Może najpierw spiszę grzechy a później będę się tłumaczyć... Więc tak ... Moje żarełko:
Ś: jogurt 0%tł z otrębami + szklanka mleka
IIŚ: kromka wasy z dżemem bezcukrowym
O: kapuśniak z kiszonej kapusty + wedzona ryba
K: bułka drożdzowa z budyniem i konfiturami + jabłko

Cholerna bułka... Wcale miałam jej nie jeść, ale... Misiek z mamą się uwzieli... że blada jestem, wychudzona, że pewnie anemie będę miała... poddałam się i dla świętego spokoju zjadłam...
Kalorycznie pewnie się zmieściłam w tysiącu ale Monti padł... Bułka ( z białej mąki... ) była z dżemem( cukier- fuj!) i budyniem(też cukier, też fuj!).
Ćwiczonka ładnie zaliczone- godzinka na siłowni + pół godz w domku na brzuszek, bo tam jakoś nie umiem ćwiczyć tej częsci ciała )
Początkująca harcerka Chaney ;o)