Strona 6 z 10 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 91

Wątek: od jutra zaczynam 13-stke:)kto ma ochote sie przyłączyć?

  1. #51
    Awatar weera
    weera jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-06-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    282

    Domyślnie

    No właśnie, tak się zastanawiłam bo jak jutro jadę, to sobie tak myślę, wejdę do jakiegoś baru i zamówię rybę, łe gotowaną blee czy nawet "uparzoną" i chyba by mnie wyśmiali tam... Kurde i co tu robić..
    Asineczka, ja sobie dziś z kompotem dałam spokój, gdybym może jeszcze coś miała w zapasach, ale wszytko wypite

  2. #52
    Asineczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja to mam smaczka...na takie owoce z puszki....ale pewnie mają masakrycznie dużo kalorii...chociaż pisze że light syrop...

  3. #53
    Asineczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    agunia 75....pochwal się ile schudłaś....to nam doda wiary w cuda aaaaaa i czy bardzo rygorystycznie stosowałaś dietkę?!:> buziolki....boshe mam dzisiaj smaczka na suche ziemniakiiiii

  4. #54
    marged jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc wam
    dzis byl moj 10 dzien (mimo to ze kilka dni temu troszke pozwoliam sobie kapusty) . musze powiedziec ze ciut zmeczona sie czuje.aaaale ...az do tej pory zgubilam juz 6kg. dzis byl pierwszy raz co zjadlam (ehhh prawie ze..) szpiniak. koszmar--az nie moglam.do tej pory zawsze jadlam tylko brokuly.juz nie moge doczekac sie az sie to skaczy...
    pozdrawiam
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  5. #55
    Asineczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka laseczki....
    dzisiaj się czuje masakrycznie wstałam...coś mi się przed oczami ruszało-> gwiazdeczki... ej czy wam też jest zimno?! wczoraj myślałam że zwariuje....
    ale co tam nie myśli sie o złych rzeczach.....dzisiaj znowu kilo mniej aaaaaa...będe po tej dietce gryfna <śliczniutka>niesłychanie
    no i nawet 2 razy dziennie stosuje ten balsam antycellulitowy z AA...bo ślicznie pachnie cytrynkowo chociaż ostatnio to mam zajoba na punkcie cynamonu....i wszytko kupuje z jego dodatkiem

    marged....zazdroszczę CI!!!!że już jestem w 10 dniu...że masz 6 kilo za toba....trzymam kciuki.... po tej dietce bedziemy stosować jakieś 800kcl...trza pomyśleć nad jakimś jadłospisem...
    buziolee jade po brokulinki

  6. #56
    Awatar weera
    weera jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-06-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    282

    Domyślnie

    Simka wam ) ... marged bravo ) trzymaj się:]... nam Asineczka ile jeszce zostało ... ale ja bede dłuzej troszkę na tej diecie, ponieważ teraz troche sobie pozwoliłam i w tym tygodniu myślę że bedzie podobnie, chodzi o alkohol. A czuję się dobrze, nie mam ani zawrotów, nie jestem słaba. Jeżeli zaś to by się pokazało to normalnie kończę na 13dniu, choć zdaję sobie sprawę, że nie wolno! Ani jeden dzień więcej, ani mniej... ale ja już taka jestem.. pozwoliłam sobie:/ i czuje się tereaz z tym żle... Ale dobra co ja tu bede wam pisać, lepiej zapytam "jak wam idzie" ? Posłucham trochę i od razu się zmobilizuję :].... więc:>:>
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  7. #57
    marged jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam wszystkich
    ...no popelnilam straszny blad. i czuje sie fatalnie. zjadlam bulke z wedlina, batonika,itd na sniadanie...ale koszmar.dzis byl juz 12 dzien i tak wszystko poszlo do kitu. ta kopenhaska naprawda kurczy zelodek, doslownie czuje jak poknelabym cegle.
    teraz moj dylemat jest co mam teraz robic? wiem ze to nie jest koniec swiata ani koniec mojej walki z oddchudzaniem sie...po prostu nie wiem czy chce sprobowac teraz 1000 kcal lub dieta kapusciana. czy ktos tutaj juz moze stosowal ta kapusciana diete kiedys?
    ehhhhh czuje sie nie najlepiej...mam nadzieje ze humor mi sie poprawi szybko. ehhh z drugi stroni jutro jest nowy dzien i glowa do gory
    hej asineczeku, wiem ze ty juz dosc dlugo sie oddchudzasz sie-- jak to jest ze jescze nie zwariowalasz? raczej co daje ci motywacje i jak sie pozbierasz sie od nowa? ( to jest nawet pytanko oczywiscie dla was wszystkich , weera, agunia,merena, mala...)
    ide sobie naparzyc sobie czarna kawa ...just for old times sake
    pozdrawiam i nara

  8. #58
    Awatar weera
    weera jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-06-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    282

    Domyślnie

    Marged, nie przejmuj się proszę... nie możemy się smuutać... eeh choc zdaje sobie sprawę JEST TRUDNO ja tak samo wróciłam dziś od znajomych i prawda jest taka że też zgrzeszyłam, zjadałam bułkę z szynką, byłam w gościach, nie chciałam wybrzydzać ale no az głupio mi teraz (PS naprawdę taaaaaaaaaaaaaaaka pełna się czułam!) ale nie przerywam diety, tylko to jest z taką różnicą że moja jest w połowie a Ty marged już kończysz no ale dobra : ) ) do czego zmierzam
    ==> więc jeśli masz siłę, TO POLECAM DIETĘ KAPUŚCIANĄ naprawdę! Moja mama stosowała ją z 1,5 roku temu, ale z jakieś dwa tygodnie. I w pierwszym schudła 4kg, w drugim 2kg co daaje piękny wynik 6kg )... Muszę dodać, że ćwiczyła ale tak sporadycznie... w sumie to mało. Zajadała się tą zupką ja wtedy młodsza, normalnie śmiałam się z niej (gdzie mi wtedy w głowie odchudzanie:P hehe) no i do tej pory nie przytyła. Je wszytko normlanie, nawet od czasu do czasu słodycze... Ona nie ma ślinej woli i na głodówce by nie wyrobiła a ta dieta... no jest ok, pamiętam tylko widok mojej mamy ciągle jedzącej tą zupkę że też jej nie zbrzydła :P... Ja sama chciałabym ją jakieś 2tyg. po kopenhaskiej zastosować ... Ale przyłączam się do marged co wy sądzcie o niej Asineczka, mała, merena, agunia i reszta :>:> bo to jest tylko moje skromne zdanie =)

    Więc co marged? Co postanawiasz:>:>? Trzymajcie się:*:*

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #59
    Asineczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej laski....
    oj....mi to tym razem ta dieta też zbytnio nie wychodzi ostatnio to miałam straszne samozaparcie do tego...a teraz...tu coś skubne...kawałek tego, tamego...wiecie...wczoraj miałam straszną ochotę na suchy chleb!!!aaaaa....no i zjadłam...polazłam potem na rowereq...w sumie....ja nie wiem....przecież chyba nic się takiego nie stanie, jak naruszy się trochę te zasady oj...przecież to tylko dieta...i nasz dobrowolny wybór?!
    do końca to też nie pociągne...okazało się, że musze isć do szpitala na badanka...miałam straszne bóle głowy...buuuu....chociaż szpitalne jedzonko nie napawa optymizmem!
    z tą kapuściąną...to nie byłby głupi pomysł:> chyba kiedyś ją stosowałam - > jedna z tysiąca stosowanych przeze mnie diet
    tyle tylko ze ja zawsze wpadam ze skrajności w skrajność...potrafię nie jeść jakiś czas...aż wreszcie przychodzi moment...i masakra...wszystko z wszystkim jem buuuuuuu......narazie nie rezygnuje z dietki, ale marged myśle, ze weera ma racje! moze powinnaś spróbować może mnie też natchnie i spróbuje...w zasadzie lubim zupki warzywkowe
    hehe weera jutro na obiad mamy kurczaka...mama mi kupiła całego<hahaha> wytłumaczyłam jej ze ja się ODCHUDZAM...gdyby jeszcze nie zauważyła - > i niech go sobie zrobią na obiada
    w ogóle....laski ćwiczycie cuś?! ja sobie postanowiłam...ale jak zwykle się na tym skończyło...czasami tylko wsiąde na rower
    a motywacji brak mi narazie marged...w tamtym roku miałam nadzieje....że jka schudnę...to moja platoniczna miłość przestanie być platoniczna...nie przestała tylko cześciej mi sie w dekold patrzy....ech...
    sory za biadolenie jedno co mi się podoba to ten kremik z AA...już widzę efekty haaaha chyba ze sobie to wmawiam...
    buziolki.... matko ale mi sie dużo napisało

  10. #60
    Asineczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    marged a co do tego długotrwałego odchudzania....heeheh...w sumie te kiloski schudłam od sierpnia tak do grudnia...no moze nie przesadziłam początek lutego...potem to trochę oszukiwałam...generalnie mój zapał osłabł...no i miałam różne smaczki...chociaż w tygodniu jak byłam na stancji...to malutko jadłam...-> pieniądze na jedzenie, każdy porządny student przeznacza na KSERO, ale wracałam na weekend i od progu słyszałam, ale ty blada jesteś, jakie cienie pod oczami masz...no i mamusia gotowała jedzonko dla asiuńki...jej ulubione...i po każdym weekendzie + 2 kg...i znowu cały tydzień oszczędzania na jedzonku
    aaaa mam nadzieje, ze mój zapał powróci
    całuski

Strona 6 z 10 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •