-
Dzis lekko przecholowalam , 1520 mi wyszlo , ale napadl mnie glod na mieso i podjadlam u mamy kilka plasterkow poledwicy sopockiej i piers z upieczonego na roznie kurczaka - zwazylam ja i miala 200 g. No ale potem juz byly same lekkosci - 4 pomarancze, kubek swiezego soku z marchwi i jogurt z ziarnami. Na sniadanie(zjedzone o 13.30) oczywiscie moja mieszanka platkowa z jogurtem .
I jestem absolutnie pewna, ze dzis juz nic nie zmieszcze .
Earlgrey - o poziomie cukru to nie pomyslalam , cos w tym jest bo wlasnie pod wieczor ma sie ochote za cos slodkiego. Na szczescie nie mam problemu z unikaniem slodyczy , nie jestem az taka ich fanka ale lubie zjesc np. slodka pomarancze , popic slodka kawke czy zjesc owocowy slodki jogurt. I w zasadzie to mi wystarczy.
Aia- mi jest bardzo ciezko planowac posilki bo mam w zasadzie nienormowany czas pracy , chodze tam i wracam o roznych porach , najczesciej zupelnie innych niz to by wynikalo z grafika. Ale juz jedno wiem - musze zawsze cos ze soba zabrac- chciazby jablko , bo jak wroce wyglodzona do domu to jak krokodyl rzucam sie na wszystko co mi wpadnie w rece.No i bezwarunkowo musze jesc sniadania. Dzis odstapilam od tej zasady , bo czulam ze nic nie dam rady przelknac i jak wrocialm do domu to szal . Od 13.30 do 17 zjadlam okolo 1000 kcal. idiotyzm kompletny.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki