buziaczki
muiłego dzionka
buziaczki
muiłego dzionka
Trzeba żyć, a nie istnieć!
hej dziubki
ale gorąco dzisiaj
wstaliśmy o 11.10
zaszaleliśmy
a ja wczoraj padłam jak kawka przed północą.
Misiek zrobił mi masaż (około 30 minut), który mnie tak bolał, że masakara. Bo to masaż taki na cellulit, którego rzekomo nie miałam, a wczoraj zobaczyłam, że jednak mam
po wizycie u ortopedy pojechaliśmy do Pasażu Grunwaldzkiego, bo Misiek miała tam coś komuś przekazać. Nom to ja weszłam w tym czasie do sklepu, i wypatrzyłam fajną spódniczkę, taką sportową. Więc poszłam przymierzyć - spódnisia dobra, ale w tym cholerym lustrze i jarzeniowym świetle zobaczyłam swoje wielkie gąbczaste uda
Noo i to mnie tak wkurzyło, że od dzisiaj to ja się naprawde zabieram za dietkowanie. Dosyć ściemniania.
Wracaliśmy w takiej burzy, że myślałam, że serce mi wyskoczy. Ale "złapałam" piorun
Ale spódniczkę kupiłam, no i wczoraj porobiłam kilka zdjęć Wrocławia - takich zwykłych, bez tych pięknych ujęć fantastycznego rynku, chceta?
no to mata
aaa no i zjadłam wczoraj gyrosa
wiem , znów się nawpierdzielałam, ale od dziś dietka
a i jeszcze moge Wam wkleić zdjątko spódniczki
no i jeszcze widok na dooopke
a nogi uciełaś :P mimo to spodniczka fajna
Wczoraj jakiś dzień na spódniczki był, bo ja też sobie kupiłam
Co do pogody moja koffana
To tu wczoraj tez było niezle
Cały dzien swieciło słoneczko,ale powietrze było jakies dziwne.
Pomyslałam,ze nie moze padac skoro na termometrze jest 25 stop :P
a niebo przykrywaja malutkie chmurki.
Gdzies tak po 18 pojechałam z mezem do sklepu.Stoimy juz przy kasie a tu
nagle taka ulewa i ciemnica,ze wszyscy w sklepie przecierali oczy ze
zdziwienia
Maz poszedł po samochod (dobrze ze nie musiał płynac) i podjechał pod
wejscie do sklepu-ja tam czekałam.Wyobrazcie sobie ze na odcinku 3-5 metrow
jakie miałam do samochodu zlało mnie do majtek
Kiecka fajniusia mmm a jak fajnie lezy :P
niezła burza ale pioruny
fajna spódniczka będzie Ci do wszystkiego pasowała
niexle sobie pojadłas
jeju.. ja z kolei nie chce liczyc kcal z dzisijeszego dnia
zwyczajnie się boję
Trzeba żyć, a nie istnieć!
hej, ago obżartuszku- łakomczuszku ja się nie wypowiem na temat spódnicy, bo nie jest w moim stylu, ale zdjęcie piorunu niesamowite
cześć ago
fajna spódniczka, taka w sam raz na lato...
chociaż mi się taka szeroka marzy... bardziej elegancka ale w sumie, żebym mogła ją i do japonek założyć i do wysokich butów
ale drogie wszystko będę szukała :P
i fajne pioruny. pewnie xixatushce (boshh jak to odmienić? :P ) się spodobają :P
i ten gyros
ja dziś też podżeram :P
miłego popołudnia :*
a widzisz
czytacie sobie w myslach
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki