-
Re: MONTIgnac* MONTIgnac** MONTIgnac***
HOOOOOOOOOOOP!!!!!!!!!!!!!!!!! Do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Desery?!;)
Sernik z malinami
Potrzebne jest:
- 250g sera bialego, nalepiej jakiegos chudego
- 1 szklanke sera ricotta (wiecie, taki co to sie dodaje do lazanii)
- 1/2 szklanki fruktozy
- 1/2 lyzeczki ekstraktu waniliowego
- 1 duze jajko
- 2 szklanki malin, swierzych albo mrozonych (mysle, ze moga byc tez truskawki, prawda?)
Spod:
- 2 bialka z jajka
- 1 lyzka fruktozy
- 3/4 szklanki zmielonych migdalow
- 1/2 szklanki zmielonych orzechow laskowych
Zeby zrobic spod do sernika nalezy ubic bialka az beda sztywne, dodac fruktoze ubijajac jeszcze. Potem delikatnie wymieszac mase z orzechami. Rozgrzac piekarnik do 160 stopni C. Wylozyc mase do formy i piec 5 minut.
W misce wyrobic sery z polowa fruktozy i wanilia. Dodac trzeba jajko i wyrobic jeszcze lepiej. Wylozyc na spod ktory sie juz przypiekl i piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C 35 minut. Potem ostudz przez okolo 20 minut.
W miedzyczasie w malym garnku na malym ogniu podgrzac trzeba owoce i reszte fruktozy przez okolo 10 minut mieszajac czasami.
Pokryj ostudzony juz sernik i wloz do lodowki na okolo 3 godziny przed podaniem.
Brzmi slodko co?! Ja nigdy jeszcze nie przygotowywalam czegos takiego. Chyba dalabym mniej fruktozy
Pozdrawiam
-
A propos szarlotki
Jeszcze szybko podam przepis na tarte z jablkami.
Spod wykonac trzeba w ten sam sposob co do sernka, roznica jest taka, ze podpiekamy go troszke dluzej do 10 minut.
Poza tym potrzebujemy:
- 4 lablka
- 2/3 szklanki nieslodzonego sosu jablkowego (sa to po prostu utarte jablka)
- 1/2 szklanki nieslodzonego dzemu morelowego
- 1 lyzeczka cynamonu
- 1/4 szklanki fruktozy
Jablka pokroic na "ksiezyce". Pkryc spod sosem jablkowym, przykryj potem kawalkami jablka, posyp fruktoza i cynamonem. Trzeba piec w piekarnku rozgrzanym do 200 stopni C przez 25 minut.
W garnku na malym ogniu podgrzej dzem z jedna lyzka wody przez 1 do 2 minut. Pokryj tarte ta mikstura i piecz jeszcze przez 5 minut.
Slodko jak cholerka
Pozdrawiam i przypominam, ze wszystkiego rodzaju slodkosci polecane sa dopiero w drugiej fazie)
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: MONTIgnac* MONTIgnac**
Witam. Nie podbudowałyście mnie kobietki, ale na razie nie rezygnuję. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie odchudzę się tak bardzo, żeby została skóra i kości - znam swoje możliwości. Ćwiczę od dawna. Chciałabym zgubić cellulitis i trochę tłuszczyku. Do diety zainspirowało mnie sportowe forum dyskusyjne o Montim, rewelacyjne, polecam, ponad 44 strony, warto poczytać. Co do książki to na str. 235 - 240 opisane są badania przeprowadzone na różnych grupach kobiet, także tych o BMI poniżej 24, czyli w normie - one też chudły, a póżniejsza stabilizacji wagi nie była tak duża jak ubytek. Pozdrawiam.
andrea_l
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: MONTIgnac* MONTIgn
cześć dziewczyny
Od poniedziałku jestem na Montim faza I. Na razie waga stoi choć kalorycznie jem około 1500-1600 kcal. Jestem zadowolona bo faktycznie już zaczynam czuć się lepiej i mój brzusio się uspokaja (wcześniej miałam potworne wzdęcia). Andrea co to za forum sportowe jeśli można wiedzieć???
A te przepisy już mi pachną i kuszą ale muszę troszkę poczekać (jestem strasznym łasuchem na ciasta).
Weekendowe pozdr.
c.
-
MONTIgnac* MONTIgnac** MONTIgnac***
Witam wszystkie wielbicielki Montiganaca.
Pozwólcie, że do tej listy i ja się dopiszę. Miesiąc temu przeszłam wytrwale norweską, potem trzynastkę dzięki, którym zrzuciłam 8 kg. Takiego spadku wagi nawet sobie nie wyobrażałam. Obawiałam się co będzie po zakończeniu tych drastycznych (w ogóle nie polecanych) diet (ja przeszłam obie bez problemu). Wpadła mi w ręce książka Montignaca - i... dziś mogę dopsać się do ww. listy. Mój wskaźnik BMI jest w porządku, ale chcę schudnąć jeszcze jakieś 6 kg - waga może spadać powoli.
Stosująć Montignaca przez miesiąc, po zaprzestaniu ćwiczeń (do których i tak wróce) schudłam 1 kg. Nie chodzę głodna, jem to co lubię, pożegnałam się z ziemniakami, białym chlebkiem a słodkości jem sporadycznie i w małych ilościach.
Mogę dziś powiedzieć, że właściwie skończyłam z dietą- zmieniłam tylko sposób odżywiania. Jem 3 posiłki dziennie ale nie objadam się, mimo wszystko pilnuję ilość spożywanego jedzenia, za wyjątkiem warzyw, którymi zajadam sie w postaci surówek.
Dla tych, którzy mają do zrzucenia około 5 kg polecam mimo wszystko Montignaca z ograniczeniem ilości spożywanego jedzonka. Efekt murowany.
Aha... i pijcie duzo herbatek - zielonych, Puerh, Figurę.
Pozdrawiam badzo serdecznie - Filonka
-
Re: MONTIgnac* MONTIgnac** MONTIgnac***
Filonka, podoba mi się to, co napisałaś- nawet bardzo. Nie ma w tym żadnej desperacji, niecierpliwości. Jesteś spokojna i pewna tego, o czym piszesz. Trzymaj tak dalej, a efekt gwarantowany )
Ja też uważam metodę Montiego za sposób zdrowe odżywianie. Na pewno do niego wrócę, kiedy skończę trzynastkę. Nigdy jeszcze nie udało mi się tak długo utrzymać stałej wagi po odchudzaniu. Zawdzięczam to Montignacowi, dlatego nigdy w niego nie zwątpię! Jeśli zdarza mi się przytyć, to wiem że zawdzięczam to wyłącznie sobie. Kiedy ściśle stosowałam się do I fazy- schudłam bez problemu ok. 5 kg. Ostatnio byłam raczej ciągle w II fazie (sporo odstępstw, niestety...) dlatego nie chudłam. Ale zawsze powtarzam, że jeśli nie chudnę- to moja wina!
Teraz muszę poskromić swoje łakomstwo, dlatego zaczęłam trzynastkę. Sporo dziewczyn z tego wątku ma ją za sobą. A później Monti... może do końca życia?
Nie byłoby to takie złe.
Pozdrawiam. Małgoś
-
Re: Re: MONTIgnac* MONTIgnac** MONTIgnac***
Hej
Ja ciągle na montim jestem i czuje sie poprostu wspaniale! jest mi ciepło, energii duzo i ogólnie jakieś takie dobre samopoczucie. Dla mnie ważne jest to, że nie chodzą głodna! jem przysmaki i w dużych ilościach i chudnę..kolejny kilogram w dół poszedł..uwielbiam montiego)))
Ice
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: MONTIg
Czesc wszystkim
Otoz wlasnie tutaj znalazlam wiadomosci o diecie MM,
zmusilam szefa by poszukal ksiazki(zajelo mu to 2 godziny bo w bibliotekach terminy na ksiazke zajete do konca marca ale dostal uff).
Czytam ja i musza stwierdzic ze (po odswierzeniu wiadomosci z fizjologii i paru wypowiedziach lekarzy) ze to ma sens. Rzucilam liczenie kalorii i ruszylam na zakupy.
Pierwszy dzien byl straszny czulam sie jak balon taka najedzona. Teraz jest ok nie czuje sie glodna i chudne. Codziennie okolo 1 lbs. Ograniczam wszystko powyzej 35 GI.
Moj jadlospis wyglada tak:
rano : owoce i kawa(bezkofeinowa)
2 kromki pelnoziarnistego chleba z dzemem (kupilam taki dla diabetykow bez cukru mniej slodki ale smakuje) jogurt (tez dla diabetykow prawie bez tluszczu). Musze po tym posilku czekac jakies 30 min gdy poczuje sie ze jestem syta
po 3 godzinach okolo 11-12 lunch
tutaj roznie ale zawsze jest miska salaty z ogorkiem papryka, pomidorem serem feta(sojowy ale light)
no i miesko np piers z kurczaka gotowana, pieczarki w sosie smietanowym(smietana 0 fat), czasami wywar z kurczaka i jarzynki. Przyznam sie ze jem bardzo wolno.
po 4 -5 godzinach twarozek z dzemem i owoce. Pije duzo wody mineralnej niegazowanej, cienka herbatke z cytryna.
czasami robie salate z dodatkiem wedliny (kupuje indyka z mala iloscia tluszczu)
Najwazniejsze glodna nie chodze. Spodnie robia sie luzne, niestety nie cwicze bo brak totalnie czasu.
Sadze ze ta dieta ma sens. tez moje BMI jest prawidlowe, ale ja widze te walki tluszczu wiec wole schudnac. Cale zycie liczylam kalorie w wieku 20 lat schudnac nie problem, ale po 30 juz trudniej.
Tym co nie chudna sprawdzcie GI czy to co jecie nie przekracza 35 a wtedy beda efekty.
@carolll ja tez jestem kawiara i pije teraz 1 dziennie kawe (zazwyczaj pilam okolo 10 slabych na dzien)ale za to bezkofeinowa (polecam tester choice rozpuszczalna)
Trzymam za was kciuki i za siebie tez, a moze tak pare przepisow??? Podajcie co serwujecie na lunch bo mi zaczyna brakowac pomyslow.
Pozdrawiam
Dalhia
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witam wszystkie Montiniaczki!
Świetnie ,że nas tak dużo przybywa , ale gdzie są "stare" bywalczynie tego wątku , dajcie znać co sie u Was dzieje?
KaśkaZ , Kliope ,Batory i inne , kliknijcie do nas pare słów.
A może ktoś wie co u ZUZEL , inicjatorki tego tematu na forum?
Nowym koleżanką życze osiągniecia wymarzonej wagi przy pomocy pana M.Napewno nie bedzie to taki przykre jak na innych dietach i do tego zdrowe.
Osobiście chwilowo przerabiam kapuścianą i dzisiaj jest 6-ty dzień. Trzymam się bez zadnych wpadek ,chociaż na kapusniak nie moge już patrzeć.
O rezultatach napiszę w poniedziałek.
Wróciłam też od paru dni do cwiczeń.
Dzisiaj zaliczyłam marsz 40 min na świeżym powietrzu , 55min na rowerku, 350 brzuchów i 150 nożyc.
Czuję sie super , mogę przenosić góry.
Czyżykowa Małgosiu ,jak tam na 13-tce , który to juz dzien ,czy wytrzymujesz ?Odezwij się , myslę o Tobie jak Ci idzie ?
Pozdrówka dla wszystkich Bakunia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki