Wracam po okresie sesji i obżerania się. Brzuszek mi dokucza bo potrafiłam wepchnąc w niego na prawde sporo-jest wydety. Zawsze odchudzałam się sama-teraz chciałbym zeby ktos był razem ze mną.Ale nie tylko kilka komentarzy i pa!! Żeby razem być i w radosnych chwilach spadku wagi ale i przystoju czy wzrostu. Licze sie z tym, że zrzucenia mi moich kg zająć moze mi sporo czasu ale chcialbym żeby to było skuteczne i bez obżerania się-to jest mój główny problem.Chciałbym nauczyc sie panowac nad stresem - nad jedzeniem w stresie. I wracam do aktywności fizycznej bo przystopowałam z basenem przez czerwiec.Chciałbym i prosiłabym zeby dołączyły sie dziewczyny(no niekoniecznie dzieczyny)które zdecydują sie na długoterminowe wzajemne wsparcie
Nie ważne czy maja do chudnięcia wiecej czy tyle samo. JA oczywiście służe wsparciem takze
Zakładki