katorga .)
Moj dzisiejszy dzien raczej nie byl zbyt dietetyczny , a to z tego powodu , ze poszlismy sobie sprawdzic co podaja w takiej nowej karczmie o swojskiej nazwie" Zagroda Wiejska". No i bylo tm tak przyjemnie , ze zostalismy na obiedzie a porcje byly jak dla chlopa , oczywiscie wszystkiego nie zjadlam , ale i tak az wstyd mi podniesc oczy . Na dzien doby byl przepyszny chlebek ze smalcem , ktorego nie jadlam od poczatku diety , czyli okolo 10 miesiecy . Potem byla karkowka i ziemniaczki opiekane w mundurkach. Co prawada juz potem w domu prawie nic nie jadlam , ale po takiej porcji to po prostu bylo nie mozlwe . Teraz popijam zupke cebulowa knoora . A przedtem byl jogurt i jablko .
Od jutra mam znowu zasuwanie , wiec moge zniknac na jakis czas , ale postaram sie pisac .
Andziu- mialo byc dzis wazenie !!!
Aia- a jak u ciebie ???
Dorko- jak ci sie znudzi calkiem zupa ze slodkiej kapusty , sprobuj zupke z kiszonej , tez ma malenko kalorii a jest duza odmiana , czest sobie gotuje , dodaje tylko grzyby mrozone i majeranek , no i troche ziemniaczkow , czasem przecier pomidorowy .
Caluski gorace!
siba
-
JESTEM
CZEŚĆ!!!!
Jestem w końcu ,oddałam do serwisu komputer i nie mogłam tu zaglądać ,czuję się jakbym wyjechała gdzieś daleko i dopiero co wróciłam.Bardzo mi Was brakowało,chyba nawet przytyłam ,jutro ważenie.
Postanowiłam w czasie postu nie jeść słodyczy niestety grzeszyłam teraz wiem nie mogę ciągle o tym myśleć.
Byłam u swojej siostry w gościnie nie przesadzałam ,tylko w dzień kobiet zjad łam duuużo ciasta.OD 3 dni ćwiczę ,intensywnie.
Witam nowe dziewczyny,z tego wszystkiego zapomniałam ,że pojawiły się nowe duszyczki.Mamy prawie tyle samo do zrzucenia ja ok. 15 kg ,jakoś ostatnio mi nie idzie ale staram się .
Sibko ,Aia i Dora widzę ,że wasze wagi drgnęły oby jak najwięcej w dół .
Animko i Danku początki sa okropne ale co tam trzeba zawalczyć o dobre samopoczucie ,kupiłam sobie nowe spodnie obcisłe w pupie aż nie mogę oddychać (42roz)
i jak chce mi się czegoś słodkiego to napinam brzuch i pasek piłuje mi moje sadełko wtedy mówię sobie NIE dopiero jak tam będzie luz ,pomaga.
Najwięcej tłuszczu mam na brzuchu ,nogi chude ,pupa w normie a brzuch i biust ,szok.
TO pa od jutra piszę co jadłam i ile ćwiczyłam.ANDZIA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki