Strona 51 z 69 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 501 do 510 z 688

Wątek: Dlaczego, dalej jestem taka gruba?

  1. #501
    Awatar czarnaZuza
    czarnaZuza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    23

    Domyślnie

    Tez to mialam, zjadlam 2 jablka i juz liczylam, czy aby nie za duzo, czy nie utyje. Ale dobijalam do 1000 ( nie zawsze, bo czasem nie mialam najmniejszej oczhoty nic zjesc ), ale zawsze wtedy sobie mowilam: nie zjem teraz, to jak zjem za 5 godzin jedna kromke to pojdzie mi w boki bo organizm sie przyzwyczail dostawac co 2-3 godziny cos do trawienia, a co nie zjem teraz to on sobie odbije na kolejnym posilku. I jadlam zeby nie utyc hehe
    I ***** nie mam z kim na aerobik isc

    Mój Tygrysek na szlaku diety

  2. #502
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niestety dieta ma to do siebie ze mozna popasc w obsesje..i nic sie juz na to nie poradzi zalezy ile wagi sie do tego przywiazuje.Ja potraktowałam diete jak "normalne zycie tyle ze lepsiejsze ) bo wiem ze zbytnie przesada moze niezle namieszac zarówno jesli chodzi o zdrowie jak i kondycje psychiczną
    Ale łatwo sie gada,tez kiedy obsesyjnie sie wazyłam nawet po jednym jabłku tak strasznie bałam sie przytyc,czym wiecej o tym myslałam tym bardziej było to dla mnie koszmarnym przezyciem taki wieczny strach.Teraz tez sie boje przytyc ale robie wszytsko zeby o tym nie myslec i spokojnie działac sobie na 1000

  3. #503
    anikta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Teraz Was tu znalazlam i tu tez bede pisac
    A co do diety,to ja chyba cale zycie bede na diecie!Taki mam organizm i nic na to nie poradze.Zeby dobrze wygladac,musze uwazac co jem!Tak wiec,pare tygodni(lub miesiecy)jadam co chce,a kolejne pare dieta.I tak cale zycie...

  4. #504
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie jest dokładnie tak samo,niestety musze sie liczyc z tym ze całe zycie bede na diecie tzn dobrze to ujełas bede musiala uwazac na to co jem niestety.W moim przypadku pofolgowanie jest równoznaczne z przybraniem na wadze.Mam skłonnosci do tycia taka uroda i bardzo cienka przemiane matrrii niestety,ale pogodziłam sie z tym,zmieniłam tryb zycia na mniej "osiadły" i wreszcie przykładam wieksza wage do tego co jem

  5. #505
    anikta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to Zuzaksc,witaj w klubie Wiesz ciezkie to nasze zycie z tym uwazaniem co sie je!Zazdroszcze tym,ktorzy moga jesc co chca i to w duzychilosciach i nie przytyja..Oj nawet bardzo im zazdroszcze,bo ja lubie jesc,wiec nie bardzo mi si epodoba pilnowanie tego co sie je,by znowu nie przytyc

  6. #506
    Awatar czarnaZuza
    czarnaZuza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    23

    Domyślnie

    No moje drogie, ja takze mam sklonnosc do tycia, przemiana materii jest jaka jest, wiec musze uwazac na to co jem. Znow jestem na diecie od 2 dni ( nawrocilam sie ) i dzis tylko tunczyk, serek wiejski ( znow wraca do łask ) pozniej pomaranczka jakas, limitu nie wyczerpie, wiec pewnie zarzuce sobie jakis kawalek czekolady. Mam @ i zauwazylam, ze kawalek czekolady lagodzi bol, wiec wole to niz tabletki. Do tego pije zielona herbate,czerwona i ziola ojca klimuszko czy cos takiego. Ehh... dieta dieta

    Mój Tygrysek na szlaku diety

  7. #507
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    W sumie miałam dzis zrobic soebie wolne od dietki ehh cos zabiegana jestem,ale jak tu robic przerwe jak na wszystko trzeba miec oko (to tak w odwołaniu do topicu chlebowego)

    No tak chciałabym sie pochwalic ale kolejnydzien upłynął pod znakiem słodyczy..troche szarlotki i orzeszki solone.Wczoraj chipy i szarlotka
    Obiecałam soebie ze do swiat nie tkne słodyczy od jutra realizuje plan choc wiem ze i tak sie nie uda ja bez słodyczy to jak Begerowa bez warkocza
    No dobra OGRANICZE

  8. #508
    Awatar czarnaZuza
    czarnaZuza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    23

    Domyślnie

    Ja wczoraj w ramach limitu zjadlam cukierka czekoladowego, lizaka czekoladowego no i oczywiscie kilka frytek juz po 21 godzinie. Ale ziolka robia swoje, juz ich nie ma w moim organizmie Zimno jest, a czekolada poprawia humorek. A szarlotke U_W_I_E_L_B_I_A_M

    Mój Tygrysek na szlaku diety

  9. #509
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja mam problem bo od kilku dni nie odwiedzam kibelka hmm cosik mnie przykorkowało chyba bede musiała podziałac jakimś specyfikiem bo jak tak dalej pojdzie ehh szkoda gadac...
    jest 11.36 wczoraj obiecałam soebie ze nie zjem nic słodkiego a jak wstałam pierwsze co nadgryzłam szarlotke ale to bardziej "na spiocha" ahahhahaha wiec chyba sie nie liczy:>

  10. #510
    Awatar czarnaZuza
    czarnaZuza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    23

    Domyślnie

    Haahha nie nie liczy sie, bo to bylo niekontrolowane
    Polecam ziola ojca klimuszko, podobno pobudzaja przemiane materii i strasznie mi smakuja. Pije to 2-3 razy dziennie + czerowna herbata z owocem biloby czy cos takiego i pachnie ona przepieknie. Wizytuje w kibelku raz dziennie. Pychotka

    Mój Tygrysek na szlaku diety

Strona 51 z 69 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •