-
Re: Re: i po wtorku...
Witajcie !!
ZAraz idę na praktyki. Dziś na sniadanko 2 jajeczka na twardo i plasterek żółtego sera. Wróce o 15-16. Więć dopiero wtedy coś zjem.
pozdrawiam i życze miłego dnia
p.s. Napiszcie mi czy to prawda, że pu-erh nie powinno się słodzić!! Ale ja nie wypije gorzkiej, musze choć odrobine (
chaney wzorowo )
sarnetinka prawie wzorowo )
batyjka walcząca o sprawność niejadka
-
Re: Re: Re: i po wtorku...
bastusnie powinno sie slodzic, sprobuj ze slodzikiem, wiem ze nie jest zbyt zdrowy, ale cukier przeciez tez nie jest...
ja slodze slodzikiem tylko kawe, herbatke nie slodze od kilkunastu lat - mozna sie oduczycprobuj slodzic coraz mniej, stopniowo, moze sie odzwyczaisz - bo to przeciez dodatkowe niepotrzebne kalorie))
wczoraj z Bastyjka zalozylysmy druzyne harcerska i w tym miesiacu zdobywamy sprawnosc niejadka ;P
lece zrobic kawke i pomyslec nad sniadankiem
buziaki
milego dzionka
s.
-
Re: Re: Re: Re: i po wtorku...
Witam serdelecznie wszystkie panieneczki, te chude i te chudsze!!! )
ja dziś dorysuje jedną kreseczke. Chaba zaczne od domku, albo płota. Jeszcze zobacze. Niestety nie ćwiczyłam dziś, wieć tylko kreska i nic więcej!!!
Dzień minąl następująco:
2 jajk plasterek sera
dwa jabłka
pół szklanki jogurtu
2 plasterki serka i plasterek szynki
chyba zmieściłam się w 1000.
Jutro praktyki do 17 więc w ciągu dnia też nie pojem.
Druhno Sarenko czuwaj
dziękuje za odpowiedż o cukrze, ale ja nie umiem bez cukiera ). Słodzika nie chce. Za dużo złego się o nim słyszałam. Myśle jeszcze nam miodem. Jeszcze zobacze.
A jak pozostałemu zastępowi dziś poszło????
przypominam, iż druhna Sarenka powinna być przykładem dla reszty zastępu.
Druhna (być może zaawansuje na drużynową) Bastyjka
-
po srodzie...
melduje sie druhna Sarenka...
bylam grzeczna
oto co wszamalam
1 danonek - 60kal
kawa z mlekiem - 20 kal
1 wasa, 2 plast.szynki z indyka, pomidor,cebula - 90 kal
rosolek z warzywkami - 200
ziemniaczki, buraczki, jogurt naturalny - 250 kal
pomarancza - 60 kal
wychodzi niby 680 kalorii, a ja jakas taka przejedzona sie czuje - chyba sie lekarstwami przejadlam...
pomierzylam sie dzisiaj i stwierdzilam, ze znowu pupa mi sie rozrasta, znowu 2 cm wiecej...w pasie wiecej...czuje sie ciezka i mam ostatnio ciagle jakis mdlosci, moze ja w ciazy jestem...?jutro chyba pojade na sokach warzywnych, jestem spragniona choc malego wahniecia wskazowki wagi w lewo...moze sobie zrobie ta plynna dietke 3 dniowa co kiedys...?
pomysle rano, soczki w domu mam, bulionik sobie ugotuje i tak 3 dni...dojrzewam powoli do tej decyzji)))
uciekam powoli do spanka, jakos mnie zoladek dziwnie muli, pewnie po lekach
a Ty Bastyjko dzis wzorowo, malutko zjadlas)))))
na pewno mniej niz 1000 kalorii
a z tym cukrem, to uwazam, ze slodzik to mniejsze zlo niz cukier, ktory przeciez nie ma zadnych wartosci odzywczych, a tuczy, co posrednio wplywa na wywolywanie roznych chorob
miodzio lepszy 1000 razy, tylko tez kaloryczny...ja pozostaje przy slodziku do kawy, poza tym nie potrzebuje cukruod kilku dni biore chrom, narazie nie mam ochoty na nic slodkiego-co mnie cieszy, przynajmniej "druh grzesiek" mi nie straszny ;P
udaje sie powoli na nocna warte, odmeldowuje sie
druhna sarenka
-
Re: po srodzie...
Może najpierw spiszę grzechy a później będę się tłumaczyć... Więc tak ... Moje żarełko:
Ś: jogurt 0%tł z otrębami + szklanka mleka
IIŚ: kromka wasy z dżemem bezcukrowym
O: kapuśniak z kiszonej kapusty + wedzona ryba
K: bułka drożdzowa z budyniem i konfiturami + jabłko
Cholerna bułka... Wcale miałam jej nie jeść, ale... Misiek z mamą się uwzieli... że blada jestem, wychudzona, że pewnie anemie będę miała... poddałam się i dla świętego spokoju zjadłam...
Kalorycznie pewnie się zmieściłam w tysiącu ale Monti padł... Bułka ( z białej mąki... ) była z dżemem( cukier- fuj!) i budyniem(też cukier, też fuj!).
Ćwiczonka ładnie zaliczone- godzinka na siłowni + pół godz w domku na brzuszek, bo tam jakoś nie umiem ćwiczyć tej częsci ciała )
Początkująca harcerka Chaney ;o)
-
Re: Re: po srodzie...
czuwaj drużyno!!!
Poranny apel : baczność spocznij, do hymnu przystąp!!! )
witam wszystkich serdelecznie
ja dzis pół szklanki jogurtu i plasterek sera, plasterek szynki.
zaraz ide na praktyki więc pochłone tam jabłuszko )
dziękuje za uwage.bacznosc spocznij, odmaszerować (rozejść się )
chaney nie martw się tą bułeczką. Nie pierwsza nie ostatnia
a zreszta na siłowni już ją zrzuciłaś.
sarenko z tym słodzikiem to tak jest,że on jest sztuczny i słyszałam , że powoduje raka częste używanie. A nasz cukier to tylko dodatkowe kalorie. Jesli go ogranicze do minimum no to moze nie bedzie tak zle. (na razie słodze miodem)
Na slodzik na pewno nie wroce. slyszalam rozmowe z jedna pania doktor i jestem pewna ze miód wole.
czuwaj
p.s. moze wiecie jak moge dorzucić zdjęcie do swojego nicka ???
-
i po czwartku...
Forum swoim tempem działania doprowadza mnie do szału...
Pogoda była paskudna... Miała być wiosna a znów spadł śnieg! Buuuu...
Moje jedzonko:
Ś: jogurt bezcukrowy 0%tł. z otrębami + jabłko
O: kapuśniak + ok 150g marynowanego śledzia
P: jabłko
K: 250g białego chudego sera + pół małego jogurtu naturalnego 0%tł. + 2 kiszone ogórki
Ruszanie: 50 minut siłowni- na więcej zwyczajnie nie miałam ochotę...
Też dziewczyny jesteście takie spiące? Bo ja to mogłabym nie wyłazić teraz z łóżka...
Ch.
PS Fotke możesz dodać wchodząc na "Twój profil" w (jak dobrze pamiętam) "dane publiczne"- tam jest takie cuś "dołącz zdjęcie" czy jakoś tak Aha nawet jak dołączysz fotkę to i tak pojawi się z duuuuużym opóżnieniem, więc nie przejmuj się tym że nie od razu Twój buziaczek nam się ukaże
-
czwartkowo wieczorowo
witam wieczorkowo
dzien pod wzgledem jedzonka w miare udany, chociaz biorac pod uwage, ze mialy byc same plyny, to sie nie udalo...
ta wiec:
mieta
2 szklanki soku warzywnego 150 kal
jablko 70 kal
250 ml rosolu z warzywami 150 kal
pol ziemniaka 50
zeberka skubane na stojaco nad patelnia i troche sosiku 200kal
i znowu mieta
razem 570, choc nie wiem ile te zeberka mogly miec, jakies 3 porzadne gryzy tego byly, wiec zakladam 200...
nastroj ponizej sredniej krajowej za sprawa plci przeciwnej, wrrrrrrr
jutro ciag dalszy sokowania i mietowania sie, jakies jabluszko czy cos dorzuce i moze wywar z jarzynek sobie ugotuje
cwiczen zero, tylko rysowanie na kompie-kapliczki ciag dalszy
uciekam na jakis filmik, co by nie myslec o niczym(o jedzeniu nawet dzis niewiele myslalam-wiec jest postep
moze jeszcze wpadne pozniej...
caluski
czuwaj
duhna z zastepu niejadki melduje gotowosc do dalszego odchudzania...
papa
sarnetina
-
Re: czwartkowo wieczorowo
no i doszlo jeszcze pol jablka i jeden cukierek z likierem...
ale i tak ponizej 700, wiec jest dobrze!jak nie jak tak
dawno nie bylo tak dobrze, oby utrzymac ten stan jak najdluzej - moze sie uda tak jak proponuje druhna Bastyjka-niejadek - 100 dni...
ja popieram i planuje pierwszy etap do moich urodzin, do ktorych jest 46 dni, tak wiec do 60 kg moglabym dobic, a moze nawet zobaczyc 5 na przodzie??to bedzie wyczyn, wieki tyle nie wazylam...
dzis waga sie chyba ustabilizowala na 64, juz nie powinno byc wiecej, ale tfu tfu, zeby nie zapeszyc...
czuwaj
zapraszam Bastyjko na post -10 kg do 1 grudnia, tam razem z siostrami pocieszamy sie jak nagrzeszymy...;P
uciekam lulac
s.
-
Re: czwartkowo wieczorowo
czuwaj!!
raporty bardzo udane. u mnie nastepujaco:
poł szklanki jogurtu
w sumie 3 kawalki sera
3 kawalki szyneczki
2 herbatki + 5 lyzeczek miodku
2 nalesniki (jeden z dzemem drugi z serkiem waniliowym) po lyzeczce na kazdego nalesniczkapol szklanki soku grejfrutowego
serek tosca
wydaje mi sie ze zamknelam sie w 1000.
pozdrawiam i odmeldowuje sie. do jutrzejszego raportu.
harcerskie buziaki
sarenko:
uśmiech proszę (koniec smucenia się)
p.s.
postaram się niedlugo ukazać wam moją mordke.
druhna niejadka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki