-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
czesc Kobietki
Tusiaczek: mam: kilka lat odchudzania i tycia za soba, 172 cm wzrostu, 75 kg,no i planuje dojsc do jakichs 62-64 kg. Kilka dni temu zaczelam n-tą, ale tym razem OSTATNIĄ I SKUTECZNĄ diete - wierze, ze sie uda!
Clover: dziekuje za odpowiedz. moje bieganie rusza od poniedzialku, bede zdawac relacje.
hmm, tak sie chwale, ale dzis troszke "nagrzeszylam" przekroczylam magiczne 1000 kcal i wyszlo 1113... ale to wszystko przez jedno piwo, ktore po prostu musialam wypic.. jednak nie robie sobie wielkich wyrzutów sumienia - jakies glupie 113 kcal nie zepsuje koncowego efektu
o, a tymczasem sie zrobila sobota. dzis nasze swieto! zycze sobie i Wam wytrwalosci i usmiechu
dobranoc i dzien dobry
usciski
rafa_koralowa
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
czesc kobietki! Tusiaku,tu juz wazysz mniej niz ja!!! Gratulacje,zaslugujesz na taki sukces. A forum naprawde trzeba coz zrobic bo wpisywanie sie zajmnuje godzine!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witam panienki
Dzisiaj odwiedziam was juz z samego rana.
Hm.. widze ze wszyscy maja problemy z forum. Ja na szczescie zazwyczaj nie mam klopotu z wpisaniem sie ale czasami faktycznie wszystko chodzi jak kulawy zolw.
Tusiaczku - mamy identyczne wymiary 172 i 58kg - wypisz wymaluj Clover. No i problem z pupcia, bioderkami i udami tez pewnie mamy ten sam. Ja mam lapki jak patyczki, biuscik taki ze nie ma sie czym chwalic ale za to dupsko to mam jak szafa (albo Jennifer Lopez) a nogi jak serdelki. Hm... ale co tam. Bedzie super cialko, bedzie... bedzie jędrne, szczuple i cudne
Dzisiaj mam juz za soba polgodzinne bieganie. Pogoda u nas dopisuje.
Rafa koralowa - bede trzymac za ciebie kciuki. Mnie na poczatku, kiedy zaczynalam biegac bolaly wszystkie kosci i dostawalam zakwasow. No ale teraz jak reka odjał. Jedyne z czym walcze po dzis dzien to odciski. To chyba wina zlych butow (to jednak jak sie okazuje sie kluczowa sprawa). Mimo to nadal biegam w moich wysluzonych adidaskach (a wlasciwie ADIDOSACH :P) bo nie bede kupowac butow za 300zl zeby w nich pobiegac 2 miesiace (po takim okresie z moich butow zostaja zazwyczaj swistki i resztki)
Wpadne oczywiscie wieczorem na spowiedz. Pozdrawiam goraco. Buziaki.. clover
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Ach jakie z Was laseczki :] az zazdroszcze z okazji dnia kobiet po @--->---- dla kazdej Kobitki ))
Pozdrawiam
Oliwkaaaaa
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
witajcie kochane kobietki !
jak ja kochhhhham slonce ! ))))))))))))))))))))))
Tusiu...z figurka mam rzadko do czynienia, tak wiec sie nie mart...ten jeden
raz przesadzilam...widze, ze jestes wysoka super laska...ja przy tobie jestem
malusia...nie wiem czemu bylam w przeswiadczeniu, ze jestes ode mnie starsza...
a to przeciez ja skoncze 24 latka...musi to wynikac z tego, ze posiadasz duzo
madrosc zyciowa)) i jestes dojrzala...
jestem ciekawa twojej wizyty u dietetyka...
jedzonko wpisze dopier jutro wieczorem bo nie bedzie mnie w domu
musze wreszcie powaznie pomyslec o bieganiu...
pozdrowka dla wszystkich.cecylia
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Wczoraj sie wpisalam, a tego nie ma( Hmm..jak to sie stalo, moze zasnelam przy komputerze)
Tusia, gdzie jestes, swietujesz dzien kobiet czy sie "weekendujesz" po prostu? eh..te twoje 58kg. naprawde super. Ale o ile pamietam to ty dosyc wysoka jestes, moze juz starczy, czy dazysz do 39??)) a moze ty masz zamiar do konca zycia jesc te 1000kcal tak ci to w krew weszlo?? zarty...zarty..mam nadzieje, ze wkrotce tak sama z siebie sobie pozartuje
Buziaki
Magda
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
hej Kobietki
dzis naprawde poczulam, ze wspolne odchudzanie motywuje - kiedy mialam siegnac po nadprogramowe jedzonko pomyslalam "no ale jak to bedzie wygladac na forum - nie bede mogla wpisac swojego menu, tylko po efektownym starcie zaczne uzalac sie nad soba.." tak wiec dzisiejszy dzien jest na plusie - prawie, bo jeszcze cwiczonka musze zaliczyc
S: jogurt, banan
II S: szklanka soku marchwiowo - brzoskwiniowego
O: ogromna micha surowki z kapusty pekinskiej, piers z indyka, ziemniak
K: grejfrut
razem 1044 kcal
usciski
rafa_koralowa
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Jestem wkurzona... na mojego psa ... ale nie wazne...
zjadlam 1500 kcal... bedzie wiecej bo mam piffko ktore dostalam na dzien kobiet (Millera- burzuj ) heh w sumie chlopak pomyslam co mi sprawaia przyjemnosc i stwierdzil z epicie alkoholu heh kfiatek + browar romantycznie... a ja sobie zrobie wieczor browar + film...
no doliczamy 2 godziny intensywnego kosza....
nie jest zle...
paulinka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Ahoj
Wczorajsze jedzonko:
I. 2 kromki zytniego, jogurt = 320
II. jogurt = 120
III. kurczak, zupka z kubka, salatka (pomidor + ogorek kiszony) = 370
IV. kromki tekturki (2), jabłko = 130
V.galaretka z dorsza = 80
Razem 1020.
Niby nie jem duzo a jednak jak widac nie jest dobrze Weszlam dzisiaj na wage (7 dni od poczatku diety) a tam NIC NOWEGO!! Waga ciagle ta sama. Ja wiem ze sie zdazaja zastoje wagi ale to raczej juz po jakims czasie a poczatkowo waga jako tako leci (chocby nawet to miala byc tylko woda). Co jest grane? Hm... juz sama nie wiem. Wchodzilam na wage z nadzieja i entuzjazmem w oczach z zwleklam sie z niej smutna i dobita (
Moj zly humor nie potrwal dlugo. Postanowilam pojechac na zakupki i nabylam pare fajowych ciuszkow.
Kurcze... czy ktoras z was moglaby powiedziec co z moja dieta jest nie tak ze nie chudne?
Pozdrawiam
Clover
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witajcie !
Ojojoj.. dzień miałam ciężki.
Podłamana porannym ważeniem miałam juz do konca jakiś kiepski dzien.
Heavenly, kochana... dziekuję za przeglądniecie mojego menu. Mnie też wydawało sie ze wszystko OK dlatego bylam taka zawiedziona że waga nie poszła w dół. Jejku, jakie to wszystkoe jest dołujące kiedy nie przynosi oczekiwanych efektów
Tak czy inaczej... Płynów piję bardzo dużo!! Herbate i wode pija na litry wiec to raczej nie to. Natomiast chlebek chrupki... hm, no sama nie wiem. Zrezygnuje ale na rzecz pełnoziarnistego (kupilam jakieś świństwo o obnizonej kaloryczności) bo owoce to jednak sam cukier i moim zdaniem je tez powinno sie dozować z umiarem. Postanowilam teraz nieco zmienić moje początkowe załozenia. Zobaczymy co sie stanie kiedy zrezygnuje z wiekszych sniadań.
Dzisiaj jak już pisałam miałam kiepski dzien. Na liczniku coś około 1400 (tak podejrzewam). Wiecie jak to jest kiedy jestescie podłamane brakiem efektow... nie ma sie siły na trzymanie diety.
Ach.. ze tez to wszystko jest takie cieżkie
Wasza zdołowana Clover
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki