-
skarby moje najdroższe
ja w połowie mogę nazwać siebie weteranką w odchudzaniu sprawdziłam już na sobie miliony diet i żadna nie dzialala jak 1000kcal i kopenhaska (tej akurat nie polecam, bo schudłam 5 kg, ale potem przytyłam 2kg, więc nie ma sensu). teraz cały czas jestem na tysiączku. poza tym, że się ograniczam z jedzeniem, to wyeliminowałąm z mojej dietki słodycze z cukrem. obecnie na rynku jest tyle tych pyszności, że nie można narzekać. ja osobiście nie jem słodyczy, ale jak mam handrę lub jakiś malutki kryzysik i nie moga wytrzymać, to kupuje sobie paczuszkę karmelków alpenliebe bez cukru. jeśli nawet zjesz całe naraz to nie ma w nich więcej niż 90kcal bez względu na to, jaki smak wybierzesz. ja jem wszystko, oprócz własnie słodyczy, unikam tłuszczu, poza tym 4 lata temu przestałam jeś masło, bo stwierdziłam, że strasznie kaloryczne jest i o dziwo już nie znoszę smaku masła. nie zjem kanapki z masłem jak chcesz wiedzieć coś więcej to pisz na tym forum, a ja na pewno odpowiem
-
Droga jessico- jedz wszystko co gotuje mama tylko w mniejszych ilosciach np połowe , a ziemniaków unikaj lub jedz ich bardzo mało mozesz je zastąpic np. ryzem
soki owocowe rozcienczaj w wodzie mineralnej ,by nie były takie słodkie i przede wszystkim ZERO słodyczy
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Gratuluje wszystkim bo widzę, że dobrze Wam idzie Ja też nie narzekam, i efekty widzę A tym razem nie nastawiłam się na 3kg na tydzień więc jestem szczęsliwa i liczę, że tym razem i do końca dotwram i będzie łatwiej
Anika, ja też już jestem weteranką tyle co ja dietkowałam, kombinowałam. Ale i tak najlepsze jest MŻ (mniej żreć). masło niestety lubię, ale jak dietkuję to go nie ruszam, chyba że minimalne ilości do gotowanych warzyw, bo się lepiej wtedy witaminki wchłaniają.
kaja podziwiam, bo aerobik jest męczący ale ja teraz zwiększam z kolei dawkę swoich ćwiczeń też się cieszę.
Jesica, pomoc rodzinki to jest najlepsze, co może nam się na dietce przytafić. Ja tak miałam za pierwszym razem I o dziwo wtedy mi się udało. I to bezboleśnie. Teraz już tak dobrze nie ma Bo o ile mi mama marudzi, żebym schudła itd itp i sama sobie gotuję to ona za chwile męfczy mnie przez pół godziny, żebym zjadła to czy tamto, bo jedno czy dwa mi nie zaszkodzi :P A jak się to lubi, to naprawdę trudno jest przez pół godziny tłumaczyc, że to jest niedietetyczne albo że się ochoty nie ma
Ale co tam uda nam się! Życzę tego Wam, sobie, NAM
Buziaki,
Ewka http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...825&highlight=
-
O rany!!!!!! Jestem okropna!!!!! zjadłam dzisiaj na obiad ziemnaki z pulpecikiem wielkości kciuka a do tego surówka-nie było tego duzo, no ale jednak!!!! A na kolacje talerz zupy mlecznej z płatkami i suchego rogala- w dniu 3 jabłka!!!! Jeny.....trochę ćwiczyłam.Bo tak normalnie to w poniedziałki mam godzinę aerobiku , a w czwartki godzinę kalanetixu!!!! I tak czuję się taka gruba...( Kiedy tak sobie patrzę na te zgrabne dziewczyny, które jedzą ile chcą i nie tyją ,to najnormalniej w świecie im tego zazdroszczę i żalę się mamie czemu ja nie mogę taka być!!!!Nawet nie mam chłopaka.....,bo który lubi w dzisiejszych czasach takie jak ja!!!! Są wyjątki, ale ja takiego nie spotkałam...hyh.MUSZĘ SCHUDNĄĆ!@!!!!!!!!!
-
oj jesica zdziwilabys sie ilu mezczyzn lubi troszke bardziej okragle dziewczyny
ja teraz waze jakies 68 kilo, rok temu przez chwile 61 i daze zeby tyle wlasnie bylo. a kiedys tam jeszczebylo przez dlugi czas 74-77.5
ale
na brak powodzeni nei narzekam, jak porzestalam myslaec jaka to ja nie jestem gruba i okropna to i inni przestali na mnie w ten sposob patzrec, inne ciuchy glowa w gorze, dobrany makijaz... i troche mezczyzn si oglada <w tym ten co dla neigo jestem ajlpiekniejsza , a on do przecietnych nie nalezy>
-
Heh....pewnie i masz rację....wiele osób mi mówi,że za bardzo się przejmuję ,np. wyglądem czy tego typu sprawami.Owszem dbam o siebie ,ale twarzy się nie wybiera-hehe.Nie które bardziej okrągłe panie są chociaż ładne,a ja.......yh.....ale nie będę już od dziś się tym przejmować!!!hehehe.......jestem jaka jestemMam wielu przyjaciół i kochaną rodzinkę:*:*Wpleść w to dietę i jest Bosko!!! Jestem tylko ciekawa czy uda mi się schudnąć do wakacji:*? bardzo bym chciała-moje marzenie ale zobaczymy-wam tego z całego serduszka życzę
-
jesika nie wolno Ci mówić , że nie wiem czy schudnę do wakacji - tylko ja na pewno schudnę do wakacji!!!
Głowa do góry --- uroda to rzecz bardzo względna a do tego nie zawsze idzie w parze z innymi walorami. Pomyśl czy wolałabyś być głupią , nie mającą własnego zdania i kompletnie nie inteligentną , bardzo śliczną laską , czy też mądrą , inteligentną , oczytaną osobą , przeciętnej urody ? Zazwyczaj takie osoby nawet nie zdają sobie sprawy jakie są dla mężczyzny interesujące.A jak zainteresujesz mężczyznę swą osobowością to będzie Cię widział tak piękną jakiej Ty pewnie nigdy nie zauważyłaś w sobie..
Jednakże nie leniuchowaćtylko dietka , ćwiczonka , nastawienie i jazda.
U mnie dzisiaj norma jakieś 1000 lub 1100 kal., nie głoduję i mam dobre nastawienie do życia.Niestety w pracy miałam taki zajob , że ćwiczonka dziś sobie daruję ale jutro jazda...pozdrawiam pa
-
Bahani- pewnie masz rację, ale ta głupia myśl we mnie siedzi-ale postaram się jej pozbyćJa jak narazie jestem 3 dni na diecie-pierwszy raz w życiu zaczynam- i jest mi troszq ciężko jeść coś innego niż rodzinka-ale damy rade MAm nadzieję....hyh-buziaczki słonka
-
halllo , nie ma tam nikogo???
u mnie dzisiaj ważenie już jest 73,5kg to zawsze coś . pozdrówka , czekam na wiadomości
-
o RANY-ZASTRZELCIE MNIE-!!!!!!!!!! I ja się odchudzam??? 3 dni ok. wytrzymałam,ale 4 i 5-ty nic z tego.... ja chyba jestem nie normalna-biorę się za coś z czym sobie nigdy nie dam rady!!!chlip,chlip..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki