Hej Słońce
Hm.. ja bym się nie zdecydowała na tę Cambridge po pierwsze wypłucze Cie z kasy, po drugie efekty sa baaardzo krótkotrwałe i wiesz co jest najgorsze, że obecnie masz mozliwość wybrac sobie albo ziemniaki, albo serek albo surowke, a tam bedziesz dzien w dzien jadla te parszywe zupki i kotajle, po tygodniu nie bedziesz mogla na nie spojrzec i zaczniesz podjadac cos NORMALNEGO. fakt - tam mozna zastosowac jakies diety mieszane, ale nie wiem jak z Twoja wola bywa.. Moja jest zdecydowanie za slaba i gdybym tak miala mozliwosc zamiany produktow (np. chudy, gotowany drob zamiast makaronu) to zdecydowanie wole sama ukladac sobie ZA DARMO jadlospis i miescic sie w tych ich 800 kcal wiem, ze czlowiek czepia sie wszystkiego, zwlaszcza gdy jest presja czasu, ale nie wiem, czy dobrze robisz.. Musisz sama zdecydowac.. ja od wczoraj powrocilam do diety MŻ (Mniej Żreć ) bo ostatnie dni mialam wyjete z zycia, przez nieposkromiony apetyt, z ktorym za nic w swiecie nie moglam sobie poradzic i w koncu wczoraj stanelam na nogi, dzisiaj cwicze.
Wiesz co ja sobie postanowilam? od dzis jem tylko i wylacznie wtedy gdy czuje glod, nie gdy mi sie zamarzy - bo wtedy jadlabym non stop - tylko wtedy gdy mnie ssie w zoladku. I jem malo. Male talerze, mniejsze kubki. Bez dokladek. Bez slodyczy. No i woda mineralna. Moim problemem jest fakt, że malo pije. Dla mnie wypic 1,5 litra wody to niczym studnia.. ale dam rade. A z cwiczen? chyba bede skakac na skakance od dzis -chocby 10 minut (zreszta wiecej nie dam rady-pewnie podskocze dwa razy i sie zasapie)no i moze jakis aerobic z kasety w domu? Damy rade! Zobaczysz! Ktorego masz dokladnie ten slub? 15 pazdziernika? Masz sukienke? No i napisz jakie planujesz weselicho? Duze? A jak Pan Młody zapatruje sie na Twoje "chudniecie"?
Zakładki